Pracownicy wymiaru sprawiedliwości chcą podwyżek. "Waloryzacja płac od lipca"

Związki zawodowe pracowników wymiaru sprawiedliwości domagają się podwyżek. Chcą waloryzacji płac od lipca br. (o 20 proc.), a od stycznia 2024 r. o 24 proc.

Domagamy się waloryzacji płac od lipca br. o 20 proc., a od stycznia 2024 r. o 24 proc. Tylko takie działania zapobiegną cyklicznym akcjom protestacyjnym jesienią tego roku - wskazano w stanowisku podpisanym przez siedem związków zawodowych działających w wymiarze sprawiedliwości.

Stanowisko podpisane zostało przez szefów Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, Krajowego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Ad Rem", Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości, Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP i Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Kuratorów Sądowych oraz Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników Sądów Okręgu Piotrkowskiego i Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników Sądów Rejonowych w Łodzi.

Reklama

Apel do parlamentarzystów o podwyżki dla pracowników wymiaru sprawiedliwości

- Apelujemy do polskich parlamentarzystów, aby w trakcie prac legislacyjnych dokonali niezbędnej korekty projektu nowelizacji ustawy budżetowej w taki sposób, by realizowała ona postulat waloryzacji wynagrodzeń pracowników od 1 lipca 2023 r. o 20 proc. Stanowi to absolutne minimum do wyrównania strat wywołanych inflacją. Oczekujemy stosownych poprawek poselskich idących w tym kierunku - napisali związkowcy.

Jednocześnie w stanowisku wyrażono postulat waloryzacji płac z dniem 1 stycznia 2024 r. o 24 proc. - Tylko takie działania zapobiegną cyklicznym akcjom protestacyjnym jesienią tego roku - zaznaczyli związkowcy.

W zeszłym tygodniu w Stalowej Woli zostało podpisane porozumienie między rządem a NSZZ "Solidarność"

W zeszłym tygodniu w Stalowej Woli zostało podpisane porozumienie między rządem a NSZZ "Solidarność", które dotyczy m.in. emerytur, dofinansowań, wynagrodzeń oraz funkcjonowania związków zawodowych. Stronę rządową reprezentował premier Mateusz Morawiecki, a stronę związkową przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

Strony uzgodniły wtedy m.in., że uchylony zostanie wygaszający charakter emerytur pomostowych. Na mocy porozumienia w 2023 r. dzięki jednorazowym nagrodom specjalnym wzrosną wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej. Na wypłatę dodatkowych świadczeń zaplanowano: 906,25 mln zł dla pracowników państwowej sfery budżetowej; 765 mln zł dla nauczycieli oraz 46 mln zł dla sędziów, asesorów sądowych oraz referendarzy sądowych. Zapisano np. nagrody specjalne dla nauczycieli z okazji 250 rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej, w wysokości 900 zł.

Wicerzeczniczka PiS, szefowa komisji polityki społecznej i rodziny Urszula Rusecka mówiła, że "konsensus ze związkami zawodowymi, który od lat wypracowujemy, jest z korzyścią dla pracowników". Zapewniała, że rozwiązania z porozumienia rządu oraz "Solidarności" komisja chce wypracować przed końcem kadencji.

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda ocenił zaś przed tygodniem, że porozumienie ze Stalowej Woli pokazuje, iż "dialog w tym kraju funkcjonuje, tylko tego dialogu trzeba chcieć". - To jest niejednokrotnie trudny kompromis - dodawał.

"Stanowczo protestujemy wobec określania przez sygnatariuszy tego porozumienia jednorazowych świadczeń finansowych o charakterze przedwyborczym podwyżkami dla pracowników państwowej sfery budżetowej, w tym dla pracowników sądów i prokuratury" - zaznaczyli związkowcy z organizacji działających w wymiarze sprawiedliwości, podpisani pod przekazanym w czwartek stanowiskiem.

Związkowcy oczekują wzrostu wynagrodzeń pracowników

Jednocześnie związkowcy z wymiaru sprawiedliwości zwrócili się z żądaniem respektowania ustawy o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego. "Obniżenie standardów dialogu ze stroną związkową poprzez zakulisowe podpisywanie porozumień ze sprzyjającym władzy związkiem zawodowym godzi w podstawy ustrojowe i jest sprzeczne z założeniami, które stanowiły podstawę uczciwego i transparentnego dialogu na linii rząd-pracownicy. Łamanie przez rząd i jedną z central związkowych zasad uczciwej debaty sprzeczne jest z zasadami demokratycznego państwa prawa" - oceniono w stanowisku.

Niedawno dyrektor wydziału polityki gospodarczej Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Norbert Kusiak mówił odnosząc się do porozumienia ze Stalowej Woli, że "to jest dokument, który nie rozwiązuje w sposób systemowy kwestii związanej z długo oczekiwanymi wzrostami wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej". Wskazywał, że największym problemem pracowników sfery budżetowej jest dzisiaj problem obniżania realnego wzrostu wynagrodzeń. "Uważamy, że kwestie związane z zakresem porozumienia powinny być negocjowane w Radzie Dialogu Społecznego" - mówił.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | związki zawodowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »