Spis treści:
- Jak oszczędzać na zakupach? Przygotuj listę
- Porównuj ceny i korzystaj z aplikacji zakupowych
- Nie rób zakupów, gdy jesteś głodny
- Jak korzystać z promocji, żeby naprawdę oszczędzać?
- Sezonowe produkty jako sposób na codzienne oszczędności
- Tańsze alternatywy, czyli marki własne sklepów
- Gotowanie w domu i budżetowe triki kulinarne
- Planuj większe zakupy z wyprzedzeniem (np. ubrania, sprzęt AGD)
- Programy lojalnościowe i cashback
- Odkładaj oszczędności zaraz po wypłacie i kontroluj budżet
Jak oszczędzać na zakupach? Przygotuj listę
Jednym z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na codzienne oszczędności jest regularne robienie listy zakupów. Choć dla wielu osób może to brzmieć banalnie, to jednak to właśnie brak listy najczęściej sprawia, że do naszego zakupowego koszyka trafiają rzeczy, których wcale nie potrzebujemy.
Zanim więc wybierzesz się do sklepu, sprawdź, co już masz w lodówce i szafkach. Następnie zastanów się, czego faktycznie potrzebujesz na najbliższe dni i spisz to na kartce albo w aplikacji w telefonie. Dobrze przygotowana lista nie tylko ogranicza nadmierne zakupy, ale też skraca czas spędzony w sklepie.
Porównuj ceny i korzystaj z aplikacji zakupowych
Jeśli chcesz naprawdę ograniczyć wydatki na codziennych zakupach, warto wyrobić sobie nawyk porównywania cen. Ten sam produkt potrafi mieć różne ceny w różnych sklepach, nawet o kilka złotych. Z tego powodu przed zakupami dobrze jest sprawdzić gazetki promocyjne albo aplikacje, w których znajdziesz aktualne oferty z wielu sklepów w twojej okolicy.
Nie rób zakupów, gdy jesteś głodny
Zakupy na pusty żołądek rzadko kończą się zgodnie z planem. Gdy jesteśmy głodni, łatwiej ulegamy pokusom i do koszyka trafia więcej produktów, niż faktycznie potrzebujemy. Najczęściej są to słodycze, przekąski czy gotowe dania, które podnoszą rachunek i wcale nie były uwzględnione w liście zakupów. Dlaczego się tak dzieje? Głód zwiększa naszą podatność na impulsywne decyzje i sprawia, że wydajemy więcej, niż powinniśmy.
Aby tego uniknąć, staraj się chodzić na zakupy po posiłku albo przynajmniej zjeść coś lekkiego przed wyjściem z domu. Wtedy o wiele łatwiej będzie trzymać się listy zakupowej i kupić tylko to, czego faktycznie potrzebujesz.
Jak korzystać z promocji, żeby naprawdę oszczędzać?
Promocje potrafią przyciągać naszą uwagę i zachęcać do zakupów, ale niestety nie zawsze oznaczają realne oszczędności. Wiele sklepów przed wyprzedażą sztucznie podnosi ceny, by potem obniżyć je "na papierze", dlatego, zanim włożysz produkt do koszyka, porównaj ceny w kilku miejscach i sprawdź, czy faktycznie kupujesz taniej.
Trzeba również uważać, żeby nie ulec pokusie kupowania "bo jest taniej". Właśnie takie podejście często sprawia, że zamiast oszczędzić, wydajemy więcej, niż planowaliśmy. Promocje najlepiej traktować jako szansę na obniżenie kosztów tego, co i tak mieliśmy w planach kupić, a nie jako pretekst do wrzucania do koszyka dodatkowych, niepotrzebnych produktów.
Sezonowe produkty jako sposób na codzienne oszczędności
Kupowanie produktów sezonowych to prosty i skuteczny sposób na codzienne oszczędności. Owoce i warzywa dostępne w szczycie sezonu są nie tylko tańsze, ale też smaczniejsze i świeższe od tych sprowadzanych z zagranicy poza sezonem. Latem w niskiej cenie dostaniemy m.in. pomidory, truskawki czy maliny, a jesienią jabłka, dynie i kapustę. Różnice w cenach potrafią być naprawdę wyraźne, a dodatkowo takie zakupy sprzyjają bardziej urozmaiconej diecie i wspierają lokalnych producentów.
Dobrym sposobem na dodatkowe oszczędności jest przygotowywanie przetworów wtedy, gdy sezonowe owoce i warzywa są najtańsze i najłatwiej dostępne. Z kupionych w tym czasie jabłek, śliwek, ogórków czy pomidorów można zrobić dżemy, soki, przeciery czy kiszonki, które zimą zastąpią droższe produkty ze sklepu.
Tańsze alternatywy, czyli marki własne sklepów
Kolejnym sposobem na codzienne oszczędności jest sięganie po marki własne sklepów. Produkty sygnowane logotypem danej sieci handlowej są zazwyczaj znacznie tańsze od znanych marek, a jakością często niewiele się od nich różnią. To rozwiązanie sprawdza się nie tylko przy zakupach spożywczych, ale również w przypadku chemii gospodarczej, kosmetyków czy artykułów dla dzieci.
Podstawowe artykuły spożywcze, takie jak mleko, makaron, mąka czy ryż, w wersji pod marką marketu albo tzw. "no name" potrafią być tańsze nawet o kilkanaście procent. Co ciekawe, wiele z nich produkowanych jest w tych samych zakładach co znane produkty, różnią się więc głównie etykietą i ceną.
Warto jednak zwracać uwagę na skład i porównywać etykiety. Czasami marka własna może mieć krótszy termin przydatności czy minimalnie inną recepturę. Jeśli jednak produkt spełnia nasze oczekiwania, to regularne sięganie po takie zamienniki może w skali miesiąca dać zauważalną oszczędność i lepszą kontrolę nad domowym budżetem.
Gotowanie w domu i budżetowe triki kulinarne
Niestety regularne stołowanie się w restauracjach czy zamawianie jedzenia na wynos bardzo szybko pochłania sporą część domowego budżetu. Samodzielne przygotowywanie posiłków jest natomiast bez wątpienia zdecydowanie tańsze. Gotując w domu, mamy też pełną kontrolę nad tym, co ląduje na talerzu.
Dobrym trikiem na oszczędzanie jest gotowanie większych porcji i tzw. meal prep. Wystarczy przeznaczyć jedno popołudnie w tygodniu, żeby przygotować kilka dań i podzielić je na porcje, a potem schować do lodówki lub zamrażarki. Dzięki temu zawsze mamy pod ręką gotowy obiad czy kolację, a ryzyko, że zamówimy jedzenie "na szybko", bo nie mamy czasu lub pomysłu na gotowanie, znacznie spada.
Warto również sięgać po proste triki kulinarne, które pozwalają zmniejszyć rachunki i ograniczyć marnowanie jedzenia. Dobrym rozwiązaniem jest bazowanie na tańszych, sycących produktach, takich jak kasza, ryż czy makaron. Są to składniki, które stanowią podstawę wielu dań i na długo zapewniają uczucie sytości. Oszczędności daje także kreatywne wykorzystanie resztek, mianowicie z warzyw można ugotować zupę krem lub bulion, a z czerstwego pieczywa przygotować grzanki albo zapiekanki.
Planuj większe zakupy z wyprzedzeniem (np. ubrania, sprzęt AGD)
Większe wydatki, takie jak ubrania, sprzęt AGD, elektronika czy meble, potrafią mocno obciążyć domowy budżet, szczególnie jeśli decyzja o ich zakupie zapada nagle. Przy takich wydatkach najważniejsze jest bowiem wcześniejsze przygotowanie. Mając czas, możemy spokojnie porównać ceny w różnych sklepach, sprawdzić opinie innych użytkowników i wybrać ofertę, która rzeczywiście się opłaca.
Planowanie daje też możliwość "polowania" na prawdziwe okazje. Sklepy regularnie organizują wyprzedaże sezonowe, akcje promocyjne czy dni darmowej dostawy. Jeśli wiemy, że pralka, telefon czy kurtka zimowa i tak będą nam potrzebne, warto poczekać na np. Black Friday, świąteczne obniżki czy letnie wyprzedaże. Czasem kilka tygodni cierpliwości oznacza oszczędność nawet kilkuset złotych.
Programy lojalnościowe i cashback
Programy lojalnościowe i cashback to jedne z prostszych metod, które pozwalają zmniejszyć rachunki przy codziennych zakupach. Coraz więcej sklepów, sieci handlowych i aplikacji daje możliwość zbierania punktów za zakupy. Zgromadzone punkty można później wymienić na rabaty, zniżki albo konkretne produkty. Jeśli robimy zakupy regularnie w tych samych miejscach, takie rozwiązanie naprawdę się opłaca; punkty zbierają się szybko i obniżają koszty kolejnych transakcji.
Warto zwrócić uwagę także na systemy cashback. Polegają one na tym, że część wydanych pieniędzy wraca na nasze konto albo w formie bonu na kolejne zakupy. Często są to drobne kwoty kilka czy kilkanaście złotych, ale w skali roku mogą złożyć się na kilkaset złotych oszczędności.
Odkładaj oszczędności zaraz po wypłacie i kontroluj budżet
Jednym z najskuteczniejszych sposobów na budowanie oszczędności jest traktowanie ich jak obowiązkowego rachunku do zapłacenia. W praktyce oznacza to, że od razu po otrzymaniu wypłaty warto przelać określoną kwotę na osobne konto oszczędnościowe. Może to być 5, 10 czy 15 proc. pensji: ważne, by robić to systematycznie.
Równie ważna jest systematyczna kontrola wydatków. Warto zapisywać je w aplikacji mobilnej lub prostym arkuszu, żeby na bieżąco widzieć, na co wydajemy pieniądze. Taka analiza szybko pokaże, które zakupy były niepotrzebne i gdzie można jeszcze zaoszczędzić. Regularne odkładanie pieniędzy połączone z kontrolą finansów to najprostszy sposób, żeby budżet domowy był pod kontrolą i żeby nie żyć "od pierwszego do pierwszego".
WB