Mundial 2022: To najdroższa impreza w historii. Kontrowersje nie milkną

Katar oczekuje, że listopadowe mistrzostwa świata w piłce nożnej powiększą jego PKB o 17 miliardów dolarów. To nieco mniej niż wcześniejsze szacunki mówiące o 20 miliardach dolarów. Ale kontrowersje wokół imprezy nie milkną.

To będą najdroższe mistrzostwa świata ze wszystkich, jakie się do tej pory odbyły. Łączny koszt katarskiego mundialu sięga 220 mld dolarów. Ale czy może być niższy, skoro w ramach przygotowań wybudowano zupełnie nowe miasto (Lusail)?

Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) już w 2010 roku ogłosiła, że największy na świecie spektakl piłkarski po raz pierwszy uświetni ziemię Bliskiego Wschodu. Od tego czasu mistrzostwa świata w 2022 roku wywołują mnóstwo kontrowersji. Od zarzutów o łapówkarstwo i łamanie praw człowieka po problemy budżetowe. Turniej skłonił wielu do krytykowania FIFA za nagradzanie problematycznych zachowań.

Reklama

Katar liczy na zmianę całej gospodarki

Katar ogłosił projekt stworzenia zaawansowanego społeczeństwa, zdolnego do podtrzymania swojego rozwoju i zapewnienia wysokiego standardu życia swoim obywatelom. Jednym z głównych fundamentów przyszłości Kataru ma być sport. Z tego powodu kraj złożył zakończone sukcesami oferty na organizację Pucharu Azji AFC w 2011 roku oraz Igrzysk Arabskich. Kraj ten zaznaczył również swoją obecność w europejskiej piłce nożnej. Qatar Airways zapłaciły 163 mln dolarów za sponsorowanie meczów FC Barcelony w 2010 roku, a bezpośrednie inwestycje w Paris Saint-Germain poprzez Qatari Travel Authority wyniosły ponad 1,08 mld dolarów.     

Cień podejrzeń o łapówkarstwo nadal się jednak unosi

Tymczasem w 2011 roku były wiceprezes FIFA Jack Warner upublicznił e-maile, w których twierdził, że Katar (a konkretnie prezydent AFC Mohamed Bin Hammam) "kupił" prawa do wygrania przetargu. W 2014 roku "The Sunday Times" poinformował, że Mohamed Bin Hammam dokonał płatności w łącznej wysokości 5 mln dolarów dla urzędników piłkarskich w zamian za ich wsparcie dla oferty Kataru. Dodatkowo FIFA otrzymała rzekomo 880 milionów dolarów w dwóch ratach od Al Jazeera w oczekiwaniu na udaną ofertę. Katarscy urzędnicy zaprzeczyli wszelkim zarzutom.

W 2014 roku FIFA, kierowana wówczas przez Seppa Blattera, oczyściła Katar z podejrzeń o łapówkarstwo. Tyle że rok później Blatter zrezygnował ze stanowiska w związku z formalnym dochodzeniem karnym prowadzonym przez szwajcarskich urzędników.

Ile to wszystko kosztuje?

Koszty związane z nowymi stadionami w Katarze wahają się od 6,5 do 10 miliardów dolarów - jest to znaczny wzrost w stosunku do proponowanych w początkowej ofercie 4 miliardów dolarów. Wciąż jednak pozostaje do rozliczenia około 210 miliardów dolarów. Duża część kosztów infrastruktury związanych z mistrzostwami świata w piłce nożnej jest częścią szerszego planu Kataru 2030: zbudowania centrum innowacji z hotelami, zaawansowanym transportem podziemnym, stadionami i lotniskami. Chociaż mistrzostwa świata w piłce nożnej przyspieszyły te projekty, są to w dużej mierze inwestycje długoterminowe.

Położony nad Zatoką Perską Katar ma przyciągnąć 1,2 mln gości, ale jeszcze pół roku temu kraj dysponował tylko 30 tys. pokoi hotelowych, z których 80 proc. zostało wcześniej zarezerwowanych przez FIFA dla drużyn piłkarskich, urzędników i sponsorów. Aby zwiększyć możliwości zakwaterowania, organizatorzy oferują wspólne pokoje w pustych mieszkaniach, willach, wioskach kibiców i namiotach w tradycyjnym stylu na pustyni.

Dwa statki wycieczkowe zostaną przekształcone w pływające hotele, które będą zacumowane w porcie w Doha. Wszystkie te działania mają dodać do rynku nawet 70 tys. pokoi. W oświadczeniu dla BBC, Najwyższy Komitet Dostaw i Dziedzictwa powiedział, że państwo Zatoki Perskiej dostarczy do 130 tys. pokoi na czas turnieju.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Prawa człowieka cały czas są łamane

Przez lata Katar był oskarżany o łamanie praw człowieka w związku z jego wysiłkami zmierzającymi do zbudowania infrastruktury niezbędnej do organizacji mistrzostw świata. Według organizacji praw człowieka Amnesty International, w kraju pracuje 1,7 mln pracowników migrujących, co stanowi ponad 90 proc. siły roboczej w populacji liczącej 2,9 mln osób. Od początku budowy sportowych obiektów pojawiają się apele o poprawę warunków zarówno dla krajowych, jak i zagranicznych robotników. Już w 2013 roku Amnesty international wezwała do przeprowadzenia dochodzeń.

System Kafala - który wiąże pracowników migrujących z konkretnym pracodawcą lub sponsorem, a następnie monitoruje ich i jest zwykle odpowiedzialny za ich wizę i status prawny - obciążają nadużycia. Wprawdzie katarski rząd uchwalił nowe przepisy mające na celu poprawę warunków pracowników i zaczął ich godziwie opłacać, ale jeszcze w 2022 roku przyznał się do działań wyzyskujących pracowników. Z kolei raporty Amnesty International sugerują, że nadużycia w prywatnym sektorze ochrony - na który będzie coraz większe zapotrzebowanie podczas mistrzostw świata - pozostają powszechne. Raport sugerował, że ochroniarze, z którymi Amnesty przeprowadziła wywiady, "wiedzieli, że ich pracodawcy łamią prawo, ale czuli się bezsilni, aby rzucić im wyzwanie".

Krzysztof Maciejewski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »