Ustawa wiatrakowa na finiszu prac. 500 metrów zamiast 10H to jedna ze zmian

Projekt ustawy liberalizującej wymogi odległościowe dla farm wiatrowych w Polsce może trafić pod obrady rządu jeszcze przed końcem marca - poinformowała w poniedziałek minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska. Na spotkaniu z dziennikarzami przedstawiła także szczegóły proponowanych zmian.

Projekt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, a więc tzw. ustawa wiatrakowa, została przyjęta przez Komitet Stały Rady Ministrów 6 marca. Teraz szefowa resortu mówi o szczegółach i zapowiada prace nad ustawą w rządzie i Sejmie.

Ustawa wiatrakowa ponownie w rządzie

Tym razem powinno obyć się bez falstartu. Prace nad ustawą wiatrakową trwają już od miesięcy i według zapowiedzi minister klimatu i środowiska właśnie dobiegają końca:

"Myślę, że realny termin, żeby ustawa trafiła na Radę Ministrów, to jest 18 marca lub 25 marca, czyli jest szansa, że wydarzy się to jeszcze w marcu" - mówiła w poniedziałek Paulina Henning-Kloska.

Reklama

Pierwsza próba przeforsowania liberalizacji wymogów odległościowych dla elektrowni wiatrowych miała miejsce w grudniu 2023 roku. Wówczas poselski projekt spotkał się z falą krytyki. Jak przypomina money.pl, prace nad obecną ustawą trwają od jesieni 2024 roku.

500 metrów zamiast 10H dla wiatraków

Najnowszy projekt autorstwa resortu klimatu znosi przede wszystkim ogólną zasadę 10H dotyczącą odległości wiatraków od zabudowań i form ochrony przyrody. Zdaniem ministerstwa, które powołuje się na badania Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) zmniejszenie odległości z 700 do 500 metrów może spowodować wzrost mocy w nowych projektach wiatrowych na lądzie o nawet 60-70 proc. 

Problemem jest bowiem także to, że zasada 10H działa w dwie strony. Farmer.pl tłumaczy, że tam, gdzie już stoją wiatraki, zablokowane zostały także inwestycje mieszkaniowe

Wiatraki będą nowsze i wydajniejsze

Nie tylko nowe elektrownie wiatrowe będą musiały spełniać określone wymogi. Także już istniejące turbiny starszego typu będą musiały zostać zmodernizowane. Celem takich zmian jest zwiększenie mocy farm wiatrowych, a więc ich bardziej efektywna praca. 

"Na podstawie planów ogólnych będzie można wydawać decyzje środowiskowe oraz pozwolenia na budowę, o ile inwestycja spełni warunek odległości 500 m od zabudowy mieszkalnej oraz zasady 1H od dróg krajowych", czytamy w farmer.pl.

Nowelizacja ustawy wiatrakowej zakłada także minimalną odległość turbin wiatrowych od granic parków narodowych, obszarów Natura 2000 czy obszarach ważnych dla wojska. Złagodzone mają zostać z kolei wymogi dotyczące odległości wiatraków od linii energetycznych. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »