Czeka nas fala podwyżek za wodę i ścieki? Gminy znowu mają ustalać stawki
Zatwierdzanie wysokości taryf za wodę i ścieki znowu ma powrócić do rady gmin - wynika z projektu nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków, nad którym prace trwają w Ministerstwie Infrastruktury. Rząd chce wrócić do zasad, które obowiązywały przed reformą PiS z 2017 roku. Powrotu do regulacji domagały się samorządy, które skarżyły się, że Wody Polskie blokowały im podwyżki. Resort chce wdrożyć jednak zabezpieczenia, które mają uchronić gospodarstwa przed nieuzasadnionym wzrostem opłat.
Założenia do zmiany ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, a także Prawa wodnego, przygotowywane przez Ministerstwo Infrastruktury, opublikowano w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych rządu.
Przewidują one częściowy powrót do rozwiązań obowiązujących przed wejściem w życie przepisów ustawy z dnia 27 października 2017 roku - czyli sprzed reformy przeprowadzonej przez PiS. Ma to sprawić, że samorządy będą mogły podnieść opłaty za wodę i ścieki, dostosowując stawki do inflacji.
Nowe przepisy, nad którymi pracuje resort infrastruktury, mają ponownie przypisać radzie gminy wyłączną kompetencję do zatwierdzania taryf za wodę i ścieki. Taryfy mają być przyjmowane w drodze uchwały.
Resort pracuje jednak nad regulacjami, które uchronią gospodarstwa domowe przed nieuzasadnionym wzrostem cen. Ma to zapewnić możliwość ingerencji Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w proces zatwierdzania taryf przez gminy w przypadku, kiedy będą one ustalane na poziomie znacznie wyższym od średniego w danym regionie wodnym.
Stanowisko Wód Polskich gminy będą musiały uzyskać w sytuacji, kiedy podwyżki będą wynosić co najmniej 15 proc. ponad średnią stawek taryfy w danym regionie wodnym w porównaniu z poprzednim rokiem. Zniesiona ma zostać również opłata za zatwierdzenie taryfy.
Wysokość cen i stawek opłat taryfy dotyczącej zaopatrzenia w wodę będą musiały być ogłaszane najpóźniej do 31 października każdego roku.
Powrotu do możliwości ustalania stawek taryf za wodę i ścieki od miesięcy bezskutecznie domagały się samorządy, które skarżyły się, że Wody Polskie z powodów politycznych blokowały podwyżki.
Spółki, wskutek wzrostu cen energii, paliw, płac, jak i kosztów utrzymania sieci, wnioskowały o skrócenie obowiązujących taryf i podniesienie stawek. Wiele z tych wniosków było odrzucanych przez regulatora, który tłumaczył swoją decyzję "wadami formalnoprawnymi oraz błędami merytorycznymi".
W efekcie branża ostrzegała, że brak podwyżek może skutkować np. przerwami w dostawie wody, pogorszeniem jej jakości i brakiem inwestycji.
Z powodu zbyt niskich stawek wiele firm zmagało się z problemami finansowymi. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Izbę Gospodarczą "Wodociągi Polskie" za 2022 r. około 90 proc. z nich wstrzymało inwestycje, 40 proc. ma problem z płynnością finansową, a 81 proc. odnotowało stratę.