Długa i kosztowna "lista życzeń" niemieckiej armii. Tego potrzebuje Bundeswehra

Po wyborach do Bundestagu, które odbyły się pod koniec lutego, chadeckie partie CDU/CSU oraz socjaldemokratyczna SPD prowadzą wstępne rozmowy w sprawie utworzenia koalicji rządzącej. Ugrupowania porozumiały się w sprawie poluzowania dyscypliny finansowej, a planowana reforma zasad zadłużenia ma zapewnić Bundeswerze, czyli niemieckiej armii, wystarczające finansowanie. Armia potrzebuje m.in. więcej dronów, więcej amunicji i własnego systemu satelitarnego. Eksperci mówią o "ogromnych sumach".

"Planowana przez CDU/CSU i SPD reforma hamulca zadłużenia uwolniłaby Bundeswehrę od wielu zmartwień materialnych. Armia potrzebuje m.in. więcej dronów, więcej amunicji i własnego systemu satelitarnego. Lista życzeń jest kosztowna" - pisze portal RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND). 

Zmartwienia niemieckiej armii. Czego potrzebuje Bundeswehra?

Ekspert partii SPD ds. obronności Andreas Schwarz powiedział portalowi RND, że to "właściwy sygnał". Wojska uzupełniły już wprawdzie różnego rodzaju luki w zdolnościach ze specjalnego funduszu w wysokości 100 miliardów euro. Zamówiono między innymi 35 myśliwców F-35, 60 śmigłowców transportowych Chinook, cztery fregaty, system obrony powietrznej Arrow, cztery systemy obrony powietrznej Patriot i 123 czołgi Leopard.  

Reklama

Ponadto wydano 2,4 mld euro na wyposażenie osobiste dla żołnierzy. "Jednak inne luki w zdolnościach nadal istnieją i stają się boleśnie widoczne, ponieważ prezydent USA Donald Trump kwestionuje solidarność sojuszniczą w ramach NATO, pozostawiając Europejczyków samym sobie" - pisze RND. 

Drony, amunicja i własny system satelitarny. "Lista życzeń" jest długa

Andreas Schwarz podkreślił w rozmowie z RND, że "wciąż potrzebujemy ogromnych inwestycji. Ogromnym tematem jest rozwój satelitarnego systemu rozpoznania i komunikacji. Ponieważ nie możemy już polegać na amerykańskiej pomocy".

Przeczytaj: Niemcy wyłożą miliardy na obronność. Przyszły kanclerz zapowiada specjalny fundusz

"Potrzebujemy też więcej dronów. Nauczyliśmy się tego w Ukrainie. Obrona powietrzna musi zostać ulepszona i rozbudowana. Musimy też zainwestować w artylerię i więcej amunicji. I, co bardzo ważne: walka elektroniczna i obrona cybernetyczna - tutaj wciąż jesteśmy w powijakach. Wreszcie, potrzebujemy dodatkowych pieniędzy na budowę nowych koszar" - zauważył Schwarz. "Jeśli zebrać to wszystko razem, sumy są ogromne", podkreślił. 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy | wydatki na obronność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »