Kursy walut. Ile kosztują dolar, euro i frank szwajcarski?
Piątek nie przyniósł radykalnych zmian na rynku walutowym - ok. 18.00 euro wyceniane było na 4,26 zł, dolar kosztował 3,92 zł, a frank szwajcarski 4,31 zł. Kurs złotego jest stabilny, a analitycy zwracają uwagę, że rośnie inwestorski apetyt na bardziej ryzykowne aktywa, co wspiera naszą walutę.
Piątkowa sesja stała pod znakiem realizacji zysków, lekkiej deprecjacji złotego i wzrostu rentowności polskich obligacji - wskazują ekonomiści. Ich zdaniem, wciąż rosnący apetyt na ryzyko na świecie może wspierać aprecjację PLN.
"Przy pustym kalendarzu makroekonomicznym piątkowa sesja stała pod znakiem realizacji zysków i lekkiej deprecjacji złotego - napisał w komentarzu dla Polskiej Agencji Prasowej Mirosław Budzicki, strateg rynkowy PKO BP.
Zdaniem eksperta PKO BP, krótkoterminowo aprecjację złotego wspierać może wciąż rosnący apetyt na ryzyko na świecie, ale też publikacja danych makroekonomicznych w kraju.
"W najbliższym tygodniu poznamy dane z rynku pracy, produkcję przemysłową i sprzedaż detaliczną. Te odczyty powinny wspierać tezę o trwającym ożywieniu polskiej gospodarki hamującym dyskusję o obniżkach stóp w Polsce i wspierającym jednocześnie złotego. W efekcie możliwy jest krótkoterminowy spadek kursu EUR/PLN i test okolic 4,25" - napisał Mirosław Budzicki.
Argumenty przeciw obniżce stóp (wspierające złotego) mogą być mocne. "Wszystko wskazuje, że inflacja bazowa utknie w okolicy 4 proc. r/r, a w drugiej części roku, gdy ożywienie koniunktury nabierze rumieńców, może nieznacznie przyspieszać. Łącznie z odbiciem dynamiki cen konsumenckich poza dopuszczalne pasmo odchyleń od celu NBP i w okolice 5 proc. r/r stanie się to koronnym argumentem przeciwko wznowieniu luzowania polityki pieniężnej w 2024 r." - komentuje Bartosz Sawicki (Cinkciarz.pl).