Na rynku walutowym małe trzęsienie ziemi
Dziś na rynku walutowym mieliśmy małe trzęsienie ziemi. Z jednej strony opublikowane zostało orzeczenie Sądu Najwyższego ws. franków, a z drugiej - dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się poniżej oczekiwań.
W kolejnych dniach złoty może się osłabiać, a rentowności krajowych 10-latek mogą zejść o 3-4 pb niżej - ocenił w rozmowie z PAP Biznes ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski. Dodał, że koniec tygodnia może wiązać się z większą zmiennością na EUR/PLN i USD/PLN ze względu na opublikowane orzeczenie Sądu Najwyższego i dane z amerykańskiego rynku pracy.
"W piątek na rynku walutowym mieliśmy małe trzęsienie ziemi. Z jednej strony opublikowane zostało orzeczenie Sądu Najwyższego ws. franków, a z drugiej - dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się poniżej oczekiwań" - powiedział Piotr Popławski.
W pierwszej części dnia złoty osłabiał się wobec euro i dolara, a kursy rosły po ok. 1 gr. Po publikacji orzeczenia SN kursy wróciły w okolice poziomów odniesienia, a po godz. 15 złoty zaczął wyraźnie zyskiwać. EUR/PLN zszedł w okolice 4,55, a USD/PLN do 3,75.
W tym czasie pojawiły się pierwsze pozytywne opinie ekspertów odnośnie do orzeczenia ws. kredytów frankowych. Podano także dane z amerykańskiego rynku pracy, po których EUR/USD mocno wzrósł i utrzymuje się powyżej 1,21.
"Sąd Najwyższy znów stanął na wysokości zadania i udzielił takich wskazówek, że analitycy jeszcze dwie godziny po publikacji zastanawiają się, jak je zinterpretować. Koniec tygodnia na EUR/PLN będzie zatem przebiegał przy podwyższonej zmienności i oczekiwaniu na opinie prawników.
Generalnie ważniejsze będzie wtorkowe posiedzenie SN. Orzeczenie będzie odnosić się do pięciu pytań dotyczących tego, jak banki mają się rozliczać z klientami. Jest to coś, co podtrzyma niepewność na rynku jeszcze przez jakiś czas" - ocenił.
W piątek odbyło się posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, który w składzie 7 sędziów odpowiedział na pytania prawne zadane przez Rzecznika Finansowego, dotyczące sposobu rozliczeń po unieważnieniu przez sąd powszechny umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego w walucie obcej.
Sąd Najwyższy podtrzymał stanowisko, że roszczenia banku i konsumenta są niezależne, nie ulegają automatycznie wzajemnej kompensacji.
"Przed wtorkowym posiedzeniem EUR/PLN może rosnąć, nie powinien jednak sięgnąć wyżej niż 4,59-4,60" - dodał ekonomista.
"Więcej może się dziać na USD/PLN. Duże negatywne zaskoczenie z amerykańskiego rynku pracy na chwilę obecną osłabiło dolara. Nie jest jednak jednoznaczne, czy ważniejszy jest mniejszy przyrost miejsc pracy, czy większy przyrost płac. Popołudniowe komentarze analityków mogą być dodatkowym źródłem zmienności" - wskazał Popławski.
Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych wzrosła w kwietniu o 266 tys. wobec oczekiwanej zwyżki o 978 tys. i wobec wzrostu o 770 tys. miesiąc wcześniej po rewizji z +978 tys. - podał amerykański Departament Pracy.
Stopa bezrobocia w USA wyniosła 6,1 proc., oczekiwano 5,8 proc. wobec 6 proc. miesiąc wcześniej. Wynagrodzenia godzinowe wzrosły w kwietniu o 0,3 proc. rdr, a mdm wzrosły o 0,7 proc. vs. konsensus: -0,4 proc. i 0 proc.
Popławski zwrócił uwagę na trwającą konferencję prasową prezesa NBP Adama Glapińskiego.
"Zgodnie z oczekiwaniami rynku, prezes Glapiński utrzymuje łagodną retorykę. Jej podstawowe elementy od pewnego czasu się nie zmieniają i do końca jego kadencji się nie zmienią. Cały czas jesteśmy daleko od podwyżek stóp. W tym kontekście dla złotego ważniejsza pozostaje kwestia franków, a w przypadku obligacji wspiera to możliwe spadki rentowności" - ocenił Popławski.
Na zamknięciu piątkowych notowań WIG20 wzrósł o 2,5 proc. do 2.097 pkt. Tym samym indeks krajowych blue chipów pokonał styczniowe maksima i znalazł się na najwyższym poziomie od połowy lutego 2020 r. W indeksie mocno rosły m.in. Allegro, KGHM oraz banki. WIG i mWIG40 znalazły się najwyżej od 3 lat, a sWIG80 po raz kolejny poprawił swoje 13-letnie maksimum.
WIG20 wzrósł o 2,47 proc. do 2.097,31 pkt. i znalazł się na najwyższym poziomie od połowy lutego 2020 r. WIG poszedł w górę o 1,99 proc. i po raz pierwszy od trzech lat znalazł się powyżej 62 tys. pkt., na 62.109,00 pkt.
Oba indeksy wzrosły najmocniej w gronie swoich europejskich odpowiedników.
mWIG40 pokonał wyznaczone w ubiegłym tygodniu blisko 3-letnie maksimum, wzrósł o 1,08 proc. do 4.528,95
Z kolei sWGI80 wzrósł o 0,7 proc. do 19.814,59, pkt. i po raz kolejny poprawił swoje ponad 13-letnie maksimum.
W piątek obroty na GPW wyniosły blisko 1,2 mld zł, z czego na WIG20 przypadło 879 mln zł.
W ujęciu sektorowym pod kreską były jedynie energetyka (-0,3 proc.) i chemia (-3,4 proc.). Wzrostom wśród pozostałym 13 indeksów przewodziły media (+6,7 proc.) i górnictwo (+4,1 proc.). Oba sektory wyznaczyły nowe rekordy wszechczasów.
Od początku dnia jedną z najmocniejszych spółek w WIG20 był KGHM. Przy najwyższych obrotach na GPW (blisko 200 mln zł) kurs wzrósł o 4,1 proc. do 220,2 zł - najwyższego poziomu w historii.
Na rekordowych poziomach są także ceny miedzi. Ponadto przed sesją agencja Bloomberg podała, że analityk Erste Group Tomasz Duda podniósł rekomendację dla KGHM do "kupuj" z "akumuluj", wyznaczając cenę docelową akcji spółki na 256,1 zł.
Od swoich lokalnych minimów odbiły się m.in. Allegro (w górę o 6,3 proc.), CD Projekt (+3,2 proc.) i Meracator Medical (+14 proc.)
Wyraźnie zwyżkowały także banki. Przed publikacją orzeczenia SN ws. kredytów frankowych indeks sektora pozostawał 1,4 proc. nad kreską, jednak w ostatniej godzinie handlu wzrosty przybrały na sile. Indeks zakończył sesję wzrostem o 2,3 proc., poprawiając roczne maksimum.
PKO BP rósł o 3,4 proc. do 35,82 zł, Pekao i Santander poszły w górę po 2,2 proc. odpowiednio do 83,7 zł i 226,9 zł. Wszystkie trzy są najwyżej od roku.
W indeksie pod kreską znalazły się jedynie PGE (w dół o 1,4 proc.) i Lotos (-0,4 proc.), które w tym tygodniu notowały odpowiednio dwuletnie i roczne maksima.