W ubiegłym tygodniu minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda tłumaczyła, że jeżeli będzie realizowana tzw. ustawa podwyżkowa i będą realizowane świadczenia na dotychczasowym poziomie, to wiadomo, że pieniędzy w NFZ zabraknie - w tym roku 14 mld zł, w przyszłym już 23 mld zł.
Pieniędzy na leczenie w Polsce nie zabraknie?
Minister finansów i gospodarki w TVP Info w poniedziałek pytany był o swoje rozmowy z szefową resortu zdrowia. Andrzej Domański zapewnił, że "naprawdę" na leczenie pacjentów w Polsce środków nie zabraknie. A na ile jeszcze w tym roku będzie mógł liczyć NFZ?
"To są oczywiście duże pieniądze, więc one wymagają dalszej dyskusji, ale w tym roku dodatkowe środki dla NFZ-u na pewno się znajdą, a jednocześnie mogę potwierdzić, że na chwilę obecną nie planujemy nowelizacji tegorocznego budżetu" - poinformował Domański.
Rozmowy z Sobierańską-Grendą miały być długie i konstruktywne. Domański zdradził, że dotyczyły także rekordowych 248 mld zł na ważne programy, w tym m.in. 25 mld na terapie lekowe.
We wrześniu br. rząd już raz zwiększył dotację budżetową dla NFZ w 2025 r. o kolejne około 9 mld zł (początkowo wynosiła 18,3 mld zł), a po uwzględnieniu innych funduszy plan finansowy NFZ wzrósł łącznie o 13 mld zł.
Lekarze z pilnym apelem do premiera
Naczelna Rada Lekarska (NRL) w opublikowanym w poniedziałek stanowisku poparła apel przedstawicieli szpitali, związków zawodowych medyków i farmaceutów, samorządów i menedżerów skierowany do premiera w ubiegłym tygodniu - "o wsparcie i bezpośredni nadzór nad procesami, które będą skutkować zabezpieczeniem w budżecie państwa środków finansowych gwarantujących bezpieczeństwo zdrowotne Polaków".
W apelu do premiera Donalda Tuska zaznaczyli, że brak 14 miliardów złotych tylko w 2025 r. będzie skutkować ograniczeniem dostępności świadczeń dla pacjentów, zamykaniem oddziałów szpitalnych i zapaścią całego systemu. NRL zaapelowała do premiera o pilne wprowadzenie rozwiązań, które realnie poprawią sytuację finansową polskiego systemu ochrony zdrowia.











