Wojciech Balczun odniósł się do kwestii rozliczeń nieprawidłowości w spółkach Skarbu Państwa podczas konferencji prasowej podsumowującej 100 dni jego pracy na stanowisku ministra aktywów państwowych. W kontekście porządkowania sytuacji w spółkach wspomniał także o "wątpliwych decyzjach inwestycyjnych" i "zobowiązaniach, które były podejmowane na wyrost, a które wygenerowały dzisiejsze kłopoty" (Balczun wymienił jako przykłady JSW, Grupę Azoty i Pocztę Polską).
Wojciech Balczun o rozliczaniu nieprawidłowości w państwowych spółkach
-Wiemy, że oczekiwania społeczne (ws. rozliczania nieprawidłowości w spółkach - red.) były bardzo wygórowane i bardzo takie intensywne, że to wszystko nastąpi bardzo szybko. Audyty zostały przeprowadzone w poszczególnych spółkach, ale młyny sprawiedliwości mielą w taki sposób, w jaki mielą - stwierdził.
- Chyba dochodzimy do takiego momentu, że bardzo wiele wniosków będzie napływało w najbliższym czasie (...). I myślę, że z tego też będą wynikały określone konsekwencje - dodał.
Przypomniał, że audyty w spółkach Skarbu Państwa zostały zlecone "na dużą skalę" praktycznie w momencie powołania rządu Donalda Tuska.
Szef MAP: Nawet kilkanaście miliardów złotych strat w spółkach
- Złożono ponad sto wniosków do prokuratury. Straty, według tego, co szacujemy teraz, to może być nawet kilkanaście miliardów złotych - zakładam, że to też nie jest coś zamkniętego, bo nieustająco gdzieś tam odkrywamy kolejne rzeczy - mówił szef MAP.
- Wiemy, że to rozliczenie to jest analizowanie bardzo skomplikowanych często inwestycji czy projektów kapitałowych, gdzie potrzebni są biegli, którzy muszą weryfikować te decyzje, dlatego to wszystko trwa - ale idzie bardzo do przodu - zapewnił Wojciech Balczun.
Rozliczenia w spółkach. MAP współpracuje z ministrem Żurkiem
Jak zapewnił, MAP jest w stałym kontakcie z ministrem sprawiedliwości Waldemarem Żurkiem, który "z wielką werwą przystąpił do swoich obowiązków".
- Widzimy duże zrozumienie i taki pozytywny respons ze strony ministra Żurka, prokuratora generalnego, jeśli chodzi o takie bardziej aktywne monitorowanie tych spraw, które budzą najczęściej największe wątpliwości czy budzą największe emocje społeczne i są przedmiotem dyskusji i pytań.
Przywołał w tym kontekście ubiegłotygodniowe nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Orlenu (z dnia 28 października), które - jak pisaliśmy na łamach Interii Biznes - przyjęło uchwałę o dochodzeniu roszczeń wobec byłych członków zarządu spółki Daniela Obajtka i Michała Roga w związku z wydatkami na cele prywatne z majątku Orlenu, zaniżaniem cen hurtowych paliw w II połowie 2023 roku (Wojciech Balczun stwierdził, że było to podyktowane interesem politycznym i wygenerowało "gigantyczne straty" dla Orlenu) i brakiem nadzoru nad środkami udostępnionymi przez Orlen szwajcarskiej spółce zależnej Orlen Trading Switzerland w ramach wewnątrzgrupowego finansowania.
Przypomnijmy, że aktualne władze Orlenu uważają, iż środki te zostały wykorzystane w sposób nienależyty, a spółka została pozbawiona możliwości ich odzyskania. Chodzi o utracone zaliczki wypłacone pośrednikom na poczet zakupu ropy naftowej. Orlen dokonał przedpłat na kwotę ok. 400 mln dolarów (bez stosownych zabezpieczeń). Pieniądze trafiły na konta firm, z którymi koncern nie prowadził wcześniej interesów. Zamówiona ropa nigdy nie została dostarczona.












