W skrócie
- Węgierski koncern MOL rozważa wejście do akcjonariatu serbskiego giganta naftowego NIS, obecnie kontrolowanego przez rosyjskie podmioty.
- W rozmowy na ten temat angażuje się sam premier Węgier Viktor Orban.
- MOL - główny konkurent Orlenu w Europie Środkowej - mógłby znacząco urosnąć dzięki tej transakcji na Bałkanach.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
O tym, że MOL może zostać akcjonariuszem Serbskiego Przemysłu Naftowego (NIS), poinformował w czwartek 27 listopada szef kancelarii węgierskiego premiera Viktora Orbana Gergely Gulyas, na którego słowa powołuje się Reuters. Obecnie mają toczyć się rozmowy na ten temat.
Serbia musi pozbyć się rosyjskich akcjonariuszy w naftowym koncernie NIS
Serbia musi pilnie znaleźć kupca, który byłby zainteresowany przejęciem rosyjskich udziałów w NIS. Od 2008 r. większość udziałów w NIS należała do rosyjskiego gazowego koncernu Gazprom i jego spółki córki Gazprom Nieft. Gazprom wycofał się wprawdzie oficjalnie z akcjonariatu NIS we wrześniu, ale jego udziały przejęła inna zarządzana przez rosyjski koncern firma, spółka Intelligence z Petersburga, co de facto nie zmienia sytuacji, w jakiej znajduje się NIS - a ta jest krytyczna.
Amerykańskie sankcje sprawiły, że do rafinerii NIS przestała docierać ropa naftowa od chorwackiego operatora ropociągu adriatyckiego Adria - JANAF (NIS utracił licencję na jej zakup). Nierozwiązanie kwestii właścicielskich NIS na dłuższą metę może doprowadzić do kryzysu paliwowego w Serbii, o czym pisaliśmy już w Interii Biznes.
Węgierski premier Viktor Orban, który w czwartek 27 listopada spotkał się z serbskim prezydentem Aleksandarem Vucziciem, zapewnił, że w najbliższy piątek będzie prowadził rozmowy mające na celu zapewnienie dostatecznych dostaw rosyjskiej ropy naftowej i gazu dla Budapesztu, co pozwoli również zabezpieczyć dostawy surowców dla Belgradu.
Viktor Orban wkracza do gry. MOL utuczy się na Bałkanach?
Orban nie sprecyzował, z kim i gdzie będzie rozmawiał - jak przypomina Reuters, media donosiły, że spotka się on osobiście z Władimirem Putinem w Moskwie. Wcześniej Orban dogadał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem i ustalił, że Węgry zostaną zwolnione z sankcji za zakup rosyjskiej ropy i gazu.
Orban powiedział również podczas wizyty w Serbii, że Węgry "z chęcią" wejdą do akcjonariatu NIS, ale decyzja należy do Belgradu (serbskie państwo posiada obecnie w NIS 29,9 proc. akcji).
Reuters cytuje słowa szefa kancelarii Orbana - na briefingu wcześniej w czwartek Gergely Gulyas stwierdził, że "istnieje możliwość przeprowadzenia normalnej transakcji rynkowej, ale rozmowy te są obecnie w toku".
"Powtórzę, w interesie (...) NIS leży to, by przestał on być rosyjską własnością" - dodał.
"Jedną z opcji jest odegranie większej roli przez MOL" - wskazał Gulyas, dodając, że Węgry "chętnie rozważą" pomoc w transakcji, jeśli będzie to konieczne.
MOL to jedno z największych przedsiębiorstw naftowo-gazowniczych w Europie Środkowej. Sporo, bo aż 25,8 proc. jego akcji, posiadają inwestorzy zagraniczni, głównie instytucjonalni.
Ale inni znaczący akcjonariusze są powiązani z władzami w Budapeszcie. Pakiet 10,49 proc. akcji należy do fundacji MOL New Europe Foundation, utworzonej w ramach partnerstwa między spółką MOL a węgierskim rządem. Po 10 proc. akcji mają dwie fundacje naukowe - Maecenas Universitatis Corvini Foundation i Mathias Corvinus Collegium Foundation, mające bliskie związki z Viktorem Orbanem i jego zaufanymi ludźmi. Pakiet 7,95 proc. akcji posiada wehikuł spółki - MOL Plc. SESOP Organization. 4,9 proc. akcji należy zaś do OTP Banku, największego banku komercyjnego na Węgrzech. Jego prezesem jest miliarder Sandor Csanyi, który swego czasu sam mówił, że Viktor Orban jest skłonny słuchać jego opinii na różne tematy i w tym sensie Csanyi ma na niego pewien wpływ.
Viktor Orban lawiruje między Moskwą a Waszyngtonem
Reuters przypomina, że Viktor Orban stara się utrzymać dobre relacje zarówno z Donaldem Trumpem, jak i z Władimirem Putinem.
Wobec koncernu MOL często podnoszone są argumenty, że jest on powiązany z kapitałem rosyjskim - spółka odpiera te zarzuty (temat ten wrócił na tapet m.in. przy okazji przejmowania przez MOL stacji Lotosu w Polsce w ramach środków zaradczych przy fuzji Orlen-Lotos).
Serbski prezydent Vucić powiedział w tym tygodniu (we wtorek 25 listopada), że Belgrad daje rosyjskim akcjonariuszom NIS 50 dni na sprzedaż swoich udziałów. Potem złoży propozycję ich wykupienia.
W środę 26 listopada szef węgierskiego MSZ Peter Szijarto zadeklarował, że Węgry w grudniu zwiększą dostawy ropy i produktów ropopochodnych do Serbii 2,5-krotnie.
Kurs MOL rośnie na giełdzie w Budapeszcie o ok. 0,3 proc.











