Polska przyciąga migrantów. Wydaje najwięcej pozwoleń na pobyt w całej UE

W 2023 r. Polska wydała 643 tys. pozwoleń na pobyt cudzoziemców, najwięcej w całej Unii Europejskiej – wynika z najnowszych danych Eurostatu. Jednak jest wśród nich niewielu specjalistów wysokiej klasy. Eksperci wskazują na biurokrację i brak perspektyw rozwoju. Twierdzą, że kluczowe znaczenie ma polityka migracyjna, która odwróci te proporcje i pomoże Polsce skuteczniej konkurować o specjalistów.

W 2023 roku kraje Unii Europejskiej wydały łącznie ponad 3,7 mln zezwoleń na pobyt dla obywateli spoza UE, co stanowi wzrost o prawie 5 proc. w porównaniu z 2022 rokiem. Zgodnie z danymi Eurostatu, Polska okazała się liderem w tej statystyce, wydając 17 proc. wszystkich przyznanych dokumentów w UE. Na drugim miejscu znalazły się Niemcy z 16 proc. (586 tys.), a trzecie miejsce zajęła Hiszpania z 15 proc. zezwoleń (549 tys.).

Niemcy na czele. Polska druga, ale mocno w tyle

W 2023 r. ok. 89 tys. wysoko wykwalifikowanych pracowników spoza UE otrzymało Niebieską Kartę UE, która pozwala na pracę wykwalifikowanym pracownikom spoza Unii. Zdecydowaną większość tych dokumentów - 78 proc. - wydano w Niemczech. Polska zajęła drugie miejsce, ale wydała Niebieskich Kart 7 proc. - ponad dziesięciokrotnie mniej. 

Reklama

Mimo rosnącej liczby migrantów, nasz kraj wciąż nie jest pierwszym wyborem dla wysoko wykwalifikowanych specjalistów. – Wciąż jako rynek zmagamy się z tym, że nawet jak przyciągamy wykształconych cudzoziemców, nie korzystamy z ich kompetencji - podkreśla Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy. Jego zdaniem, chęć zatrzymania takich pracowników na dłużej, powinna być poparta lepszymi warunkami pracy i możliwością rozwoju zawodowego. - Szczególnie dotyczy to Ukraińców, o których konkurencja jest znaczna – zauważa Inglot.

Brak perspektyw i biurokracja

W Polsce dużym problemem jest również biurokracja. “Polskie urzędy wojewódzkie nie dotrzymują terminów w postępowaniach dotyczących legalizacji pracy i pobytów” - informował w wydanym raporcie Warsaw Enterprise Institute. Na zezwolenie na pracę trzeba czekać czasami cztery miesiące, a zezwolenia na pobyt są wydawane nawet po ponad roku.

Obywatele Ukrainy są bowiem zdecydowaną większością cudzoziemców, którzy mieszkają w Polsce. Szacuje się, że przyjezdni z innych krajów stanowią od 2,3 do 2,5 mln osób. Wielu z nich na bieżąco wypełnia luki kadrowe w poszczególnych sektorach. - Widzimy jednak, że często to działanie ma charakter doraźny i polega na łataniu dziur niewykwalifikowanymi pracownikami. W dłuższej perspektywie to podejście może okazać się niewystarczające - ostrzega Krzysztof Inglot.

Brak polityki migracyjnej

Zdaniem eksperta rynku pracy, dużo zależy od zaplanowanej na lata polityki migracyjnej. Zachęca, aby tworząc przepisy wzorować się m.in. na Niemczech, które skutecznie przyciągają wysoko wykwalifikowanych specjalistów. - Wraz z transformacją rynku pracy w kontekście technologii i rosnącą potrzebą innowacji, Polska potrzebuje tego teraz bardziej niż kiedykolwiek – podkreśla założyciel Personal Service.

W Polsce braki w zatrudnieniu deklaruje ponad 70 proc. firm. Brakuje pracowników w branżach: budowlanej, produkcyjnej czy gastronomicznej. Spośród wysoko wykwalifikowanych specjalistów wakaty obejmują m.in. lekarzy, ratowników medycznych i psychoterapeutów - wynika z raportu „Barometr Rynku Pracy 2024”. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polska | migranci | Unia Europejska | specjaliści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »