Inflacja i stopy procentowe. Analitycy prognozują, że dolar osłabnie, a złoto podrożeje

Zaraz po tym, jak okazało się, że inflacja w Stanach Zjednoczonych niespodziewanie spadła, złoto podrożało, a dolar stracił na wartości. Cena uncji kruszcu osiągnęła pułap 2055 dolarów, a eurodolar podskoczył do 1,10. Na polskim rynku walutowym za dolara płacono mniej niż 4,11 zł. Później złoto nieco potaniało, a dolar podrożał, jednak pierwsza reakcja na doniesienia z USA może być zwiastunem trwalszego trendu. Dolarowi mogą zaszkodzić też problemy z obsługą amerykańskiego długu rządowego.

  • Ekonomiści ANZ Banku przewidują, że z powodu spadającej inflacji w USA i łagodzonej przez Fed polityki monetarnej pobity może zostać historyczny rekord ceny uncji złota wynoszący 2077 dolarów
  • Dolar ucierpi, jeśli nie zostanie przełamany polityczny impas w sprawie podniesienia limitu zadłużenia USA. W skrajnym przypadku może dojść do obniżenia ratingu rządu amerykańskiego
  • Analitycy firmy Cinkciarz.pl prognozują, że pod koniec 2023 roku euro będzie kosztować nieco ponad 4,40 zł, a dolar mniej niż 3,95 zł.

Dynamika wzrostu cen w USA jest coraz słabsza. Inflacja konsumencka regularnie spada od 10 miesięcy - z 9,1 proc. w czerwcu 2022 roku do 4,9 proc. w kwietniu tego roku. Ten ostatni odczyt to pozytywna niespodzianka, gdyż ekonomiści oczekiwali, że dynamika wzrostu cen utrzyma się na marcowym poziomie 5,0 proc. Co szczególnie ważne dla decydentów z Fed, odnotowano także spadek inflacji bazowej (pomijającej ceny żywności i energii) do 5,5 proc. z 5,6 proc. przed miesiącem.

Reklama

Fed podejrzewany o łagodność

"Zaskoczenie! Inflacja w USA jednak niżej niż oczekiwano. Co więcej, w maju powinniśmy oczekiwać jeszcze mocniejszego spadku ze względu na wysoką bazę związaną z cenami paliw" - prognozują ekonomiści XTB. Przypominają, że w maju i w czerwcu 2022 roku odnotowano w USA rekordowo wysokie ceny benzyny, co daje potencjał do sporego spadku inflacji w kolejnych dwóch miesiącach.

Nieoczekiwane cofnięcie się inflacji zwiększa prawdopodobieństwo, że Rezerwa Federalna wstrzyma się w przyszłym miesiącu z kolejną podwyżka stóp procentowych. W tej chwili taki scenariusz jest przez rynek wyceniany na ponad 90 proc.

Na początku maja stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych zostały podniesione o 25 punktów bazowych do przedziału 5-5,25 proc. To oznacza, że są już wyższe od inflacji konsumenckiej. Nic więc dziwnego, że rynki czekają teraz na pierwszą obniżkę stóp i spodziewają się jej za 4 miesiące, czyli we wrześniu. W USA od 1970 roku średni okres oddzielający ostatnią podwyżkę stóp do pierwszej obniżki to właśnie 4 miesiące, choć dla 3 ostatnich cykli polityki monetarnej było to przeciętnie 7 miesięcy.

Szansa dla złota

Złoto przez wielu inwestorów jest uznawane za zabezpieczenie przed inflacją, jednak rynkowa atrakcyjność kruszcu wyraźnie rośnie wówczas, gdy maleją stopy procentowe. Z raportu ING wynika, że ścieżka stóp Rezerwy Federalnej będzie kluczowa dla przyszłych cen złota w średnim terminie.

Analitycy banku prognozują, że Fed zacznie obniżać stopy procentowe pod koniec tego roku, a cięcia będą najbardziej radykalne w początkowej fazie. Ich zdaniem, stopa Fed funds spadnie do 3 proc. w połowie 2024 roku. W tej sytuacji ING prognozuje wyższe ceny złota w drugiej połowie przyszłego roku.

Bardziej optymistycznie na ceny "żółtego metalu" patrzą ekonomiści ANZ Banku. "Metal szlachetny od kilku sesji utrzymuje się ponad poziomem 2020 dolarów za uncję, czyli tuż poniżej swojego historycznego rekordu. Wszelkie oznaki spadu dynamiki cen konsumpcyjnych i nawet najdrobniejsze złagodzenie polityki Fed powinno sprawić, że rekord ten będzie zagrożony" - czytamy w raporcie ANZ Banku. Trzeba tu przypomnieć, że uncja złota najdroższa była w sierpniu 2020 roku, kiedy kosztowała 2077 dolarów.

ZŁOTO

2 702,80 -3,00 -0,11% akt.: 08.11.2024, 06:28
  • Max 2 717,70
  • Min 2 700,45
  • Stopa zwrotu - 1T -1,54%
  • Stopa zwrotu - 1M 1,94%
  • Stopa zwrotu - 3M 11,97%
  • Stopa zwrotu - 6M 16,86%
  • Stopa zwrotu - 1R 37,36%
  • Stopa zwrotu - 2R 61,68%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

Dług USA groźny dla dolara

Nie od dziś wiadomo, że słabe perspektywy amerykańskiego dolara wzmacniają status metali szlachetnych jako bezpiecznych przystani. Obniżki stóp procentowych dolara będą osłabiać, ale w grę wchodzi jeszcze jeden czynnik - problemy z obsługą amerykańskiego długu rządowego.

Inwestorzy uważnie obserwują polityczne spory o pułap zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Prezydent Joe Biden i czołowi ustawodawcy próbują przełamać impas w sprawie podniesienia limitu zadłużenia USA wynoszącego teraz 31,4 biliona dolarów.

Dyrektorzy z Wall Street, którzy przez ostatnie 25 lat doradzali Departamentowi Skarbu w operacjach związanych z zadłużeniem, ostrzegali na początku tygodnia, że są “głęboko zaniepokojeni" brakiem ustaleń w kwestii limitu, który powoduje, że rynki obawiają się, iż Stany Zjednoczone nie wywiążą się ze swoich zobowiązań płatniczych. "Każde opóźnienie w dokonaniu płatności odsetek lub kapitału przez Skarb Państwa byłoby wydarzeniem o rozmiarach sejsmicznych, nie tylko dla rynków finansowych, ale także dla realnej gospodarki" - stwierdziło 18 obecnych i byłych przewodniczących i wiceprzewodniczących Komitetu Doradczego ds. Pożyczek Skarbu (TBAC) w liście do Sekretarz Skarbu Janet Yellen.

Zdaniem ekspertów, ewentualne obniżenie ratingu rządu amerykańskiego lub niewykonanie zobowiązania spowodowałoby ogromny szok w całej gospodarce USA. Rola rynku skarbowego jako kręgosłupa całego systemu finansowego zostałaby zakwestionowana, pozostawiając sferę długu bez benchmarku cenowego i powodując wycofywanie się inwestorów z rynków akcji i papierów o stałym dochodzie.

Dolar i euro a sprawa polska

W środę kurs euro po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy osuwał się poniżej 4,52 zł, a dolar spadał poniżej 4,11 zł. Analitycy firmy Cinkciarz.pl zakładają, że w kolejnych miesiącach złoty pozostanie na ścieżce wzrostowej. Ich zdaniem, pod koniec 2023 roku euro będzie kosztować nieco ponad 4,40 zł, a dolar mniej niż 3,95 zł.

Słabą stroną polskiego rynku walutowego są kruche podstawy notowanej teraz zaskakująco dużej siły złotego. W Polsce inflacja jest bowiem nadal bardzo wysoka, a posunięcia monetarne Rady Polityki Pieniężnej niezwykle łagodne. Decydenci z NBP po raz ostatni stopy procentowe podnieśli we wrześniu 2022 roku. Inflacja konsumencka, choć w kwietniu spadła, to jest wielokrotnie wyższa od amerykańskiej i wynosi 14,7 proc. Co gorsza, inflacja bazowa notuje rekordową dynamikę na poziomie 12,3 proc. Według najnowszej projekcji banku centralnego zejście do celu inflacyjnego wynoszącego 2,5 proc. nastąpi dopiero w 2025 roku.

Mimo to część członków RPP prawdopodobnie widzi perspektywy dla szybkiego złagodzenia krajowej polityki pieniężnej. Mówi się nawet o możliwej obniżce stóp procentowych tuż przed październikowymi wyborami parlamentarnymi. Tymczasem Europejski Bank Centralny, który mierzy się w tej chwili z 7-procentową inflacją, zapowiada kontynuacje cyklu podwyżek stóp.

Jacek Brzeski

EUR/PLN

4,3149 0,0019 0,04% akt.: 08.11.2024, 06:29
  • Kurs kupna 4,3144
  • Kurs sprzedaży 4,3154
  • Max 4,3150
  • Min 4,3139
  • Kurs średni 4,3149
  • Kurs odniesienia 4,3130
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | stopy procentowe | dolar | złoto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »