M. Morawiecki nie odpuszcza próby tworzenia rządu. "Będzie zupełnie inny niż dotąd"
Mateusz Morawiecki, desygnowany na premiera po wyborach parlamentarnych, planuje w najbliższych dniach przedstawić skład nowego rządu. - Będzie zupełnie inny niż do tej pory - zapewnił dotychczasowy premier na piątkowej konferencji prasowej. Jak wskazał, nowy gabinet miałby realizować także postulaty innych sejmowych ugrupowań. Morawiecki zapowiedział także przedłużenie wakacji kredytowych i zerowego VAT-u na żywność.
Desygnowany na premiera Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jego rząd skieruje do Sejmu przygotowaną ustawę o przedłużeniu wakacji kredytowych do Sejmu. Do tego przedłużony ma być też zerowy VAT na żywność. O planach mówił podczas wizyty na Giełdzie Papierów Wartościowych. NA konferencji prasowej zapowiedział m. in., że przedstawi w ciągu najbliższych dni skład nowego rządu.
- Przedstawię rząd w ciągu najbliższych 7-8 dni - zapowiedział w piątek Mateusz Morawiecki. Dotychczasowy premier został desygnowany na prezesa Rady Ministrów przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Ale żeby objąć rządu, jego gabinet będzie musiał uzyskać wotum zaufania w parlamencie. PiS nie ma tam obecnie większości. Trzy ugrupowania, posiadające łącznie 248 mandatów w nowym Sejmie - KO, Trzecia Droga i Lewica - zapowiadają, że chcą utworzyć koalicyjny rząd z Donaldem Tuskiem na czele.
- Na pewno będzie to rząd zupełnie inny, niż sprawuje władzę do tej pory. Dlaczego? Bo ja odczuję wynik tych wyborów w ten sposób: Polacy chcą zakończyć wojnę polsko-polską. Chcą rządu ponadpartyjnego - mówił w piątek Morawiecki o rządzie, który planuje utworzyć.
Ogłosił, że jego nowy rząd realizowałby program czerpiący także z postulatów innych partii.
- Zaczerpnęliśmy z różnych programów i budujemy z nich dekalog polskich spraw (...). Nie przedstawiam tu pomysłu na trzecią kadencję rządu PiS, tylko na pierwszą kadencję koalicji polskich spraw. Te propozycje to jednocześnie oferta dla posłów wszystkich innych formacji, która jest jak najbardziej otwarta (...). Od ugrupowań, które weszły do Sejmu, mamy postulaty, aby wspólnie spełnić także wasze postulaty, w oparciu o stan finansów publicznych - zapowiadał Morawiecki.
- Dla ugrupowań, które weszły do Sejmu mamy ofertę, aby wspólnie zrealizować także wasze postulaty w oparciu o stan finansów publicznych, w oparciu o dane Komisji Europejskiej, w oparciu o informacje agencji ratingowych, a więc obiektywne dane, które mają przeciwdziałać tym kłamstwom, insynuacjom, półprawdom, które pojawiają się w przestrzeni publicznej w ostatnim czasie - zapewniał na konferencji prasowej dotychczasowy premier. Podczas konferencji Mateusz Morawiecki przedstawił trzy "przykazania" z dekalogu polskich spraw, który ma być programem potencjalnego rządu.
Pierwszy filar programu dotyczy wsparcia dla przedsiębiorców. Nowy rząd Morawiecki miałby zrealizować postulaty proponowane w kampanii wyborczej przez inne partie. Chodzi m. in. o wakacje od ZUS dla przedsiębiorców (pomysł Trzeciej Drogi) czy przesunięcie terminu zapłaty VAT za fakturę przez przedsiębiorcę na moment, kiedy otrzyma wynagrodzenie za sprzedany produkt. Tę zmianą postulowała KO.
Drugim filarem miałyby być inwestycje w infrastrukturę i energetykę. Morawiecki zapowiedział podtrzymanie planów budowy CPK oraz rozbudowy portu w Świnoujściu. Wskazał też, że jego gabinet realizowałby zapowiadaną przez PiS w kampanii wyborczej modernizację osiedli z wielkiej płyty. Elementem programu byłaby też modernizacja systemu energetycznego postulowana przez Trzecią Drogę i Lewicę.
Trzeci filar dotyczyłby wynagrodzeń Polaków. W ciągu czterech lat trwania obecnej kadencji parlamentu średnie wynagrodzenie brutto w Polsce miałoby dojść do 10 tysięcy złotych. - To całkowicie realne - wskazał Morawiecki.
W tym aspekcie od Trzeciej Drogi zaczerpnięty byłby postulat dotacji na założenie firmy dla osób zarejestrowanych w Urzędzie Pracy. Od Lewicy rząd Morawieckiego wziąłby pomysł ustawowego uregulowania równości płac kobiet i mężczyzn. Z kolei za Konfederacją wprowadziłby wyższą kwotę wolną od podatku.