Dwucyfrowa podwyżka zasiłków dla bezrobotnych. Jednak nie wejdzie od stycznia
Wysokość zasiłku wypłacanego osobie bezrobotnej jest co roku poddawana waloryzacji równej poziomowi średniorocznej inflacji - przypomina "Dziennik Gazeta Prawna". To oznacza, że w 2024 r. świadczenie czeka kolejna, dwucyfrowa podwyżka. Jednak ta nie nastąpi, jak większość zmian, już od stycznia, tylko kilka miesięcy później.
Wysoka inflacja w Polsce utrzymuje się od ponad dwóch lat. Choć ostatnie odczyty Głównego Urzędu Statystycznego potwierdzają, że tempo wzrostu cen znacząco wyhamowało, tak na początku roku dominował odmienny trend. To może oznaczać, że w ujęciu średniorocznym ceny konsumentów urosną o ponad 10 procent.
Taki stan rzeczy ma bezpośredni wpływ na waloryzację poszczególnych świadczeń. Skutki inflacji bowiem są rekompensowane m.in. emerytom i rencistom czy pracownikom. W przypadku tych drugich przepisy przewidują konieczność dwóch podwyżek płacy minimalnej w ciągu 12 miesięcy, jeżeli tempo wzrostu cen w skali roku przekracza poziom 5 proc., co też będzie miało miejsce w 2024 roku.
Inflacja nie pozostaje też bez wpływu na osoby bezrobotne. Jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna", zasiłek pobierany przez zrejestrowanych w urzędach pracy także jest waloryzowany, a skala podwyżki wynosi tyle samo, ile średnioroczny wskaźnik inflacji. Ten zostanie ostatecznie podany przez GUS najprawdopodobniej w lutym 2024 r., jednak już teraz można obliczyć jego przybliżoną wartość.
Według listopadowej projekcji Narodowego Banku Polskiego, średnioroczna inflacja w 2023 r. powinna zmieścić się w przedziale od 11,5 do 12,3 proc. Wpływ na to mają wysokie odczyty utrzymujące się na początku roku. Apogeum podwyżek zostało bowiem odnotowane w lutym br. i wyniosło 18,4 proc. w relacji rocznej. W następnych miesiącach inflacja hamowała, a w październiku i listopadzie wyniosła już w obu przypadkach 6,6 proc.
Zdaniem ekonomistów w grudniu tempo wzrostu cen powinno być zbliżone poziomem do tego z października i listopada. Dlatego można przyjąć, że wskaźnik dla całego roku powinien być bliski średniej z projekcji NBP, czyli 11,9 proc. Więc w takiej skali też powinien wzrosnąć zasiłek dla bezrobotnego.
Obecnie obowiązujące przepisy wyszczególniają trzy stawki zasiłku:
- zasiłek obniżony 80 proc., który wynosi 1193,60 zł przez pierwszych 90 dni pobierania świadczenia, a następnie zostaje pomniejszony do 937,30 zł;
- zasiłek podstawowy 100 proc., który wynosi 1491,90 zł, a następnie zostaje pomniejszony do 1171,60 zł;
- oraz zasiłek podwyższony 120 proc, który wynosi 1790,30 zł, a następnie 1406 zł.
To, jaką wysokość zasiłku otrzymuje osoba bezrobotna, zależy od jej stażu pracy. Najniższy przelew trafia na konto osoby, która przepracowała w swoim życiu mniej niż 5 lat. Podstawowa wartość zasiłku przysługuje tym, którzy mogą potwierdzić okres zatrudnienia wynoszący od 5 do 20 lat. Najwyższe świadczenie przysługuje najdłużej pracującym - ponad 20 lat.
Jednocześnie wskazane kwoty zostały podniesione już w 2023 roku. Waloryzacja zasiłku dla bezrobotnego odbywa się co roku w czerwcu. Nie inaczej będzie w 2024 r. i podobnie jak w roku bieżącym, podwyżka będzie dwucyfrowa, ponieważ średnioroczna inflacja wyniosła w 2022 r. 14,4 proc.
Dlatego przyjmując za wzór prognozy NBP można obliczyć, że zasiłek podstawowy w 2024 r. powinien wynieść ok. 1669,44 zł, co da podwyżkę o blisko 178 złotych. Od tej kwoty będą także wyliczane pozostałe stawki, które wyniosą w przybliżeniu:
- dla zasiłku obniżonego 80 proc. będzie to ok. 1335,55 zł przez pierwszych 90 dni pobierania świadczenia, a następnie 1048,82 zł;
- zasiłek podstawowy 100 proc. wyniesie ok. 1669,44 zł, a następnie 1311,02 zł;
- zasiłek podwyższony 120 proc, wyniesie ok. 2003,33 zł, a następnie 1586,42 zł.
Wpływ waloryzacji zasiłku będzie też odczuwalny przez stażystów. Zgodnie z przepisami, wysokość stypendium dla osób przyuczających się do zawodu, a także w przypadku osób skierowanych na szkolenia z urzędu pracy, musi wynosić 120 proc. zasiłku.