Rok 2024 był dobry, choć trudny, rok 2025 będzie jeszcze lepszy - taką zapowiedź mogliśmy usłyszeć od prezesa Orlenu Ireneusza Fafary podczas czwartkowej konferencji wynikowej. O sukcesie ma świadczyć m.in. rekordowa dywidenda, którą na ten rok zaplanowano w kwocie 6 zł na akcję. Średnio w poprzednich latach, jak wspomniał prezes, było to 3,24 zł na akcję.
Czytaj w Interii: Orlen podał wyniki finansowe za 2024 rok. Zarząd ogłasza hojną dywidendę
Co dalej z umową gazową z USA?
Po podsumowaniu ubiegłorocznych wyników Fąfara odpowiadał na pytania dotyczące głównie planów grupy. Podkreślił, że będzie skupiał się na nowych elektrowniach gazowych.
- Gaz uznajemy za główny fundamentalny element transformacji energetycznej Polski - podkreślił, co jest spójne z punktem widzenia rządu. Zapowiedział, że inwestycje w Grudziądzu i Ostrołęce będą gotowe w pierwszym półroczu 2026 roku. To jednak nie koniec, bo Orlen planuje kolejne dwa tego typu obiekty - jeszcze jeden w Grudziądzu oraz w Gdańsku; budowane tam bloki mają mieć moc 560 MW.
- Jeśli chodzi o Gdańsk zmieniliśmy podejście i poszliśmy bardziej ambitine, chcemy zwiększyć jego capacity (moc - red.) do 560 MW. Jeśli chodzi o Grudziądz II, to też jest 560 MW - wyjaśnił Fąfara.
- Mamy nadzieję, że w tym roku przystąpimy do aukcji rynku mocy - dodał prezes Orlenu.
Mówił również o współpracy z amerykańską spółką Venture Global LNG. Jeszcze w 2018 roku PGNiG podpisała kontrakt na dostawy do Polski po ok. milion ton LNG rocznie przez 20 lat w formule free on board, pozwalającej na reeksport, czyli dalszy obrót surowcem przez spółkę na międzynarodowych rynkach. Ponieważ gaz nie płynął do kraju, w ubiegłym roku Orlen zaskarżył Venture Global LNG do amerykańskiej Federalnej Komisji Regulacji Energetyki. Sytuacja może się jednak zmienić.
- Venture Global zawiadomił nas, że 23 kwietnia nastąpi pierwsza dostawa gazu LNG. Mamy nadzieję, że to będzie początek normalizacji relacji z nimi. Oczywiście, nadal trwa arbitraż - przygotowane są materiały, sądzimy, że sam proces arbitrażowy rozpocznie się pod koniec tego roku, natomiast czekamy na kwiecień, bo to powinno być istotnym wskaźnikiem tego, czy port został uruchomiony i czy działa operacyjnie - przekazał Fąfara.
Jednocześnie zapewnił, że Orlen jest zaangażowany w rozmowy na temat przedłużenia rurociągów NATO do Polski. Tym samym niejako potwierdził informacje podawane m.in. przez "Der Spiegel" że NATO planuje przedłużenie rurociągu z Niemiec do Polski na wypadek wojny z Rosją, dzięki czemu paliwo mogłoby płynąć do oddziałów we wschodniej flance. Pomysł ten ma jednak blokować Francja.
Orlen zainteresowany rozwojem biznesu w Ukrainie
Fąfara odniósł się do ogłoszonej przez BP nowej strategii, która zakłada odchodzenie od OZE na rzecz paliw kopalnych.
- W jakimś sensie my wyprzedziliśmy to, co BP zrobiło wczoraj, bo na naszej strategii powiedzieliśmy bardzo wyraźnie, że w procesie przejściowym do roku 2050 - a takimi kamieniami milowymi musimy się posługiwać bo nadal obowiązuje koncepcja odejścia od paliw kopalnych w roku 2050 - będziemy większe znaczenie przywiązywali do kolejnej kopaliny, czyli do gazu - powiedział.
Prezes wypowiedział się także w kwestii planów umowy surowcowej Ukrainy i USA.
- Dzisiaj mamy spotkanie z władzami Ukrnafty (...) Będziemy rozmawiać. Zaczynamy wydobycie na naszych starych polach naftowych, gdzie mamy pozwolenia na to. One są bardzo blisko polskiej granicy. Przyglądamy się temu rynkowi, on jest w pewnym sensie podobny do nas, tam mamy sprzęt PGNiG, pozwolenia, więc jeśli sytuacja wojenna uspokoi się, to będziemy zainteresowani rozwojem naszego biznesu zarówno "upstreamowego" (czyli związanego z wydobyciem - red.), jak i detalicznego. My od wielu lat jesteśmy obecni w Ukrainie - wskazał.
Dużą wagę grupa przywiązuje do rozwoju energetyki wiatrowej na Bałtyku. Po raz pierwszy energia wytwarzana dzięki morskim turbinom wiatrowym ma popłynąć w 2026 roku; Fąfara nie spodziewa się tutaj opóźnień. Natomiast w przypadku II fazy wsparcia na ten moment trwają analizy.
- Rozmawiamy z potencjalnymi klientami, ale na razie nie jesteśmy na etapie wyboru partnera - wyjaśnił prezes.