Zmiana warty w imperium Warrena Buffetta. Znamy nazwisko jego następcy
Po ponad sześciu dekadach u steru Berkshire Hathaway, Warren Buffett ogłosił, że ustąpi ze stanowiska dyrektora generalnego do końca 2025 roku. Legendarny inwestor wyznaczył swojego następcę, którym zostanie Greg Abel. Informację tę potwierdził sam Buffett podczas dorocznego spotkania akcjonariuszy w Omaha.
Warren Buffett to ikona światowych finansów, urodzony w 1930 roku w Omaha w stanie Nebraska w USA. Zasłynął jako wybitny inwestor, filantrop i charyzmatyczny lider biznesu. Od ponad sześciu dekad kieruje Berkshire Hathaway, którą przekształcił z podupadającej spółki tekstylnej w jedną z najpotężniejszych korporacji na świecie. Ta epoka dobiega jednak końca.
Epoka Warrena Buffeta odchodzi do przeszłości. W wieku 94 lat ogłosił on, że podjął decyzję o przejściu na emeryturę. Jak podaje Politico, informacja ta padła w trakcie dorocznego spotkania akcjonariuszy Berkshire Hathaway, które odbyło się 3 maja 2025 roku w Omaha.
To koniec pewnej ery. Warren Buffett, ikona świata finansów, uważany za jednego z najwybitniejszych inwestorów w historii kierował firmą przez sześć dekad, czyniąc z niej jedną z największych i najbardziej dochodowych korporacji świata. Jego styl zarządzania oraz filozofia inwestycyjna były punktem odniesienia dla całych pokoleń inwestorów.
Warren Buffet nie pozostawia jednak fotela prezesa pustego. Padło jasne wskazanie na to, kto ma go zastąpić. Nowym dyrektorem generalnym Berkshire Hathaway zostanie Greg Abel, a więc obecny wiceprezes.
Jak informuje AP News, 62-letni Kanadyjczyk dołączył do Berkshire w 2000 roku, kiedy firma przejęła MidAmerican Energy. Od tamtej pory stopniowo piął się w strukturach koncernu. Greg Abel zdobył reputację skutecznego i przewidywalnego lidera. Kierował Berkshire Hathaway Energy, a od 2018 roku współpracował ściśle z Buffettem jako jeden z jego najbliższych współpracowników. Już wcześniej był typowany jako naturalny kandydat do sukcesji. Warren Buffett wielokrotnie podkreślał, że firma jest przygotowana na jego odejście.
Według informacji przekazanych przez CNN Money, już w 2015 roku Warren Buffett wspominał o planach sukcesji, twierdząc: "Mamy teraz odpowiednią osobę, która może przejąć moją rolę jako dyrektor generalny - osobę gotową objąć stanowisko następnego dnia po mojej śmierci lub przejściu na emeryturę". Greg Abel był wówczas wskazywany jako główny kandydat do tej roli.
Przez ostatnie lata Buffett oraz zarząd Berkshire Hathaway prowadzili zakulisowe przygotowania, aby zapewnić firmie płynne przejście. Dla inwestorów oznacza to przede wszystkim stabilność i kontynuację dotychczasowej strategii.
Pomimo zmiany na najwyższym stanowisku, Warren Buffett pozostaje głównym akcjonariuszem firmy, gdyż posiada on około 14 proc. udziałów, które zostały przekazane do funduszu powierniczego zarządzanego przez jego dzieci. Według Business Insider, celem tej decyzji jest ochrona firmy przed ingerencją inwestorów aktywistycznych i zachowanie jej unikalnej kultury zarządzania.
Berkshire Hathaway znana jest z niezwykle zdecentralizowanej struktury. Jej liczne spółki zależne operują z dużą autonomią, co stanowi wyzwanie dla każdego lidera. Jednak według analizy Stanford Graduate School of Business, Greg Abel dysponuje odpowiednimi kompetencjami i doświadczeniem, by kontynuować dziedzictwo Buffetta.
Warto jednak wskazać, że dziedzictwo Warrena Buffetta to jednak coś więcej niż zyski. Warren Buffett pozostawi bowiem po sobie nie tylko rekordowe wyniki finansowe, ale i spuściznę opartą na etyce biznesowej, długoterminowym myśleniu i zaufaniu do menedżerów. Jak zauważa Politico, jego odejście to symboliczny koniec pewnej epoki w historii amerykańskiego kapitalizmu.
Agata Jaroszewska