Miliardy dla PKP Intercity. Spółka jak studnia bez dna
Rząd zwiększy środki na dofinansowanie międzywojewódzkich i międzynarodowych kolejowych przewozów pasażerskich realizowanych przez PKP Intercity w latach 2024–2030 – czytamy w komunikacie po posiedzeniu gabinetu Mateusza Morawieckiego z dnia 14 listopada. W efekcie kwota przeznaczona na to dofinansowanie wzrośnie o 6,5 mld do 2030 r.
"Chodzi o podwyższenie rekompensaty w ramach umowy ramowej o świadczenie usług publicznych w zakresie międzywojewódzkich i międzynarodowych kolejowych przewozów pasażerskich, zawartej między ministrem infrastruktury a "PKP Intercity" S.A." - tłumaczy Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
Według komunikatu, szoki inflacyjny i energetyczny wywołane pandemią koronawirusa i agresją Rosji na Ukrainę sprawiły, że "dotychczasowa kwota rekompensaty dla PKP Intercity nie pokrywa całkowitego deficytu kolejowych międzywojewódzkich i międzynarodowych przewozów pasażerskich".
W efekcie przyjęte przepisy zakładają, że w latach 2024-2030 dofinansowanie do międzywojewódzkich i międzynarodowych kolejowych przewozów pasażerskich dla PKP Intercity zostanie zwiększone o 6,5 mld zł, z czego w 2024 r. będzie to kwota 603 mln zł.
Dzięki większemu dofinansowaniu, będzie można utrzymać, a także poprawić dostępność komunikacyjną poszczególnych regionów Polski poprzez zapewnienie i rozwój siatki dalekobieżnych połączeń kolejowych pomiędzy nimi - wyjaśnia CIR. Rozwiązanie to ograniczy także wykluczenie komunikacyjne w transporcie kolejowym.
"Brak dodatkowego wsparcia finansowego w sposób istotny mogłoby wpłynąć na ograniczenie liczby kolejowych połączeń międzymiastowych" - podkreślono w komunikacie.
To kolejny zastrzyk środków dla przewoźnika. Na początku br. PKP Intercity wycofały się z zaplanowanych na 1 marca podwyżek cen biletów we wszystkich kategoriach pociągów po tym, jak budżet państwa przekazał spółce 625 mln zł. Plany tych podwyżek odbiły się szerokim echem w mediach, mobilizując rząd do działania. Ale można odnieść wrażenie, że kolejowa spółka i jej potrzeby to studnia bez dna.
Na początku listopada PKP Intercity poinformowały o 16-procentowym wzroście frekwencji w okresie styczeń-październik 2023 w ujęciu rok do roku. Pociągami przewoźnika podróżowało wtedy 56,5 mln pasażerów, o 7,7 mln więcej niż w analogicznym okresie 2022 r. Natomiast w samym październiku liczba pasażerów wzrosła o 0,6 mln osób rdr, do 5,8 mln osób. Na podstawie tych danych PKP Intercity szacuje, że bieżący rok zakończy z rekordową liczbą 67 mln przewiezionych pasażerów.
By sprostać rosnącej frekwencji, PKP Intercity miały inwestować w tabor - niestety, przetarg na zakup 38 piętrowych pociągów typu push-pull i 45 lokomotyw do ich obsługi dwukrotnie zakończył się niepowodzeniem. Za każdym razem w postępowaniu zgłaszał się tylko jeden oferent - konsorcjum polskich producentów taboru, Pesy i Newagu - i w obu przypadkach jego propozycja istotnie przekraczała budżet zamawiającego.