Kursy walut: Presja na osłabienie złotego będzie rosnąć?
W piątek 28 października ok. godz. 9.32 za euro trzeba było zapłacić 4,7220 zł, a dolar kosztował 4,7473 zł. Ekonomiści twierdzą, że w najbliższych dniach może rosnąć presja na osłabienie złotego.
Zdaniem ekonomistów, nie ma fundamentalnych przesłanek za dalszym umacnianiem złotego, a otoczenie globalne może w najbliższym czasie wspierać wzrost kursu EUR/PLN do okolic 4,80. Rentowności SPW mogą natomiast w najbliższych dniach utrzymywać się w okolicach 8 proc., na co w opinii analityków wpływać będzie utrzymująca się globalna presja inflacyjna.
"Przed nami kolejny interesujący dzień na globalnych rynkach finansowych. Źródłem zmienności mogą być dane dotyczące inflacji PCE w USA. W przypadku odczytu wyższego od konsensusu uważamy, iż - do spółki z wczorajszymi zgodnymi z oczekiwaniami danymi o PKB w Q3 w amerykańskiej gospodarce - oczekiwania na mniej jastrzębi Fed chwilowo zostaną zredukowane. W takim scenariuszu kurs EUR/USD oddali się od parytetu i walczyć może o złamanie poziomu 0,9885" - napisali w komentarzu dziennym ekonomiści Banku Millennium.
Wskaźnik PCE z USA zostanie o publikowany o 14.30 czasu polskiego.
Ekonomiści wskazują także, że kurs EUR/PLN znalazł się w istotnym technicznie punkcie.
"W niezwykle istotnym momencie technicznym jest para EUR/PLN. Wzorem przełomu sierpnia i września wąski przedział 4,7073 - 4,7239 tworzy silną barierę chroniącą przed dalszymi spadkami notowań. Tym bardziej, iż na gruncie fundamentalnym nie znajdujemy obecnie argumentów za kontynuacją umocnienia złotego" - dodali ekonomiści Banku Millennium.
Z kolei zdaniem ekonomistów PKO BP presja na osłabienie złotego w najbliższych dniach może wzrosnąć, a kurs EUR/PLN może zmierzać w kierunku 4,80.
"Złoty pozostaje relatywnie mocny, pomimo wychłodzenia globalnych nastrojów inwestycyjnych, na co wpływ wciąż może mieć sygnalizowane wcześniej przez nas utrzymywanie niskiej płynności złotowej w celu wsparcia kursu walutowego. Jednak dalszy wzrost inflacji w Polsce (około 18 proc. rdr w październiku) wraz z powrotem presji ze strony dolara, w przypadku podtrzymania jastrzębiej retoryki przez prezesa Fed-u, mogą być punktem zwrotnym, przemawiającym za odbiciem kursu EUR/PLN w kierunku 4,80" - napisali w Dzienniku rynkowym ekonomiści PKO BP.
Wstępne dane o CPI z Polski za październik br. zostaną opublikowane w poniedziałek, 31 października o godzinie 10.00.
Ok. godz. 9.32 kurs EUR/PLN pozostaje w okolicach czwartkowego zamknięcia na 4,7220, a USD/PLN idzie w górę o 0,16 proc. do 4,7473.
W tym czasie na rynkach globalnych kurs EUR/USD zniżkuje o 0,17 proc. do 0,9947.
"Na rynku stopy procentowej w czwartek doszło do spadku krzywych dochodowości. Tym razem trochę nieoczekiwanie posiedzenie EBC wzmocniło wyceny polskich instrumentów. Mimo mocnej podwyżki stóp procentowych i zapowiedzi kontynuacji cyklu oczekiwania na dalsze ruchy na stopach spadły aż o 25 pb. Wpływ na to miała umiarkowana retoryka EBC, brak konkretnych planów w zakresie redukcji bilansu banku (np. w kwestii wstrzymania reinwestycji środków pozyskanych z zapadających papierów), a także zmiana zasad oprocentowania rezerwy obowiązkowej" - napisali w Dzienniku rynkowym ekonomiści PKO BP.
Ich zdaniem jednak piątkowe dane inflacyjne z Europy mogą podtrzymywać relatywnie wysokie poziomy rentowności SPW.
"W najbliższych dniach oczekiwać można utrzymania się wysokiej zmienności notowań. Silna pozytywna reakcja rynku może okazać się krótkotrwała, gdyż w piątek poznamy wstępne dane nt. październikowej inflacji z największych europejskich państw. W większości przypadków oczekiwany jest wyraźny wzrost presji cenowej. W efekcie rentowności polskich obligacji mogą pozostawać blisko 8 proc. w najbliższych dniach" - wskazali ekonomiści PKO BP.
We piątek na rynkach bazowych dochodowości amerykańskich 10-letnich rosną o 4,6 pb do 3,985 proc., a niemieckich idą w górę o 4,8 pb do 2,0315 proc.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami