Ceny ropy wyraźnie spadły. Takiego kursu nie było od trzech miesięcy
Ceny ropy naftowej na międzynarodowych rynkach spadają. Ich obecne poziomy są najniższymi od trzech miesięcy - informuje Reuters. Powodami wahań kursów są problemy z popytem na surowiec w dwóch największych gospodarkach świata - USA i Chinach.
W środowy wieczór ceny ropy Brent i WTI obniżyły się względem porannych notowań o blisko 2,7 proc. Surowiec sprzedawany na europejskich rynkach (Brent) spadł poniżej 80 dol. za baryłkę i kosztował 79,4 dol., natomiast ten kupowany na amerykańskim rynku (WTI) kosztował już 75,3 dol.
Jak zauważa Reuters, to najniższe wyceny od końca lipca. Jeszcze we wrześniu br. w obliczu podtrzymania cięć w produkcji przez Arabię Saudyjską i Rosję, ceny ropy zbliżały się do progu 100 dol. za baryłkę.
Powodem obniżek cen surowca należy doszukiwać się wśród danych napływających z dwóch największych gospodarek świata. Choć produkcja ropy w USA wzrośnie w mniejszym stopniu niż zakładano jeszcze przed kilkoma miesiącami, tak popyt w tym kraju także się obniżył.
Amerykańskie Centrum Informacji o Rynku Energii zmieniło swoje prognozy, które obecnie wskazują na spadek dziennego zużycia o 300 tys. baryłek ropy, choć wcześniej zakładano wzrost o 100 tys. baryłek. To natomiast przekłada się na zwiększanie się zapasów surowca w USA.
Z podobnym problemem mierzy się także chiński rynek. Największy importer ropy naftowej na świecie odnotował w ostatnim miesiącu wolniejszy wzrost eksportu swoich towarów i usług, a to wzbudza obawy wobec dalszego zapotrzebowania na energię.
- Załamanie cen, które zaobserwowaliśmy, odzwierciedla dwie rzeczy: obawy, że światowa gospodarka uderzy w ceglany mur w oparciu o dane z Chin, a także poczucie pewności, że wojna w Izraelu i Strefie Gazy nie będzie miała wpływu na podaż - powiedział Phil Flynn, analityk w Price Futures Group, cytowany przez Reutersa.
Obniżki cen następują pomimo ostatniej decyzji dwóch największych producentów ropy zrzeszonych w OPEC. Przypomnijmy, że zarówno Arabia Saudyjska, jak i Rosja nie wycofały się z decyzji o dobrowolnym obniżeniu wydobycia o kolejno milion oraz 300 tys. baryłek dziennie. Swoją decyzje wiodące kraje w kartelu uargumentowały "obawą przed globalnym spowolnieniem gospodarczym, które przełoży się na zmniejszony popyt".