Kontrole zwolnień lekarskich przez ZUS. Balowanie na weselach, udział w regatach i zbieranie kalafiorów
W ubiegłym roku ZUS skontrolował 461 tys. zwolnień lekarskich. Zakwestionował blisko 29 tys. świadczeń chorobowych. Na czym złapano symulantów? W trakcie zwolnienia brali udział: w komisji wyborczej, w regatach, w pikiecie w urzędzie, jeden zbierał kalafiory z własnego pola, inny pomagał przy budowie kurnika. Pewna "chora" przebywając na "L4" wzięła ślub i uczestniczyła w zorganizowanym przez siebie weselu - to tylko niektóre przykłady z kontroli ZUS. W jej efekcie do Zakładu wróciło niemal 177 mln zł.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest ustawowo zobowiązany do kontroli zwolnień lekarskich i podsumował właśnie wyniki kontroli prowadzonych w 2023 roku. W ubiegłym roku ZUS sprawdził 461,2 tys. zwolnień lekarskich. W ich następstwie zakwestionował 28,9 tys. świadczeń chorobowych na kwotę 29 mln 273 tys. zł - informuje rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
Były to zarówno kontrole prawidłowości orzekania o niezdolności do pracy, czyli weryfikacja przez lekarza orzecznika ZUS-u, czy osoba na zwolnieniu jest nadal chora, a zwolnienie zasadne, jak i kontrole ubezpieczonych co do prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy zgodnie z ich celem. Taką kontrolę wykorzystywania zwolnień mogą również przeprowadzić pracodawcy, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych.
ZUS ma również obowiązek obniżyć wysokość świadczeń chorobowych do 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia po ustaniu tytułu do ubezpieczenia chorobowego. - Z tego powodu w ubiegłym roku obniżono wypłaty o 147 mln 677 tys. zł. Niższe świadczenie otrzymało 96,5 tys. osób. Skutki finansowe kontroli w 2023 roku wyniosły łącznie 176 mln 953 tys. zł - podaje rzecznik ZUS.
Osoby, które niewłaściwie korzystają ze zwolnienia lekarskiego, muszą liczyć się z tym, że stracą prawo do świadczenia chorobowego za cały okres kontrolowanego zwolnienia. W takich sytuacjach ZUS wstrzymuje wypłatę świadczenia, a jeżeli zostało już wypłacone, nakazuje jego zwrot.
Natomiast przy kontroli prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jeśli okaże się, że osoba sprawdzana przez lekarza orzecznika ZUS-u jest już zdrowa, to dochodzi do skrócenia zwolnienia lekarskiego. W takiej sytuacji ubezpieczony zachowuje prawo do świadczenia chorobowego tylko do dnia badania.
Na czym inspektorzy ZUS przyłapali osoby "chore" na zwolnieniu? - Znany jest przypadek ubezpieczonej, która była na zwolnieniu i w tym czasie wzięła ślub oraz uczestniczyła w zorganizowanym przez siebie weselu. Wciąż zdarzają się osoby, które zamiast odzyskiwać zdolność do pracy, wyjeżdżają na zagraniczne na wczasy. ZUS otrzymał informację od pracownika na zwolnieniu, że przez kilka dni będzie w jednej z europejskich stolic i jedocześnie przekazał adres hotelu, do którego się wybrał - wylicza rzecznik.
Pewien mężczyzna w trakcie świadczenia rehabilitacyjnego wykonywał prace remontowe budynku wielorodzinnego, a świadczenie było przyznane w związku ze schorzeniem kręgosłupa. Ubezpieczony, mimo, że był widziany przez osoby kontrolujące przy remontowanym budynku, zaprzeczał, że pracuje. - ZUS nie dał wiary wyjaśnieniom i odmówił prawa do świadczenia rehabilitacyjnego. Inny pan w czasie zwolnienia pomagał przy organizacji imprez kulturalnych, np. koncertów, festynów. Kolejny ubezpieczony, zamiast odpoczywać, pracował jako DJ w klubie. Znamy również przypadek, że w trakcie zwolnienia ubezpieczeni brali udział: w komisji wyborczej, w regatach, w pikiecie w urzędzie, zbierał kalafiory z własnego pola czy pomagał innej osobie przy budowie kurnika - dodaje Żebrowski.
Lista stwierdzonych przez ZUS złamań zasad zwolnień lekarskich jest długa, np. ktoś w tym czasie brał udział w szkoleniu i odbywał loty samolotem. Inny zamieszczał zdjęcia i publikował wpisy na portalu społecznościowym z których wynika, że w okresie choroby uczęszczał do klubów i spożywał alkohol.
Pewien pan na zwolnieniu lekarskim sprzedawał jagody na poboczu drogi, złapany na gorącym uczynku zaprzeczył swojej tożsamości. Świadczenie stracił. Zasiłek musiał zwrócić m.in. mężczyzna, który podczas zwolnienia lekarskiego wybrał się na romantyczną wycieczkę do Paryża i na bieżąco relacjonował wyjazd na portalu społecznościowym. Prawo do zasiłku stracił także pracownik, którego pracodawca przyłapał, gdy ten zamiast dochodzić do zdrowia na zwolnieniu lekarskim prowadził własną działalność, o tym samym profilu, co jego pracodawca.
Pewien chory w trakcie zwolnienia lekarskiego brał udział w turnieju tenisa stołowego, obchodach jubileuszu koła łowieckiego oraz wycieczce organizowanej przez organizację związkową. Lekarz, który sam korzystał z czasowej niezdolności do pracy, wystawiał zwolnienia lekarskie innym pacjentom.
Inny ubezpieczony, w czasie pobierania świadczenia poszukiwał nowej pracy. W tym czasie wziął udział w rekrutacji i udało mu się ją przejść pozytywnie. Musiał jednak uzyskać zaświadczenie lekarza medycyny pracy o odzyskaniu zdolności do pracy i niestety w taki sposób stracił prawo do pobieranego zasiłku.
Z praktyki ZUS wynika, że wciąż zdarzają się przypadki radnych, którzy w czasie zwolnienia chorobowego biorą udział w sesjach rady gminy, posiedzeniach rad nadzorczych czy imprezach okolicznościowych. Najczęstszym powodem jest jednak świadczenie pracy w czasie chorobowego na rzecz innego podmiotu, oraz wykonywanie w czasie zwolnienia, niektórych obowiązków służbowych zdalnie, takich jak przesyłanie wiadomości mailem czy logowanie się do systemu.
krześ