Stopy spadną w sierpniu?
Nie sądzę, aby szybko doszło do następnej obniżki stóp - ocenia Krzysztof Rybiński, główny ekonomista ING Barings. - W komentarzach członków RPP, wyjaśniających powody ostatniej redukcji, padły stwierdzenia, sugerujące, iż na następne cięcia przyjdzie poczekać.
W czerwcu ceny towarów i usług spadły o 0,1% wobec maja - poinformował GUS. Oznacza to, że inflacja liczona rok do roku zmniejszyła się do 6,2% z 6,9% w maju. Zdaniem analityków, w lipcu inflacja powinna być bliska 5%.
Spadek cen to z jednej strony zasługa taniejącej żywności. Ceny tego segmentu towarów wraz z alkoholami i wyrobami tytoniowymi obniżyły się o 0,4%. Sama żywność potaniała jeszcze bardziej - o 0,5%. Czynnikiem, który spychał wskaźnik inflacji w dół - obok żywności - były taniejące paliwa. W stosunku do maja br. ich ceny spadły o 0,5%. Pozostałe grupy towarów drożały z kolei w stopniu nieznacznym - o nie więcej niż 0,1% w stosunku do maja br.
Jak na tak znaczny spadek inflacji - bo aż o 0,7 pkt. proc. - reakcja rynków była bardzo mizerna. Rentowności papierów dłużnych najpierw lekko spadły, by potem zaraz wzrosnąć do poziomu przewyższającego ten sprzed ogłoszenia danych przez GUS. Złoty także osłabł - przed danymi GUS dolar kosztował ok. 4,19 zł, a po ich publikacji zdrożał do 4,22 zł.
Analitycy sądzą, że część inwestorów zamyka pozycje w papierach dłużnych i złotym. Poza tym, w tej chwili uwaga rynków skoncentrowana jest na stanie finansów publicznych i to informacje o budżecie będą powodować wahania naszej waluty i polskich papierów dłużnych. Wreszcie analitycy nie wierzą w możliwość szybkiego spadku stóp procentowych. RPP bowiem, obniżając oprocentowanie w NBP w czerwcu twierdziła, iż majowy wzrost inflacji był czynnikiem jednorazowym i spodziewa się w czerwcu znacznego spadku tego wskaźnika. Dane GUS potwierdziły prognozy RPP.
- Nie sądzę, aby na posiedzeniu, zaczynającym się pod koniec tego tygodnia, doszło do obniżki stóp - uważa Katarzyna Zajdel-Kurowska, analityk Banku Handlowego. - Ten spadek inflacji został zdyskontowany zarówno przez rynki, jak i RPP. Ale istnieje spora szansa na obniżkę w sierpniu, jeśli w lipcu wskaźnik wzrostu cen spadnie do poziomu bliskiego 5%.
Na realizację takiego scenariusza, czyli spadek inflacji w lipcu do blisko 5%, szanse są spore. Zazwyczaj w tym miesiącu dochodzi do deflacji wskutek dużego spadku cen żywności. Takiego spadku nie było w ubiegłym roku, co oznacza, że przy spodziewanych w tym roku dobrych zbiorach i wysokiej bazie statystycznej lipcowa deflacja może być znacznie większa niż w innych latach. Prognozy Banku Handlowego mówią o spadku wskaźnika wzrostu cen do 5,3% w przyszłym miesiącu. Z kolei ING Barings oczekuje, iż we wrześniu inflacja będzie na poziomie 5,1%.
Za opóźnieniem obniżki stóp przemawiają także inne czynniki - przede wszystkim kłopoty budżetu. - Nie sądzę, żeby RPP zdecydowała się na obniżkę stóp, gdy toczy się debata budżetowa - mówi K. Zajdel-Kurowska. - Poczeka także na dane o cenach żywności w lipcu.
Na dodatek, spadek inflacji może zostać zahamowany przez taniejącego złotego. - Ten wpływ będzie zależeć od tego, jak się zachowa złoty - mówi K. Rybiński. - Jeśli złoty się teraz wzmocni, wpływ może być minimalny. Jeśli jednak będzie dalej słabł, a oczekujemy jego spadku o kilka procent, wkrótce się on pojawi.
Także członkowie RPP nie sugerują możliwości poluzowania polityki pieniężnej. Jeden z nich, Janusz Krzyżewski, powiedział PAP, że spadek inflacji może być niewystarczającą przesłanką do redukcji stóp. Ostateczną decyzję RPP podejmie na posiedzeniu, które rozpocznie się w ten czwartek.
