Czy szef może zmusić pracownika do wykorzystania zaległego urlopu?
Jeśli masz zaległy urlop za 2021 rok, to właśnie jest to ostatni moment na jego wykorzystanie. Trzeba to zrobić do 30 września. Co w przypadku gdy pracownik nie wykorzysta dni wolnych i czy pracodawca może zmusić do wybrania niewykorzystanego urlopu?
W ciągu roku pracownikowi przysługuje konkretna liczba dni urlopowych, która zależy od stażu pracy. Nowym pracownikom przysługuje 20 dni urlopu, a osobom z większym doświadczeniem (po osiągnięciu 10 lat stażu pracy, w który wlicza się również czas edukacji) - 26 dni.
Co robić w sytuacji, gdy nie uda nam skorzystać z całego urlopu? Zgodnie z artykułem 163. Kodeksu Pracy, niewykorzystany w terminie urlop pracownik może wykorzystać najpóźniej do 30 września następnego roku kalendarzowego.
Po 30 września zaległy urlop oficjalnie przepada, jednak utracenie tych dni wcale nie jest takie oczywiste. To dlatego, że pomimo "wygaśnięcia" przysługującego nam niewykorzystanego urlopu, wciąż możemy złożyć roszczenie o jego przywrócenie.
Zgodnie z artykułem 291 par. 1 Kodeksu Pracy, roszczenie dotyczące stosunku pracy i prawo do urlopu wypoczynkowego przedawnia się z upływem 3 lat. Oznacza to, że jeśli do 30 września 2022 nie wykorzystamy zaległego urlopu za 2021 rok, możemy wnioskować o jego przywrócenie aż do ostatniego dnia września 2025 roku.
Dopiero po tym terminie ostatecznie tracimy jakiekolwiek prawa do wykorzystania zaległych dni.
Jeśli za poprzedni rok kalendarzowy pozostały nam dni wolne, pracodawca może wysłać nas na zaległy urlop. Jeśli natomiast odmawia nam wykorzystania przysługującego wolnego, popełnia wykroczenie, podlegające karze grzywny.
Dlatego też większość pracodawców dba o to, aby pracownik jak najszybciej udał się na wypoczynek.
Zdarza się, że trzeba wypłacić pracownikowi ekwiwalent za brak wykorzystania zaległego urlopu. Może to mieć miejsce w momencie, w którym wygasa nasz stosunek pracy. Nie jest natomiast możliwe wypłacenie pieniędzy pracownikowi, który po wygaśnięciu umowy zawiera nową, z tym samym pracodawcą.
Zasady są nieco inne w sytuacji, w której jedna ze stron składa wypowiedzenie. Wówczas to pracodawca stara się rozplanować nam czas urlopowy w okresie naszego wypowiedzenia.
Co w sytuacji, gdy pozostały nam dni wolne po dłuższym zwolnieniu lekarskim? W takiej sytuacji urlop wypoczynkowy w żadnym stopniu nie ulega zmianie. Jeśli do pracy wrócimy po 30 września, wówczas wciąż konieczne jest jak najszybsze wykorzystanie zaległych dni. Musimy tylko pamiętać o tym, że odzyskanie zaległych dni możliwe jest dopiero po złożeniu wniosku o jego przywrócenie.
Istnieje kilka przypadków, kiedy urlop wypoczynkowy zostaje ponownie obliczony w skali roku i jednocześnie pomniejszony o nieobecność. Są to:
- Przebywanie na urlopie bezpłatnym lub wychowawczym przez dłużej niż miesiąc,
- Odbywanie zasadniczej służby wojskowej,
- Pozostawanie tymczasowo aresztowanym lub odbywającym karę pozbawionym wolności,
- Posiadanie nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy.
Urlop macierzyński lub urlop rodzicielski działa na podobnych zasadach jak zwolnienie spowodowane chorobą. Możemy udać się na wypoczynek od razu po urlopie macierzyńskim, a jeśli do dnia 30 września zaległy urlop nie zostanie wykorzystany, musimy to zrobić w jak najkrótszym terminie.
Inaczej jest przy urlopie wychowawczym, gdzie wszystko zależne jest od terminu rozpoczęcia i zakończenia opieki.
Rok, w którym rozpoczęto urlop wychowawczy to okres wciąż przysługujących nam 20/26 dni wolnego. Wszystko przez to, że w momencie nadawania nowej puli urlopowej, byliśmy dostępni w pracy. W momencie, gdy urlop wychowawczy się skończył, odlicza się wszystkie miesiące nieobecności z danego roku i na podstawie tego wylicza proporcjonalną ilość przysługującego nam czasu na wypoczynek. Powodem takiej sytuacji jest brak naszej obecności w pracy w momencie, gdy nadawane są dni urlopowe na nowy rok.
Zobacz video:
Czytaj także:
Coraz więcej ataków cyberprzestępców
Kto najbardziej czeka na powrót czternastej emerytury?