Orlen chce wydobywać ropę w Ukrainie. Zapowiada też dostawę gazu z USA
- Zaczynamy wydobycie na naszych starych polach naftowych, gdzie mamy pozwolenia na to. Przyglądamy się temu rynkowi, on jest w pewnym sensie podobny do nas; tam mamy sprzęt PGNiG, więc jeśli sytuacja wojenna uspokoi się, to będziemy zainteresowani rozwojem naszego biznesu - zadeklarował prezes Orlenu Irenenusz Fąfara, mówiąc o planach wydobywczych w Ukrainie. Potwierdził ponadto, że w kwietniu ma nastąpić pierwsza dostawa gazu LNG od amerykańskiej spółki Venture Global oraz że Orlen jest zaangażowany w rozmowy na temat rurociągu NATO.
Rok 2024 był dobry, choć trudny, rok 2025 będzie jeszcze lepszy - taką zapowiedź mogliśmy usłyszeć od prezesa Orlenu Ireneusza Fafary podczas czwartkowej konferencji wynikowej. O sukcesie ma świadczyć m.in. rekordowa dywidenda, którą na ten rok zaplanowano w kwocie 6 zł na akcję. Średnio w poprzednich latach, jak wspomniał prezes, było to 3,24 zł na akcję.
Czytaj w Interii: Orlen podał wyniki finansowe za 2024 rok. Zarząd ogłasza hojną dywidendę
Po podsumowaniu ubiegłorocznych wyników Fąfara odpowiadał na pytania dotyczące głównie planów grupy. Podkreślił, że będzie skupiał się na nowych elektrowniach gazowych.
- Gaz uznajemy za główny fundamentalny element transformacji energetycznej Polski - podkreślił, co jest spójne z punktem widzenia rządu. Zapowiedział, że inwestycje w Grudziądzu i Ostrołęce będą gotowe w pierwszym półroczu 2026 roku. To jednak nie koniec, bo Orlen planuje kolejne dwa tego typu obiekty - jeszcze jeden w Grudziądzu oraz w Gdańsku; budowane tam bloki mają mieć moc 560 MW.
- Jeśli chodzi o Gdańsk zmieniliśmy podejście i poszliśmy bardziej ambitine, chcemy zwiększyć jego capacity (moc - red.) do 560 MW. Jeśli chodzi o Grudziądz II, to też jest 560 MW - wyjaśnił Fąfara.
- Mamy nadzieję, że w tym roku przystąpimy do aukcji rynku mocy - dodał prezes Orlenu.
Mówił również o współpracy z amerykańską spółką Venture Global LNG. Jeszcze w 2018 roku PGNiG podpisała kontrakt na dostawy do Polski po ok. milion ton LNG rocznie przez 20 lat w formule free on board, pozwalającej na reeksport, czyli dalszy obrót surowcem przez spółkę na międzynarodowych rynkach. Ponieważ gaz nie płynął do kraju, w ubiegłym roku Orlen zaskarżył Venture Global LNG do amerykańskiej Federalnej Komisji Regulacji Energetyki. Sytuacja może się jednak zmienić.
- Venture Global zawiadomił nas, że 23 kwietnia nastąpi pierwsza dostawa gazu LNG. Mamy nadzieję, że to będzie początek normalizacji relacji z nimi. Oczywiście, nadal trwa arbitraż - przygotowane są materiały, sądzimy, że sam proces arbitrażowy rozpocznie się pod koniec tego roku, natomiast czekamy na kwiecień, bo to powinno być istotnym wskaźnikiem tego, czy port został uruchomiony i czy działa operacyjnie - przekazał Fąfara.
Jednocześnie zapewnił, że Orlen jest zaangażowany w rozmowy na temat przedłużenia rurociągów NATO do Polski. Tym samym niejako potwierdził informacje podawane m.in. przez "Der Spiegel" że NATO planuje przedłużenie rurociągu z Niemiec do Polski na wypadek wojny z Rosją, dzięki czemu paliwo mogłoby płynąć do oddziałów we wschodniej flance. Pomysł ten ma jednak blokować Francja.
Fąfara odniósł się do ogłoszonej przez BP nowej strategii, która zakłada odchodzenie od OZE na rzecz paliw kopalnych.
- W jakimś sensie my wyprzedziliśmy to, co BP zrobiło wczoraj, bo na naszej strategii powiedzieliśmy bardzo wyraźnie, że w procesie przejściowym do roku 2050 - a takimi kamieniami milowymi musimy się posługiwać bo nadal obowiązuje koncepcja odejścia od paliw kopalnych w roku 2050 - będziemy większe znaczenie przywiązywali do kolejnej kopaliny, czyli do gazu - powiedział.
Prezes wypowiedział się także w kwestii planów umowy surowcowej Ukrainy i USA.
- Dzisiaj mamy spotkanie z władzami Ukrnafty (...) Będziemy rozmawiać. Zaczynamy wydobycie na naszych starych polach naftowych, gdzie mamy pozwolenia na to. One są bardzo blisko polskiej granicy. Przyglądamy się temu rynkowi, on jest w pewnym sensie podobny do nas, tam mamy sprzęt PGNiG, pozwolenia, więc jeśli sytuacja wojenna uspokoi się, to będziemy zainteresowani rozwojem naszego biznesu zarówno "upstreamowego" (czyli związanego z wydobyciem - red.), jak i detalicznego. My od wielu lat jesteśmy obecni w Ukrainie - wskazał.
Dużą wagę grupa przywiązuje do rozwoju energetyki wiatrowej na Bałtyku. Po raz pierwszy energia wytwarzana dzięki morskim turbinom wiatrowym ma popłynąć w 2026 roku; Fąfara nie spodziewa się tutaj opóźnień. Natomiast w przypadku II fazy wsparcia na ten moment trwają analizy.
- Rozmawiamy z potencjalnymi klientami, ale na razie nie jesteśmy na etapie wyboru partnera - wyjaśnił prezes.