Fala zwolnień grupowych przelewa się przez Polskę. Jest gorzej niż rok temu

- Widoczne w ubiegłym roku nasilenie zgłoszeń dużych cięć zatrudnienia w przedsiębiorstwach nadal daje o sobie znać, w dodatku sporo z nich dochodzi do skutku - pisze w czwartek "Rzeczpospolita".

Jak wynika z obliczeń gazety na podstawie danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Socjalnej, w ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2025 r. roku zgłoszono zwolnienia grupowe obejmujące łącznie 14,8 tys. pracowników, a to prawie trzykrotnie więcej niż rok wcześniej. Z kolei prawie 7,7 tys. osób straciło pracę.

Co prawda w samym lutym zapowiedzianych zwolnień grupowych było nieco mniej niż rok wcześniej, ale z kolei liczba zrealizowanych zwolnień - 5,7 tys. osób - była 2,5-krotnie większa - zauważa gazeta.

Zwolnienia grupowe. Setki pracowników zagrożonych zwolnieniem

"Rzeczpospolita" przypomina ostrzeżenia Polskiej Unii Ceramicznej, która alarmuje, że branży płytek ceramicznych grozi fala bankructw i wzrost bezrobocia, jeśli nie nastąpi obniżenie cen energii elektrycznej i gazu oraz ochrona rynku wewnętrznego przed nieuczciwą konkurencją, głównie z Indii.

Reklama

Gazeta przytacza też przykład fabryki sody w Janikowie, której właściciel - Qemetica Soda Polska (dawny Ciech) - zapowiedział, że z powodu wysokich kosztów energii i dumpingowej konkurencji spoza Unii zamierza wygasić produkcję, co oznaczałoby zwolnienie ok. 350 pracowników. Tyle samo osób może też stracić pracę w Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku, która w marcu ogłosiła zwolnienia grupowe, tłumacząc to wzrostem cen energii i obostrzeń nakładanych przez unijny Zielony Ład - dodaje "Rzeczpospolita".

Według jednego z cytowanych przez gazetę ekspertów, na rynku obserwujemy dziś odroczone restrukturyzacje, które w czasie pandemii i wywołanego przez wojnę w Ukrainie kryzysu opóźniał zastrzyk pieniędzy z rządowych tarcz finansowych. Specjalista ten wskazuje jednak na pewne optymistyczne sygnały, w tym zwłaszcza na mocne poluzowanie polityki fiskalnej przewidziane w pakiecie finansowym Niemiec, który powinien ożywić niemiecką gospodarkę - z korzyścią dla polskich dostawców i kooperantów niemieckich firm.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zwolnienia pracowników | rynek pracy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »