Donald Tusk chce nowego banku w UE. "Potrzeba pieniędzy"
- Zaproponowałem w UE powołanie banku uzbrojenia, który byłby dedykowany wydatkom na kwestie obronne - poinformował premier Donald Tusk w piątek w Sejmie. Zdaniem szefa polskiego rządu, nie można przesądzać, czy europejscy liderzy poprą ten pomysł, jednak "po złożeniu propozycji przez Polskę, będą mieli nad czym myśleć". Podczas przemówienia premier porównał także potencjał Europy, USA i Rosji. - Jesteśmy zdecydowanie bogatsi od Rosji - zauważył, dodając, że "wyścig zbrojeń będzie dla niej zabójczy".
Donald Tusk zabrał głos w Sejmie na temat sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski. Odniósł się m.in. do szczytu państw sojuszniczych w Londynie oraz posiedzenia Rady Europejskiej w sprawie dalszego wsparcia dla Ukrainy.
- Zaproponowałem w UE powołanie banku uzbrojenia, który byłby dedykowany wydatkom na kwestie obronne - ogłosił Donald Tusk w piątek w Sejmie. - Dziś jest za wcześnie, żeby przesądzać, czy decyzja spotka się z akceptacją, ponieważ konieczne będzie pozyskanie partnerów i funduszy - dodał premier.
Zdaniem Tuska, po złożeniu propozycji przez Polskę, europejscy liderzy "będą mieli nad czym myśleć". Szef rządu odniósł się w ten sposób do decyzji Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) dotyczącej możliwych kredytów. Jednak zdaniem polskiego premiera, "ich skala jest niewystarczająca".
Premier powtórzył również swoje słowa sprzed kilku tygodni na temat potencjału Europy, USA i Rosji. - 500 milionów Europejczyków błaga 300 milionów Amerykanów, aby chronili nas przed 140 milionami Rosjan, którzy od trzech lat nie są w stanie poradzić sobie z 40 milionami Ukraińców - powiedział.
Jego zdaniem nie ma żadnego powodu, żeby Europa jako całość miała jakiekolwiek kompleksy w kwestii potencjału. - To nie jest tylko prawie trzy razy więcej ludzi - to także nowocześniejsza gospodarka. Jesteśmy zdecydowanie bogatsi od Rosji - dodał.
- Wydatki na zbrojenia ponoszone przez Unię Europejską i państwa członkowskie wynoszą 450 miliardów dolarów w 2024 roku - tyle samo, ile wydała Rosja. Z tą różnicą, że dla Rosji to aż 30 proc. jej dochodów. Ten wyścig zbrojeń będzie dla niej zabójczy - wyliczył Tusk.
Premier zwrócił uwagę, że kluczowe jest wyeliminowanie w Europie "braku woli działania, niepewności, a czasem nawet tchórzostwa". Dodał, że obecnie porównywanie potencjału Polski i Rosji nie powinno budzić paniki. Premier zaznaczył, że sytuacja może się jeszcze poprawić, jeżeli państwa członkowskie zdecydują się na zwiększenie nakładów na obronność, przeznaczając na ten cel wyższy procent PKB.