Po krachu FTX brytyjskie brytyjskie banki ograniczają możliwość płatności kryptowalutowych

Brytyjski Nationwide wprowadzi ograniczenia w płatnościach kryptowalutami. Podobnie, największe brytyjskie banki zacieśniają kontrolę w tym obszarze - to następstwo upadku FTX.

Rzecznik Nationwide, brytyjskiego towarzystwa budowlanego, powiedział dziennikowi The Telegraph, że ograniczają możliwość płatności kryptowalutami. - Aby pomóc chronić naszych klientów przed oszustwami, planujemy wprowadzić dzienny limit płatności na aktywa kryptowalutowe w najbliższej przyszłości. Będziemy informować o dalszych krokach - poinformował.

Nationwide, największe na świecie towarzystwo budowlane z 16 milionami członków, nie ma obecnie limitów płatności na kryptowaluty, chociaż ogranicza swoją usługę "szybszych płatności" do kwot 10 tys. funtów brytyjskich.

Reklama

Banki boją się krypto

Planowana zmiana polityki w Nationwide następuje po podobnych ograniczeniach wprowadzonych niedawno w Starling Bank, Santander i Virgin Money.

We wtorek Starling Bank wysłał notę do klientów informując ich, że mogą nie być w stanie wypłacić pieniędzy z giełd kryptowalutowych na swoje konto. - Podjęliśmy decyzję o uniemożliwieniu wszystkich płatności kartą dla kryptowalut i wdrożeniu dalszych ograniczeń w zakresie przelewów wychodzących i przychodzących - zapowiedział bank. Z kolei Santander wprowadził limit 1000 funtów na pojedynczą transakcję na giełdach monet cyfrowych. Limit miesięczny wynosić ma tylko 3 tys. funtów. W tym tygodniu także Virgin Money wprowadził blokadę płatności kryptowalutowych z kont osobistych i oszczędnościowych.

Inne duże banki wprowadziły ograniczenia dotyczące wysyłania pieniędzy do niektórych zagranicznych firm kryptowalutowych, takich jak Binance, największa na świecie giełda monet cyfrowych. Nationwide, Barclays i HSBC obecnie ograniczają płatności kartą do Binance.

Przedstawiciele banków twierdzą, że kryptowaluty nie są odpowiednie dla zdecydowanej większości brytyjskich konsumentów.

Wszystko przez Bankmana-Frieda

Najnowsza fala ograniczeń pojawia się po upadku FTX, drugiej największej na świecie giełdy monet cyfrowych, założonej przez 30-letniego Sama Bankmana-Frieda.

FTX, który kilka tygodni temu był wyceniany na 32 mld dolarów, złożył wniosek o upadłość. 

W piątek 11 listopada FTX Trading Ltd. złożył wniosek o ochronę przed bankructwem w Stanach Zjednoczonych. W ciągu 72 godzin przed złożeniem wniosku klienci zwrócili się do giełdy o wycofanie 6 miliardów dolarów.

Krach FTX miał dotknąć dziesiątki tysięcy osób w Wielkiej Brytanii. 

KM

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania | kryptowaluta | FTX
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »