Oszustwo na Blika, jak nazywany jest już potocznie sposób wykorzystywany przez oszustów, polega na wyłudzeniu numerów generowanych w usłudze Blik. Zanim jednak oszust weźmie się za wyłudzenie od nas sześciu cyfr składających się na Blik, najpierw potrzebuje wiarygodnej przykrywki. W tym celu wpierw złodzieje kradną nie pieniądze, ale konta w mediach społecznościowych.
Oszustwo na Blika. Zanim oszust wyłudzi numer Blik, ukradnie konto naszym przyjaciołom
Oszustwo na Blika nie jest możliwe bez odpowiedniej przykrywki, a w tym celu złodziej najpierw wchodzi w posiadanie konta w mediach społecznościowych kogoś z naszego grona przyjaciół. Nietrudno wpaść w sidła złodziei - ci często działają chociażby na grupach zbierających lokalną społeczność. Tam wklejając linki przekierowujące do zawirusowanych stron, które dla niepoznaki wyglądają jak odnośniki do portali informacyjnych, pozyskują niespodziewających się niczego internautów.
Wystarczy, że wejdziemy w link odnoszący do interesującego artykułu z chwytliwym tytułem, a możemy stracić kontrolę nad naszym kontem w mediach społecznościowych. Takie zagrożenie czeka na nas szczególnie w mobilnej wersji aplikacji Facebook, gdzie podczas przewijania strony głównej portalu możemy nawet niechcący kliknąć w fałszywy link, wpadając w sidła oszustów.
Kiedy oszust ma już konto, zaczyna działać. Sam możesz pomóc złodziejowi i wysłać numer Blik
Perfidia w oszustwie na Blika polega na tym, że w zasadzie sami pomagamy oszustowi. Ten po przejęciu konta naszego znajomego zaczyna często zgoła niewinną konwersację, która przeradza się po chwili w rozmowę o pieniądzach. W pewnym momencie pada zwykle prośba o przesłanie numeru Blik w celu wypłaty jakiejś kwoty pieniędzy - na przykład kilkuset złotych. Ci, którzy w tym momencie nie nabiorą podejrzeń, a będą przekonani, że pomagają przyjaciołom, sami włożą pieniądze oszustowi do ręki.
Tak długo, jak przejęte przez oszusta konto znajomego pozostaje w jego rękach, a kolejne osoby są nieświadome tego faktu, złodziej może pozyskiwać numery Blik w celu wypłaty środków z bankomatu. Przekonali się o tym chociażby bemowscy policjanci, którzy w ostatnich dniach złapali 25-latka, gdy ten gorączkowo wypłacał z bankomatu pieniądze dzięki oszukanym na Blik. W sumie pozyskał 12 tys. zł.
Metoda Blik to nie fikcja. 25-latek z Warszawy okradł nieświadomych oszustwa na 12 tys. zł
W ostatnich dniach media donosiły o 25-latku z warszawskiego Bemowa, który dzięki oszustwu na Blika ukradł 12 tys. zł. Mężczyzna prawdopodobnie nie wpadłby w ręce policji, gdyby nie zachowywał się podejrzanie pod bankomatem. Funkcjonariusze zdecydowali się skontrolować mężczyznę, przy którym finalnie znaleźli 12 tys. zł, kartę bankomatową na inne nazwisko oraz telefon ze spisanymi numerami Blik.
- Policjanci z zespołu wywiadowczego komisariatu Policji na Bemowie zauważyli młodego mężczyznę stojącego przy bankomacie. Rozglądał się nerwowo i co chwilę zerkał na swój telefon komórkowy - relacjonowała nadkom. Marta Sulowska, rzeczniczka bemowskiej policji. - Jego telefon został zabezpieczony, a on sam został przewieziony do policyjnego aresztu - podsumowuje Sulowska.
Przemysław Terlecki