O tym, że Polska do końca tygodnia złoży wniosek do Komisji Europejskiej o pozyskanie środków finansowych w ramach unijnego programu SAFE poinformował w środę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Termin graniczy wyznaczony przez Brukselę to 30 listopada, a w środę plan przyjęła Rada Ministrów.
Jak mówił wicepremier, Polska uzyskała zapewnienie o możliwości skorzystania w ramach programu z 43,7 mld euro. Rząd chce przeznaczyć pieniądze na ok. 140 zadań w różnych obszarach. Pieniądze będziemy mogli wykorzystać, jeżeli nasz kraj przedstawi KE dobrą propozycję.
Szef MON już wczoraj podkreślał, że w pakiecie, który ma być sfinansowany z programu SAFE, znalazło się wiele zadań związanych z Tarczą Wschód: to m.in. program obrony antydronowej San i doposażenie Straży Granicznej i policji.
Do tego działania mają być także związane z bezpieczeństwem Bałtyku, sztuczną inteligencją, kryptologią, cyberprzestrzenią, ochroną infrastruktury krytycznej, inwestycjami w polski przemysł zbrojeniowy oraz zdolnością do tankowania w powietrzu. Jak mówił Kosiniak-Kamysz, aby uwzględnić wszystkie te potrzeby, po analizie postanowiono włączyć w program inne resorty: Ministerstwo Infrastruktury (w zakresie budowy dróg i tras kolejowych), Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (w tym służby takie jak Policja czy Straż Graniczna) oraz Ministerstwo Cyfryzacji.
Szef MON dodał, że będzie też zmieniany sposób finansowania części już prowadzonych inwestycji na korzystniejszy, czyli właśnie na instrument SAFE. Jak zaznaczył, będzie to dotyczyć np. programu Wisła.
Lista zakupów z SAFE niejawna. Pierwsze przecieki
Szczegółowa lista zakupów z programu SAFE jest jednak niejawna. Magdalena Sobkowiak z Kancelarii Premiera, pełnomocniczka rządu ds. Instrumentu na rzecz Zwiększenia Bezpieczeństwa Europy przekazała money.pl, że przygotowano około 100 projektów, które mają wspierać polskich producentów (ich wartość to ok. 60 mld euro). Do tego gotowa jest także lista rezerwowa, w razie, gdyby któryś z projektów nie dostał finansowania.
Z nieoficjalnych informacji money.pl wynika, że z SAFE zakupiony ma być dla armii bojowy transporter piechoty Borsuk, polskiej konstrukcji. Według umowy zawartej w marcu przewiduje ona dostawy 111 Borsuków w latach 2025-2029, a jej wartość opiewa na ok. 6,57 mld zł brutto.
Do tego rozważany jest także zakup dronów zwiadowczych i uderzeniowych FlyEye oraz Gladius od największej prywatnej firmy zbrojeniowej w Polsce - WB Electronics.
Nie jest jednak pewne - jak wskazuje serwis - czy na środki załapie się armatohaubica Krab produkowana przez Hutę Stalowa Wola oraz inne kontrakty dla polskiej zbrojeniówki.
Niejawne zakupy z SAFE krytykowane
Duże kontrowersje wśród polityków opozycji budzi fakt, że lista zakupów jest niejawna. "Cieszę się, że jesteśmy uczestnikami takiego programu jak SAFE, bo są to nisko oprocentowanie pożyczki. Natomiast skandaliczne jest to, że nie wiemy - ani my obywatele, ani komisje parlamentarne - na co te środki zostaną wydane. Nie mieliśmy nawet okazji do jakiejkolwiek debaty publicznej na ten temat" - stwierdził europoseł PiS Michał Dworczyk, cytowany przez money.pl.
Głosy krytyczne dobiegać mają także z obozu rządzącego. "Sprawa SAFE źle wygląda. Brałem udział w różnych spotkaniach dotyczących tego programu i jak dotąd nikt mnie jeszcze nie przekonał, że MON ma dopracowane, na co to wydać. Oni nas w ogóle do tego procesu nie dopuścili. MON negocjuje to bezpośrednio z Komisją Europejską" - powiedziała serwisowi osoba z rządu.
Jak podał portal, resort finansów chciał użyć w jak największym stopniu pieniędzy z SAFE do realizacji zaprogramowanych już kontraktów. Wszystko dlatego, że dług z SAFE jest tańszy niż papiery skarbowe. Tymczasem MON traktował SAFE także jako okazję do sfinansowania nowych pozycji.
Polska ma szansę na największy kawałek środków z SAFE
Program SAFE opiewa na 150 mld euro. Polsce przyznana została największa część z tej puli - 43,7 mld euro. Pożyczki w ramach SAFE, udzielane krajom UE, a zaciągane przez KE, będą gwarantowane unijnym budżetem. Środki będzie można przeznaczać zarówno na sprzęt wojskowy, jak i amunicję.
Po złożeniu wniosku do KE rozpoczną się 3-miesięczne negocjacje z Komisją. Decyzję Rada UE ma podjąć w okolicach lutego. Dopiero wtedy ministerstwo finansów będzie mogło podpisać umowę pożyczkową, a pierwsze 15 proc. środków z SAFE trafi do Polski.















