PKO BP urósł w pandemii jak na drożdżach
PKO Bank Polski miał w III kwartale tego roku 1.258 mln zł zysku netto, w porównaniu do 712 mln zł rok wcześniej, a po trzech kwartałach zysk wzrósł do 3,67 mld zł. Zwrot z kapitału banku wzrósł do 12,1 proc., a aktywa przekroczyły 400 mld zł. Na przyszły rok bank zapowiada ponad 5 mld zł zysku netto, w czym pomogą mu rosnące stopy procentowe.
- To są mocne fundamenty do naszego rozwoju, do wzmacniania naszej pozycji lidera rynkowego - powiedziała podczas zdalnej konferencji prasowej prezes banku Iwona Duda.
Pomimo "bliskich zera" stóp procentowych wynik odsetkowy banku wzrósł do 2.495 mln zł, czyli o 2 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem 2020 roku i o 3,7 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału.
- Odbudowujemy nasz wynik odsetkowy (...) Cyfrowy model obsługi klienta jest naszym absolutnym atutem - powiedziała Iwona Duda.
Bank zadeklarował w ostatniej strategii, że w 2022 roku zamierza osiągnąć 5 mld zł zysku netto. Pomimo pandemicznego szoku podtrzymał tę zapowiedź.
- Będzie przekroczone 5 mld zł zysku w przyszłym roku. Sytuacja makroekonomiczna na to pozwala - powiedział wiceprezes banku Bartosz Drabikowski.
Sytuację sektora bankowego zmieniły przede wszystkim dwie podwyżki stóp procentowych w październiku i listopadzie, w tym głównej w sumie o 115 punktów bazowych do 1,25 proc. To daje bankom znacznie większe pole manewru w zarządzaniu ich bilansami. PKO BP nie ukrywa, że już dotychczasowe dwie podwyżki stóp pociągną jego zyski w górę.
- Wzrost stóp procentowych powinien się przełożyć do końca 2022 roku na 1-1,2 mld zł dodatkowego wyniku odsetkowego (...) Wyższe stopy procentowe to podstawa oczekiwania, że kolejne rekordy jeszcze przed nami (...) ale czynników, które będą wspierały kolejne rekordy, na które mam apetyt, będzie bardzo dużo - powiedział Bartosz Drabikowski.
Kwartalna marża odsetkowa lekko wzrosła w III kwartale do 2,67 proc. z 2,66 proc. w II kwartale tego roku. Natomiast wynik z opłat i prowizji banku wzrósł po dziewięciu miesiącach tego roku o 11,9 proc. do 3.236 mln zł.
- To jest wynik powtarzalny, na bazie skali transakcji naszych klientów (...) Jest skutkiem transakcji, a nie podwyżek cen - powiedział Bartosz Drabikowski.
Przedstawiciele banku mówią też, ze przynajmniej na razie nie spodziewają się wzrostu niespłacanych kredytów z powodu podwyżek stóp, ani też zatrzymania akcji kredytowej z powodu wzrostu kosztów dla klientów lub ich większej ostrożności.
- Poziomy zmiany stóp nie jest istotny dla klientów i nie zmienia ich apetytu. To nie jest żadne ograniczenie do dalszego wzrostu portfela (...) Zakładamy w przyszłym roku dwucyfrową dynamikę kredytów mieszkaniowych, lepszą niż 7 proc. w tym roku kredytów konsumpcyjnych i silną dynamikę kredytów korporacyjnych - powiedział Bartosz Drabikowski.
- Jeśli stopy wzrosną nawet do poziomu 3-4 proc. nie widzę powodów do wzrostu ryzyka - dodał wiceprezes banku Piotr Mazur.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku po wybuchy pandemii banki zawiązywały bardzo wysokie rezerwy w związku z oczekiwanym pogorszeniem się scenariuszy gospodarczych. W związku z poprawą sytuacji makroekonomicznej w tym roku zaczęły je rozwiązywać. W przypadku wielu instytucji rozwiązanie rezerw znacznie wpłynęło na poprawę ich wyników. PKO BP podkreśla, że wzrostu wyników nie zawdzięcza odwróceniu rezerw, które wciąż zamierza utrzymywać.
- Poziom ryzyka jest na poziomach sprzed pandemii, nie rozwiązujemy rezerw covidowych. Moratoria i tarcze dały naszym klientom dużo dodatkowej płynności, ale jest to okres przejściowy. Poziom kredytów niepracujących stoi w miejscu - powiedział Piotr Mazur.
Dzięki temu PKO BP ma rekordowy w polskim sektorze bankowym wskaźnik pokrycia kredytów nieregularnych rezerwami w wysokości 86 proc. przy wskaźniku kredytów z rozpoznaną utratą wartości wynoszącym 4,5 proc. Kwartalny koszt ryzyka lekko wzrósł do 59 pb, podczas gdy w II kwartale wynosił 50 pb.
PKO BP na początku października tego roku rozpoczął program oferowania ugód klientom zadłużonym we frankach. W piątek podał, że liczba wniosków o mediację złożonych przez klientów przekroczyła 12 tys., a ponad 500 mediacji zostało zakończone pozytywnie w Sądzie Arbitrażowym przy Komisji Nadzoru Finansowego. Bank oszacował, że ugody skłonnych będzie zawrzeć 70-80 proc. jego klientów. Na ten portfel bank utworzył w zeszłym roku ok. 7 mld zł rezerw.
Podwyżki stóp mogą jednak spowodować, że będą mniej skłonni iść na ugodę - twierdzą przedstawiciele banku. Proponowane przez PKO BP rozwiązanie jest oparte na propozycji przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego i polega na konwersji kredytu we frankach na kredyt w złotych, tak jakby od początku kredyt był kredytem złotowym.
- Mamy pewne obawy, czy część klientów, biorąc pod uwagę dalsze podwyżki, zdecyduje się na przejście z kredytów walutowych na złotowe. Jeśli inflacja będzie spadać, proces (zawierania ugód) będzie rósł, jeśli inflacja będzie rosła, chęć (do zawierania ugód) może spadać - powiedział Piotr Mazur.
PKO BP poinformował, że zaczyna prace nad nową strategią, gdyż obecna kończy się w 2022 roku. Prezes Iwona Duda zadeklarowała, że bank ma zamiar powrócić do wypłaty dywidendy, gdyż jego "nadwyżka" kapitałów nad obowiązkowym poziomem wynosi 16 mld zł.
Jacek Ramotowski