Budżet państwa na 2024 rok. Rząd przyjął projekt
Rząd przyjął projekt budżetu na 2024 rok. Założono, że PKB wzrośnie w przyszłym roku o 3 proc., a średnioroczna inflacja wyniesie 6,6 proc. - poinformowała w czwartek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Deficyt sektora finansów publicznych został ustalony na poziomie 4,5 proc. PKB.
Rada Ministrów przyjęła projekt budżetu na przyszły rok. Projekt będzie musiał teraz przyjąć parlament.
W projekcie budżetu na przyszły rok przyjęto, że dochody państwa w 2024 roku wyniosą 684,5 mld zł. Limit wydatków budżetu państwa został ustalony na 849,3 mld zł. Oznacza to, że deficyt budżetu nie powinien przekroczyć 164,8 mld zł.
Natomiast deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) został ustalony na poziomie ok. 4,5 proc. PKB.
Jak wskazano, budżet został przygotowany przy założeniu, że w przyszłym roku wzrost PKB w ujęciu realnym ma wynieść 3 proc., a inflacja 6,6 proc. średniorocznie.
Jednocześnie - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu - rząd przyjął strategię zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2024-2027. To dokument, który rząd opracowuje co roku na kolejne cztery lata. Obejmuje strategię zarządzania długiem Skarbu Państwa oraz czynniki oddziaływania na państwowy dług publiczny.
Przyjęte w strategii założenia makroekonomiczne i fiskalne zostały oparte o założenia projektu ustawy budżetowej na 2024 rok.
Jak czytamy w rządowym komunikacie, zgodnie ze strategią ka koniec 2023 r. relacja państwowego długu publicznego do PKB obniży się do 37,9 proc., a następnie wzrośnie do 44,3 proc. w 2027 roku. Tym samym "pozostanie bezpiecznie poniżej progu ostrożnościowego 55 proc.", określonego w ustawie o finansach publicznych.
Zwiększanie długu publicznego rząd tłumaczy wzrostem wydatków na obronność i bezpieczeństwo, a także na wsparcie dla rodzin czy finansowanie służby zdrowia.
Jeśli chodzi o dług liczony zgodnie z definicją przyjętą w UE, dług sektora instytucji rządowych i samorządowych będzie wyższy. Wzrośnie on do 49,3 proc. na koniec tego roku. W 2027 roku ma wynosić już 58,7 procent.
Rząd zapewnia, że "wartość referencyjna relacji długu do PKB na poziomie 60 proc., zawarta w traktacie o funkcjonowaniu UE, nie zostanie przekroczona w horyzoncie strategii".
W komunikacie po przyjęciu projektu wylistowano najważniejsze grupy wydatków budżetowych na przyszły rok. Przypomnijmy, mają one wynieść łącznie 849,3 mld zł. To o ponad jedną piątą więcej, niż w tym roku.
Kwoty poszczególnych wydatków prezentują się następująco:
- obronność - 158,9 mld zł.
- wsparcie rodzin - 93,2 mld zł (z czego 63,7 mld zł na "800 plus"),
- 13. i 14. emerytura - 30 mld zł;
- służba zdrowia -190,9 mld zł.
Jeśli chodzi o dochody budżetowe, także mają wzrosnąć - o kilkanaście procent - do poziomu 684,5 mld zł.
Jeśli chodzi o założenia makroekonomiczne, rząd prognozuje wzrost zatrudnienia - o 0,3 proc. w 2023 roku i o 1,2 proc. w 2024 roku. Stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec 2024 r. powinna wynieść 5,2 proc., według tych szacunków.
Jednocześnie rząd zaznacza, że na umiarkowaną dynamikę zatrudnienia będzie oddziaływać "ograniczona podaż pracy, która jest efektem procesów demograficznych".
PKB ma podbijać zarówno zwiększanie się eksportu (wzrost o 2 proc. w tym roku i 3,6 proc. w 2024 roku), ale także "wyraźny wzrost inwestycji publicznych", napędzany m. in. wydatkami na obronność.
Ma poprawić się także dynamika konsumpcji prywatnej. Przez długi czas to sprzedaż detaliczna była motorem polskiego PKB. Ale wraz ze wzrostem inflacji, któremu nie dorównywał wzrost płac, konsumpcja zaczęła maleć. W 2024 roku rząd zakłada jednak jej wzrost o 3,3 proc. Sprzedaż ma podbić m. in. waloryzacja 500 plus. Rosnąć mają także wynagrodzenia - o 12,3 proc. w tym roku i o 9,8 proc. w przyszłym.