- 550 mld zł sumy bilansowej pokazuje skuteczność naszego modelu biznesowego. To znaczy, że przybyło blisko 50 mld zł w ciągu roku - mówił na konferencji prasowej poświęconej prezentacji wyników banku za III kwartał prezes Szymon Midera.
- Jesteśmy niezwykle dumni, że PKO BP rozwija się szybciej niż konkurencja (…) Mamy w niektórych segmentach bardzo mocną dynamikę nowej sprzedaży - dodał.
Przy spadku stóp procentowych zyski banku poszły mocno w górę dzięki wzrostowi wolumenów kredytowych. Portfel kredytów w PKO BP wzrósł do 315 mld zł, czyli o 10,7 proc. rok do roku. Bank najsilniej finansował konsumentów, tylko w III kwartale wartość nowych intratnych kredytów konsumpcyjnych wzrosła o prawie 20 proc., a w ciągu roku - o 46,2 proc. Zysk netto był rekordowy, w III kwartale wyniósł 2,8 mld zł i 8 mld zł po dziewięciu miesiącach tego roku.
Marża odsetkowa powolutku zaczęła się obniżać. W ciągu roku marża wzrosła wprawdzie o 9 punktów bazowych, do 4,86 proc., ale w III kwartale obniżyła się już o 19 punktów bazowych w porównaniu z III kwartałem zeszłego roku. To znaczy, że bank odczuwa skutki obniżek stóp, a obniżki te okazały się szybsze niż oczekiwano.
Stopy procentowe spadły po raz kolejny w poprzednim tygodniu, w tym główna stopa NBP do 4,25 proc. Co więcej - spadki są szybsze, niż analitycy to przewidywali rok czy pół roku wcześniej. Jeszcze pod koniec lata mówili - może będzie jedna obniżka stóp we wrześniu, choć nie ma pewności, a potem do końca roku najwyżej jeszcze jedna. Tymczasem Rada Polityki Pieniężnej obniżyła główną stopę NBP o 25 punktów bazowych we wrześniu, w październiku, a w listopadzie zrobiła kolejnego psikusa. Im szybszy spadek stóp, tym większe wyzwanie dla banków.
Oprócz zabezpieczenia wyników przed obniżkami stóp procentowych poprzez wielki portfel obligacji skarbowych, kredyty hipoteczne na stałą stopę oraz instrumenty pochodne, banki mają jeszcze jeden sposób, by uciec spod spadającej gilotyny. Jest nim wzrost wolumenów kredytowych. Nowe kredyty powodują wzrost wyniku odsetkowego nawet wtedy, gdy marża odsetkowa się kurczy. A ta zaczyna się kurczyć - jak pokazał III kwartał - nie tylko w PKO BP.
- Marża 4,7 proc. jest wysoka, ale widać już efekty obniżki stóp procentowych - powiedział Szymon Midera.
Spadek stóp i konkurencja - co z tego wynika?
Wiceprezes Krzysztof Dressler dodał, że bank przewiduje zastąpienie wysokiej marży odsetkowej lepszym wynikiem odsetkowym wynikającym z nowych wolumenów kredytowych. Wynik odsetkowy banku zwiększył się o 10,5 proc. w skali roku.
- Docelowo dynamika wolumenów będzie powodowała wzrosty wyników odsetkowych - powiedział.
Odnotowany przez PKO BP spadek marży odsetkowej NIM, czyli różnicy pomiędzy aktywami odsetkowymi - na których bank zarabia i pasywami odsetkowymi - za które płaci nie jest na razie wysoki. W czołówce polskich banków są takie, które odczuły już silniejsze obniżki.
- Marża spada nieproporcjonalnie mniej niż spadek stóp - mówił Szymon Midera.
Dzieje się tak dlatego, że na razie spadek stóp i rynek nie wymusił na bankach równie silnego obniżenia oprocentowania kredytów. PKO BP nie pokusił się także jeszcze o to, żeby wyraźnie ciąć oprocentowanie depozytów.
- Trzymamy rezerwuar obniżki stóp po stronie depozytowej - powiedział Krzysztof Dressler.
Tymczasem w ciągu minionych czterech kwartałów duża część banków z pierwszej dziesiątki ogłosiła nowe strategie na najbliższe lata. Wytrawni bankowcy mówili - są podobne do siebie jak krople wody. Wszystkie banki deklarowały w nich, że chcą dynamicznie rosnąć, wszystkie mówiły o nowych pomysłach w zakresie cyfryzacji usług, wszystkie w końcu deklarowały, że pełnymi garściami będą finansować klientów, i że chcą mieć ich coraz więcej. Skąd? Nie wiadomo, skoro populacja Polski się kurczy, a "ubankowienie" jest już całkiem przyzwoite? Zapewne od innych banków.
Co ważne - znaczna część z tych strategii ogłaszana była w chwili, gdy popyt na kredyt dopiero rozkręcał się w konsumpcyjnym segmencie rynku. Teraz, gdy ruszył pełna ławą, po wskaźnikach udzielanego finansowania widać, które banki radzą sobie lepiej, a które gorzej. Z ogłaszanych strategii wynikało jedno - konkurencja na polskim rynku będzie bardzo mocna. Teraz już to widać po wolumenach udzielanego finansowania. Ale nie widać jeszcze po jego cenach. Niebawem jednak spadek stóp przełoży się także na ceny kredytu na konkurencyjnym rynku walczącym o tego samego klienta.
Złe wiadomości dla deponentów
Na razie ludzie biorą kredyty (także hipoteki), pomimo utrzymywania przez banki wysokiej marży odsetkowej. Ale dla klientów wniosek z sytuacji na rynku bankowym jest jeden. Nie spieszyć się z zaciąganiem kredytu. Poczekać, aż będzie taniej. Aż banki spuszczą z tonu jeśli chodzi o wysokość kosztów finansowania, bo spadek stóp procentowych i konkurencja w końcu to wymusi. PKB BP przyznaje wprost - nasza marża odsetkowa, owszem, spada w miarę jak RPP obniża stopy procentowe. I będzie spadać dalej. Tym bardziej, że ze strategii banków wynika wprost, iż zamierzają walczyć o klienta.
Dla deponentów widomości są niestety niedobre. Banki będą starały się - póki są nadpłynne - ograniczać oprocentowanie depozytów tak dalece, jak jest to możliwe. I zatrzymają się dopiero wtedy, gdy nadpłynność zacznie się wyczerpywać.
PKO BP ma nadzieję, że do końca tego roku upora się z frankowiczami. Ze 178 tys. umów, jakie zawarł o kredyty we frankach pozostało 12 tys. "aktywnych". Mimo to, wynik netto w III kwartale obciążyły rezerwy na kredyty frankowe w wysokości 1,15 mld zł. Przez dziewięć miesięcy bank utworzył 3,375 mld zł rezerw na roszczenia frankowiczów. Od 2019 roku rezerwy na ten cel wyniosły łącznie 22,6 mld zł.
- Od połowy ubiegłego roku zmniejsza się liczba postępowań sądowych - powiedział wiceprezes Piotr Mazur.
Na koniec III kwartału PKO BP miał 3,86 punktu proc. nadwyżki kapitału Tier 1 ponad poziom uprawniający do wypłaty 75 proc. dywidendy, a w przypadku całkowitego współczynnika kapitałowego (TCR) było to 3,52 proc. To daje bankowi potencjał do zwiększania finansowania.
- Mamy ogromny bufor kapitałowy (…) To symboliczne 100 mld zł, które chcielibyśmy dodatkowo udzielić naszym klientom - powiedział Szymon Midera.
Jacek Ramotowski

















