Polska branża pisze do rządu. Śrubujemy sobie wymagania w UE, tymczasem rynek zalewają Chiny i Rosja

Martyna Maciuch

Martyna Maciuch

Polska branża chemiczna ma apel do rządu i unijnych decydentów. Na zdjęciu Zakłady Azotowe w Puławach
Polska branża chemiczna ma apel do rządu i unijnych decydentów. Na zdjęciu Zakłady Azotowe w PuławachPIOTR TRACZ/REPORTERReporter
  • W ciągu dwóch dekad udział krajów UE w światowej produkcji chemicznej spadł o połowę;
  • Największym konkurentem dla europejskich producentów są Chiny;
  • Problemem dla państw UE jest konkurencja nie tylko z Chin, ale także z Białorusi i Rosji.

UE straciła pozycję lidera. Teraz goni nas kolejny kraj

Zobacz również:

    Europa coraz mniej konkurencyjna. "To jest zapaść"

    Zobacz również:

    Potrzeba silniejszej ochrony unijnego rynku

    Zobacz również:

      Więcej wymagań i regulacji. Tego chce branża, ale nie dla wszystkich

      Zobacz również:

        Chemiczny gigant chce być neutralny klimatycznie. Kamil Majczak, prezes Ciechu: Podchodzę do tego ambicjonalnieINTERIA.PL
        Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?