Kursy walut. Ile kosztują euro, dolar i frank w czwartek, 19 października?

W czwartek złoty nieco osłabił się wobec euro i franka szwajcarskiego, za to umocnił wobec dolara. Amerykańska waluta była ok. godz. 17:30 o 2 grosze tańsza niż rano.

W czwartek ok. godz. 17:37 za jednego dolara należało zapłacić 4,21 zł. Amerykańska waluta słabła wobec polskiej o ok. 0,35 procent.

Umacniało się za to euro, ale jedynie nieznacznie - o ok. 0,03 procent. Za jedno trzeba było zapłacić niecałe 4,46 zł.

Frank szwajcarski kosztował niecałe 4,71 zł i rósł o ok. 0,05 procent. 

Dla porównania - w czwartek przed godziną 8:00 za jedno euro należało zapłacić 4,45 zł. Dolar wyceniany był na 4,23 zł, zaś frank szwajcarski na 4,70 zł.

Reklama

USD/PLN

3,9494 -0,0102 -0,26% akt.: 30.05.2024, 21:34
  • Kurs kupna 3,9476
  • Kurs sprzedaży 3,9511
  • Max 3,9756
  • Min 3,9447
  • Kurs średni 3,9494
  • Kurs odniesienia 3,9596
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

EUR/PLN

4,2787 0,0003 0,01% akt.: 30.05.2024, 21:34
  • Kurs kupna 4,2769
  • Kurs sprzedaży 4,2804
  • Max 4,2937
  • Min 4,2771
  • Kurs średni 4,2787
  • Kurs odniesienia 4,2784
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

CHF/PLN

4,3708 0,0340 0,78% akt.: 30.05.2024, 21:34
  • Kurs kupna 4,3688
  • Kurs sprzedaży 4,3728
  • Max 4,3781
  • Min 4,3391
  • Kurs średni 4,3708
  • Kurs odniesienia 4,3368
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Złoty nadal mocniejszy po wyborach

Kurs złotego obniżył się wobec głównych walut w środę w ciągu dnia. Jednak polska waluta nadal jest silniejsza niż w przed wyborami. Przypomnijmy, że przed weekendowym zamknięciem rynków jeden dolar kosztował 4,31 zł, euro 4,53 zł, natomiast za franka należało zapłacić 4,78 zł.

Jeśli chodzi o wydarzenia międzynarodowe mogące mieć wpływ na kursy walut, "na razie nie widać silniejszych reakcji dolara w związku z wojną na Bliskim Wschodzie" - wskazali w porannym komentarzu analitycy ING. Ucieczka inwestorów od tej lub do tej waluty mogłaby wpłynąć na kurs złotego. 

W dłuższym terminie rolę będzie odgrywać polityka Fed. W czwartek opublikowano dane, które mogą skłonić Rezerwę Federalną do przemyślenia jastrzębiej polityki. Zgodnie z najnowszym odczytem, tempo zaciągania nowych kredytów hipotecznych w USA było we wrześniu najwolniejsze od 2010 roku, czyli okresu tuż po kryzysie finansowym. 

"Jak to miało miejsce przez cały ten rok, ograniczona podaż  i niska przystępność cenowa mieszkań w dalszym ciągu utrudniają sprzedaż domów" - skomentował odczyt Lawrence Yun, główny ekonomista Krajowego Stowarzyszenia Pośredników Nieruchomości. "Rezerwa Federalna po prostu nie może w dalszym ciągu podnosić stóp procentowych w świetle spadającej inflacji i osłabienia rynku pracy" - podał Yun w oświadczeniu. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dolar | euro | frank szwajcarski | ceny walut | kursy walut
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »