Rosja szykuje się do zablokowania WhatsAppa. Rząd pracuje nad restrykcjami

WhatsApp może niebawem zniknąć z rosyjskiego rynku. Deputowany Dumy zapowiedział przygotowania do objęcia komunikatora restrykcjami. Władze w Moskwie, na polecenie prezydenta Władimira Putina, opracowują nowe regulacje wobec oprogramowania z tzw. "krajów nieprzyjaznych".

W rosyjskich kręgach władzy rośnie presja na ograniczenie zagranicznego wpływu na rynek technologiczny. Coraz wyraźniejszym celem stają się globalne platformy komunikacyjne. Tym razem uwagę polityków zwrócił WhatsApp - aplikacja należąca do amerykańskiej firmy Meta. Jak wynika z piątkowego oświadczenia Antona Goriełkina, wiceprzewodniczącego komisji ds. technologii informatycznych w Dumie Państwowej, komunikator może wkrótce zostać objęty nowymi restrykcjami.

Reklama

Rosja: WhatsApp najprawdopodobniej zostanie objęty ograniczeniami

W piątek (18.07.) Anton Goriełkin opublikował na Telegramie wpis, w którym wskazał na wysokie prawdopodobieństwo objęcia WhatsAppa ograniczeniami. "Nadszedł czas, aby WhatsApp przygotował się do wycofania z rynku rosyjskiego. Komunikator, należący do ekstremistycznej organizacji Meta, najprawdopodobniej znajdzie się na liście oprogramowania pochodzącego z krajów nieprzyjaznych, objętego ograniczeniami, które rosyjski rząd opracowuje na polecenie prezydenta" - napisał parlamentarzysta.

Choć lista objętych ograniczeniami aplikacji nie została jeszcze ogłoszona, wypowiedź Goriełkina nie pozostawia wątpliwości co do kierunku działań. Jak zaznaczył, przygotowywane przez rząd przepisy mają dotyczyć technologii z państw uznawanych przez Moskwę za nieprzyjazne, w tym usług komunikacyjnych.

Nowy komunikator wspierany przez państwo

Kontekstem dla zapowiedzi dotyczących WhatsAppa są wcześniejsze decyzje Kremla w sprawie ograniczania zagranicznego oprogramowania. Rosyjskie media przypominają, że prezydent Władimir Putin już wcześniej polecił rządowi rozważyć wprowadzenie dodatkowych ograniczeń w korzystaniu z technologii pochodzących z tzw. "krajów wrogich". W szczególności miało to dotyczyć zagranicznych usług komunikacyjnych, które - według linii politycznej Moskwy - mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla suwerenności cyfrowej państwa.

W czerwcu br. Władimir Putin podpisał ustawę umożliwiającą rozwój krajowej aplikacji do przesyłania wiadomości. Projekt ten ma charakter państwowy i zakłada pełną integrację komunikatora z usługami administracji publicznej. Choć szczegóły dotyczące funkcjonalności czy dostępności aplikacji nie zostały jeszcze podane, wiadomo, że rząd chce stworzyć narzędzie, które stanie się alternatywą dla dominujących obecnie platform zagranicznych.

Anton Goriełkin nie ukrywa, że zniknięcie WhatsAppa mogłoby znacząco wpłynąć na popularność nowej aplikacji. W jego ocenie, komunikator wspierany przez państwo "zyska znacznie większy udział w rosyjskim rynku", jeśli dotychczasowy lider zostanie wycofany. Wpisuje się to w szerszą strategię budowania niezależnego ekosystemu cyfrowego, w którym kluczowe usługi znajdują się pod kontrolą krajowych podmiotów.

Agata Jaroszewska

PAP
Dowiedz się więcej na temat: WhatsApp | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »