Ceny prądu zamrożone do połowy roku, a później? "Analizujemy w kilku scenariuszach"

Jak poinformował wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka zasady dotyczące cen energii w II połowie tego roku powinny być wypracowane do końca marca. Z kolei prezes Urzędu Regulacji Energetyki wskazał, że obok dodatków osłonowych jedną z opcji mogłoby być odmrożenie np. taryfy dystrybucyjnej.

- Do połowy marca chcemy wypracować regulacje. Analizujemy to w kilku scenariuszach, łącznie z kosztem dla budżetu - powiedział wiceminister Motyka podczas kongresu Powerpol.

Jak dodał, projekt będzie poddawany konsultacjom. - Nie możemy wprowadzić w ubóstwo energetyczne dużej części społeczeństwa, więc analizujemy kwestię odpowiedniego poziomu dodatków, w zakresie urynkowienia cen i przywrócenia, przynajmniej w części, obliga giełdowego - powiedział Motyka. Dodał, że analiz wymaga, jakie grupy odbiorców energii powinny być chronione. Trwają prace nad ustaleniem progu dochodowego.

Reklama

URE proponuje zmiany w taryfach

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin podczas debaty ocenił, że do rynku trzeba wracać, bo jest najlepszym regulatorem.

- Z drugiej strony mamy aspekt społeczny i polityka regulacyjna powinna być sprawiedliwa społecznie. Jest wiele pomysłów, jak wyjść z narzędzi osłonowych. Słyszymy o dodatkach osłonowych, to dobry kierunek. (...) Mówiliśmy wielokrotnie, by stopniowo odmrażać rynek, mając na względzie aspekt społeczny - powiedział.

Wskazał, że są dwie taryfy: za energię i za jej dystrybucję i można by np. odmrozić jedną z nich.

- Jednym z pomysłów, który przychodzi do głowy jest odmrożenie jednej z tych taryf. Przykładowo, gdyby odmrozić taryfę dystrybucyjną, spowodowałoby to wzrost rachunku o 20 proc. W części dotyczącej energii wzrost byłby bardziej istotny, na poziomie ok. 40 proc. - powiedział prezes URE. Jak zauważył, ceny energii na przyszły rok w kontraktach, kształtują się na poziomach istotnie niższych niż na ten rok, który jest w taryfach.

Gawin ocenił, że innym pomysłem może być zmiana okresu obowiązywania taryfy, ale wymagałoby to rozwiązań ustawowych.

- Można np. zmienić okres taryfy, przykładowo od 1 lipca 2024 roku do 30 czerwca 2025 roku. Wtedy w portfelu pojawiłyby się kontrakty z przyszłego roku, z inną, dużo niższą ceną, co by spowodowało, że cena rozliczeniowa uśredniona dla całego roku w drugiej połowie roku mogłaby być trochę niższa - powiedział prezes URE.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: URE | ceny prądu | zamrożenie cen prądu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »