Kim jest Szczepan Wójcik? "Milioner na barykadach" związany z ojcem Rydzykiem

Szczepan Wójcik stał się twarzą rolniczych protestów w ostatnich dniach - zwłaszcza podczas "Marszu Gwiaździstego na Warszawę". Kim jest nowa twarz rolniczego zrywu? Jak donosi "Rzeczpospolita”, zarobił na norkach i skutecznie powstrzymał "Piątkę dla zwierząt". Ma spory majątek, prowadził gospodarstwo w Ukrainie i został wyróżniony medalem "Pro Ecclesia et Patria" przez ojca Tadeusza Rydzyka. Sam nie unika również tematyki ideologicznej: Gender czy LGBT.

Mimo że protest rolników w stolicy organizowany był przez OPZZ RI Solidarność, to Szczepan Wójcik stał się medialną twarzą strajków - przemawiał ze sceny, prowadził negocjacje z marszałkiem Sejmu czy w KPRM, a także udzielał licznych wywiadów na trasie wydarzenia.  

"Na spotkaniu w KPRM zabrakło konkretów, zostajemy na barykadach. Protest rolników trwa i osiągnie cel!" - napisał na platformie X po zakończonych spotkaniach.

Reklama

Szczepan Wójcik. Nieformalny przywódca protestów rolników

Szczepan Wójcik stał się nieformalnym przywódcą protestów rolniczych. "Rzeczpospolita" w taki sposób przedstawia jego sylwetkę: "Pochodzi spod Radomia, mieszka w Stromcu w powiecie białobrzeskim, gdzie ma dom, żonę i trójkę dzieci. Ukończył informatykę na Politechnice Radomskiej". 

Jak się okazuje, ukończył również ekologię na toruńskiej uczelni ojca Tadeusza Rydzyka - jest zatem absolwentem Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Wójcik do dziś współpracuje z Tadeuszem Rydzykiem - w 2019 roku otrzymał od niego pamiątkowy medal "Pro Ecclesia et Patria", a przy okazji aktualnych protestów chętnie udziela wywiadów mediom redemptorysty. "Sam siebie określa jako twórcę startupów w rolnictwie, prezesa Instytutu Gospodarki Rolnej EUnitedAGRI, wydawcę mediów" - podaje "Rz". 

Jak informował "Onet", w przeszłości zajmował się również produkcją dwóch filmów w TV Trwam na tematy ideologiczne. Chodzi o "Gender. Tęczowa rewolucja" oraz "Zmierzch. Ofensywa ideologii gender". 

Prowadził gospodarstwo w Ukrainie. 7 lat temu zatrzymał "Piątkę dla zwierząt"

To nie pierwsze protesty rolników, które organizuje Szczepan Wójcik. 7 lat temu, w 2017 roku organizował pierwsze manifestacje - wtedy przeciwko wprowadzeniu przez Jarosława Kaczyńskiego i PiS zakazu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce. Był jedną z pierwszych osób, która sprzeciwiła się "Piątce dla zwierząt".

Wójcik swoją pierwszą fermę założył za pieniądze, które zarobił na saksach w Holandii.

Warunki, jakie panują w fermie należącej do rodziny Wójcików i jednocześnie jednej z największych tego rodzaju ferm w Polsce, ujawniono w 2020 r. w reportażu Janusza Schwertnera "Krwawy biznes futerkowy". Jak przypomina "Rz", stowarzyszenie Otwarte Klatki obnażyło wtedy drastyczne warunki panujące na fermie w Góreczkach w Wielkopolsce, w tym poranione i padłe zwierzęta. - Ja jestem tak zmęczony tymi atakami i tym wszystkim. Tak naprawdę tylko za to, że ośmielam się być rolnikiem - mówił wtedy Wójcik.

Jak się okazuje, w bazie KRS na nazwisko Szczepana Wójcika zarejestrowanych jest kilka działalności, ale żadnej fermy norek - ich prowadzeniem ma zajmować się jego brat.

Wśród zarejestrowanych działalności znajduje się za to m.in. Instytut Gospodarki Rolnej, Fundacja Polska Ziemia, udziały w hurtowni weterynaryjnej Vetinvet, biuro nieruchomości Roomme, a także firma konsultacyjna K45, która wskazuje instytut, fundację, a także Świat Rolnika, jako swoje projekty. 

Wójcik prowadził również gospodarstwo w Izium w obwodzie charkowskim, gdzie do wybuchu wojny zatrudniał 80 osób. Zostało ono jednak zbombardowane. Dziennik zapytał, czy nie ma problemu z godzeniem krytykowania importu z Ukrainy z zarabianiem na terenie tego kraju. - To są dwie różne rzeczy. Protestuję przeciwko niekontrolowanemu importowi zboża z Ukrainy i niszczeniu w ten sposób polskich gospodarstw, a na fermie mam gospodarstwa rolne zajmujące się hodowlą zwierząt futerkowych - tłumaczył. 

Szczepan Wójcik wystartuje w wyborach samorządowych?

Czy aktywność na manifestacjach rolników zaprowadzi Wójcika do polityki? 

Na pytanie, czy ma aspiracje polityczne i zamierza startować w nadchodzących wyborach samorządowych czy europejskich, Szczepan Wójcik odpowiada, że nie jest zainteresowany takimi propozycjami. To jednak sytuacja, która może się zmienić przed zamknięciem list wyborczych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: protesty rolników | Tadeusz Rydzk | milioner | zwierzęta futerkowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »