Książki z PRL warte fortunę. Można zarobić nawet na podręcznikach szkolnych

Książki z PRL mogą być warte fortunę. Nawet używane podręczniki szkolne z minionej epoki mogą przyczynić się do szybkiego zarobku. Kolekcjonerzy, a czasem nawet prywatne osoby, gotowe są wydać sporo pieniędzy, aby w ich kolekcji pojawiły się konkretne tytuły. Okazuje się, że nawet na katalogach meblarskich można zarobić około 170 zł. Jedna z kultowych serii pozwala już jednak na to, aby w kieszeni pojawiło się nawet o 1 tys. zł więcej.

Książki z PRL znajdują się w wielu polskich domach, ale nie każdy ma świadomość, że także na tych przedmiotach można zarobić. Wyjaśniamy, jakie tytuły i serie warte są najwięcej. 

Nie tylko pieniądze z PRL, można zarobić też na książkach

PRL to epoka zajmująca specjalne miejsce w świadomości Polaków. Sentyment może okazać się sporo wart z racji kolekcjonerów nieustannie szukających cennych okazów będących reprezentacją minionej epoki. 

Reklama

W powszechnej opinii utarło się, że najwięcej zarobić można na monetach z PRL. Nie brakuje ogłoszeń i licytacji, gdzie pieniądze będące kiedyś w obiegu osiągają astronomiczne ceny. Największy zastrzyk gotówki trafi do osób mających wyjątkowe egzemplarze monet lub monety obiegowe, które odznaczają się wręcz mennicowym stanem zachowania. 

Polacy zapominają jednak, że zarobić można nie tylko na monetach z PRL. Nie brakuje osób gotowych płacić fortunę za kultową szklaną kurę, ale także za... książki. Konkretne tytuły warte są sporych pieniędzy.. 

Za te książki z PRL dostaniesz fortunę

Wielkie pieniądze za książki z PRL. Kolekcjonerzy są gotowi zapłacić fortunę za przysłowiowe białe kruki. Wśród najbardziej pożądanych tytułów znajduje się komplet powieści Zbigniewa Nienackiego "Pan Samochodzik". Kluczowy jest fakt wydania serii przez olsztyńskie Pojezierze. 

Jak podaje portal echodnia.pl, sporo zarobić można również na książkach, gdzie ilustracje wykonał Jan Marcin Szancer. Rysownik przygotował oprawę graficzną między innymi dla takich tytułów jak "Pinkio", baśnie Andersena, "Dziadek do orzechów". Ilustracje cenionego przez kolekcjonerów rysownika znaleźć można również w powieściach Jonathana Swifta. Na tych tytułach można zarobić od 60 do 200 zł, a im lepszy stan zachowania egzemplarzy, tym większa szansa na wynegocjowanie wyższej ceny. 

Okazuje się, że wśród książek z PRL wartych fortunę znaleźć można nie tylko literaturę młodzieżową, czy literaturę piękną. Pieniądze zarobić można również na tytułach, które Polacy znają... ze szkoły. Warto przejrzeć strych i sprawdzić, czy nie znajdują się tam pomoce naukowe poszukiwane przez kolekcjonerów. 

Książki z PRL do nauki też mogą zagwarantować przypływ gotówki

Osoby chodzące w czasie PRL do szkoły powinny sprawdzić, czy w starych rzeczach nie znajdują się ich szkolne książki. Kolekcjonerzy poszukują podręczników z PRL i gotowi są zapłacić nawet 150 zł za sztukę. Największym zainteresowaniem cieszą się podręczniki z zadaniami matematycznymi z lat 70. i 80. Sporo zarobić można również na książkach do nauki języka rosyjskiego. 

Nikogo jednak nie dziwi, że miłośnicy PRL poszukują kultowych elementarzy. Publikacja "Litery. Nauka czytania" Ewy i Feliksa Przyłubskich, a także analogicznie "Elementarz" Mariana Falskiego to pożądane tytuły nawet wśród prywatnych osób. Średnio za tę starą książkę można zarobić nawet ponad 200 zł. Im lepszy stan zachowania, tym wartość podręcznika wzrasta. 

Katalog cennych książek z PRL jest bardzo szeroki

Duża dostępność literatury wydanej w okresie PRL pozwala na to, aby kolekcjonerzy poszerzali swoje zbiory w szerokich kategoriach tematycznych. Aukcje opierają się zatem nie tylko na kultowych wydaniach literatury pięknej, czy podręcznikach z PRL, ale także na wydawanych wówczas egzemplarzach produktowych. 

100 zł można dostać za stary poradnik dla gospodyń domowych "Praktyczna kuchnia", czy instrukcję obsługi Fiata 126p. Więcej, bo już bliżej granicy 200 zł oferują osoby poszukujące katalogów mebli z PRL. 170 zł w kilka chwil trafi do kieszeni osoby posiadającej "Meble do małych mieszkań" wydane przez Zjednoczone Przemysłu Meblarskiego.

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »