Umocnienie złotego to efekt wyższej inflacji i wzrostu oczekiwań na podwyżkę stóp - Trzciołek
Arkadiusz Trzciołek, strateg rynków walutowych w PKO BP powiedział, że umocnienie złotego z ostatniego tygodnia wynika przede wszystkim ze wzrostu oczekiwań na podwyżki stóp procentowych wywołanego wyższym od spodziewanego odczytem inflacji za sierpień.
W piątek na fixingu NBP euro kosztowało 4,5124 zł, a dolar 3,7998 zł. W ciągu mijającego tygodnia obie waluty straciły na wartości w stosunku do złotego. Euro potaniało o prawie 1,5 proc., a dolar o ponad 2,5 proc.
- Umocnienie złotego z ostatniego tygodnia (euro/złoty do 4,51 i dolar/złoty poniżej 3,80) wynika przede wszystkim ze wzrostu oczekiwań na podwyżki stóp procentowych wywołanego wyższym od spodziewanego odczytem inflacji za sierpień - powiedział Arkadiusz Trzciołek, strateg rynków walutowych w PKO BP.
Jednak według niego szanse na to, że w najbliższą środę, 8 września, Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych, są niewielkie.
- Wypowiedzi członków Rady po publikacji CPI wskazują, że nie zamierzają oni przedwcześnie reagować i zgodnie z wcześniej prezentowaną retoryką, dopiero po zapoznaniu z nowymi projekcjami gospodarczymi NBP - które zostaną przedstawione w listopadzie - mogą podjąć decyzję o zmianie kursu polityki pieniężnej. Oprócz samych decyzji podjętych przez RPP, istotny będzie wydźwięk posiedzenia, bo w ostatnim czasie narasta presja na zmianę retoryki polskich władz monetarnych - stwierdził Arkadiusz Trzciołek.
Przyczyną rosnącej presji jest fakt - jak wskazał strateg PKO BP - że banki centralne Czech i Węgier już zdecydowały się na podwyżki stóp procentowych, a kolejne informacje płynące z tych krajów zapewne potwierdzą, że zaostrzanie polityki pieniężnej będzie kontynuowane.
- Brak jasnej deklaracji ze strony RPP i zarządu NBP (którego decyduje o skupie aktywów) może stanowić przeszkodę do dalszego umocnienia złotego poniżej granicy 4,50 zł za euro - powiedział Arkadiusz Trzciołek.
Dla rynków walutowych w przyszłym tygodniu ważne będzie także spotkanie Europejskiego Banku Centralnego.
- Ostatnie jastrzębie wypowiedzi niektórych członków Rady Prezesów przyczyniły się do umocnienia euro wobec dolara. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, EBC w drugiej połowie tego roku ma zastanowić się nad przyszłością programów skupu aktywów, gdzie pandemiczny PEPP wygasa w marcu przyszłego roku. Jednak jak wskazał główny ekonomista EBC P. Lane, warunki finansowania w najbliższym czasie pozostaną łagodne" - oceniał strateg PKO BP.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Jego zdaniem, kurs euro powinien stabilizować się w przedziale 1,18-1,19 dolara.
- To efekt rozczarowującego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Niższy od oczekiwań wzrost zatrudnienia w USA może stanowić przeszkodę przed ogłoszeniem ograniczenia w skupie aktywów przez Fed już podczas posiedzenia zaplanowanego na 22 września - dodał Arkadiusz Trzciołek.