Nawet 350 osób straci pracę w Janikowie. Apel europosłów w Brukseli

Z powodu zwolnień grupowych w fabryce sody w Janikowie zagrożonych utratą pracy jest nawet 350 osób. W obliczu kryzysu europosłowie z Polski zaapelowali w Brukseli o wpisanie sody na listę surowców strategicznych. Czy to jednak wystarczy, żeby uratować fabrykę wraz z miejscami pracy?

Sektor chemiczny w Europie znajduje się w największym kryzysie od dekad. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat giganci chemiczni, tacy jak BASF czy Solvay, ogłosili drastyczne cięcia w inwestycjach, a także zamknęli zakłady w Niemczech, Belgii i Włoszech. Wśród powodów takiego działania wskazywali m.in. na unijne regulacje, które ograniczają możliwość rentownej produkcji

Problemem jest także spowolnienie w budownictwie, a także zalew rynku tanią sodą spoza UE - m.in. z Turcji. Tamtejsi producenci nie muszą spełniać bowiem rygorystycznych regulacji. 

Reklama

Problemy zakładu sody w Janikowie. Pracę może stracić 350 osób

Problemy uderzyły także w zakład sodowy w Janikowie w województwie kujawsko-pomorskim. Frima Qemetica Soda Polska poinformowała, że rozpoczęła przygotowania do procesu hibernacji fabryki. Całkowite wygaszenie produkcji w zakładzie planowane jest do końca lipca 2025 roku. W związku z tym pracę może stracić nawet 350 osób.

"Sytuacja zakładu jest ciężka, co miesiąc kosztuje nas to około kilkunastu milionów złotych, żeby zakład funkcjonował. Od kilku miesięcy mocno walczymy o przyszłość tego zakładu, we władzach lokalnych, centralnych, Unii Europejskiej - chodzimy, żeby wywalczyć pewne regulacje, które pomogą funkcjonować dalej w Janikowie, żeby dalej tu produkować sodę, jak to ma miejsce od kilkudziesięciu lat" - poinformował kilka dni temu prezes zarządu Qemetiki Kamil Majczak. 

Wśród powodów sytuacji, z jaką musi mierzyć się firma, wskazał m.in. na wysokie ceny energii, nadmierne regulacje oraz ceny uprawnień CO2. "To wszystko powoduje, że na rynku nie jesteśmy w stanie konkurować z producentami spoza UE" - tłumaczył prezes. 

Zwolnienia grupowe w polskim zakładzie. Apel europosłów w Brukseli

Na problemy polskiego zakładu sodowego zareagowali polscy europosłowie. Podczas posiedzenia Rady Unii Europejskiej Krzysztof Brejza i Kamila Gasiuk-Pihowicz zwrócili się o wpisanie sody na listę strategicznych surowców. Inicjatorzy postulują stworzenie lepszych instrumentów finansowania inwestycji, a także bardziej aktywnej ochrony rynku przed konkurencją ze strony państw spoza Unii Europejskiej. 

W piśmie skierowanym do wiceprzewodniczącego KE europosłowie zwrócili się z prośbą o "nadanie priorytetu szybkiemu opracowaniu i wdrożeniu EU Critical Chemicals Act" oraz "wsparcie uznania strategicznych cząsteczek UE - w tym między innymi węglanu sodu". Dodali, że węglan sodu jest doskonałym przykładem deficytu handlowego UE.

Inicjatywa polskich europosłów poprawi sytuację zakładu w Janikowie?

Inicjatywę europosłów skomentował prezes zarządu Qemetiki. "Może ta inicjatywa nie ratuje naszej firmy dzisiaj, ale już za rok czy dwa, dzięki wprowadzeniu mechanizmów ochronnych, może pomóc naszym pozostałym zakładom sodowym w Polsce i Niemczech" - stwierdził Majczak, cytowany przez tvn24.pl. 

Polska jest drugim największym producentem sody w Europie. Zakłady w naszym kraju mają krytyczne znaczenie dla funkcjonowania polskiego i europejskiego przemysłu. 

Dla zwalnianych pracowników przygotowano programy przekwalifikowania, program dobrowolnych odejść oraz warunki zwolnień grupowych. W celu nadzorowania procesu hibernacji około 90 pracowników ma pozostać w dotychczasowym zakładzie.

Qemetica poinformowała, że decyzja o hibernacji może zostać odwrócona po podjęciu działań na poziomie krajowym i unijnym. Firma wskazała m.in. na wprowadzenie ceł wyrównawczych na turecką sodę, redukcję kosztów energii, a także zmiany regulacji środowiskowych. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zakład | soda | zwolnienia grupowe | Bruksela
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »