ZUS wypłaca średnio 1000 zł mniej emerytury kobietom niż mężczyznom. Wyjaśnia dlaczego
Emerytura dla kobiety jest przeciętnie niższa od emerytury mężczyzny i na ogół jest to faktem. Panie dostają gorsze świadczenia emerytalne od panów i jest to uzasadnione pewnymi warunkami, spośród których to wcale nie różnica w zarobkach jest najważniejsza. Przedstawicielka Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) tłumaczy, że powodów jest wiele. Niektóre wcale nie wynikają ze specyfiki polskiego systemu, a są powszechnym problemem także w innych krajach.
Emerytura dla kobiety jest zazwyczaj niższa od emerytury mężczyzny. Na własnej skórze przekonać się o tym mogą chociażby małżeństwa, w których w okresie aktywności zawodowej mąż i żona zarabiali podobnie. Finalnie i tak to kobieta będzie miała niższą emeryturę. Z czego to wynika?
Wystarczy rzut oka na przekazane nam przez ZUS dane dotyczące wypłat emerytur za okres 2015-2020, by wyciągnąć wnioski, że średnio emerytura kobiety jest niższa o 1000 zł od emerytury mężczyzny. Jeśli zestawić przeciętne wypłaty grudniowych emerytur na przestrzeni kolejnych lat, możemy dostrzec, że różnica istnieje już od lat i w ciągu kolejnych okresów wcale nie znika. Wręcz przeciwnie - utrzymuje się na poziomie około 1000 zł.
I tak na przykład gdy w w grudniu 2015 roku średnia emerytura wynosiła 2116,45 zł, mężczyźni dostawali przeciętnie 2601,04 zł, a kobiety 1784,07 zł. W grudniu 2017 roku przy uśrednionym świadczeniu w wysokości 2207,92 zł emerytury panów wynosiły średnio 2746,18 zł, a pań 1845,07 zł. Najnowsze dane, jakie możemy znaleźć w zestawieniu dotyczą grudnia 2020 roku. W tym okresie średnia wypłacana emerytura osiągnęła pułap 2505,12 zł - panowie dostawali przeciętnie po 3130,10 zł świadczenia emerytalnego, a panie 2097,14 zł.
- Różnice w wysokości emerytur dla kobiet i mężczyzn wynikają z tego, że panie pracują krócej, zarabiają mniej i żyją średnio statystycznie dłużej niż mężczyźni - powiedziała w rozmowie z Interią Biznes Iwona Kowalska-Matis, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS na Dolnym Śląsku.
Przedstawicielka ZUS wskazuje, że krótszy okres pracy kobiet nie wiąże się jedynie z niższym wiekiem emerytalnym, ale także z praktyką, jaka wciąż panuje w Polsce. Wedle niej to kobieta poświęca karierę na rzecz opieki nad bliskimi.
- Kobiety mają także mniejsze dochody, gdy przez część swojego życia są na urlopach związanych z wychowaniem dziecka, często to właśnie one rezygnują z pracy, gdy muszą się opiekować chorym członkiem rodziny np. starym rodzicem lub niepełnosprawnym dzieckiem. Tymczasem pracujący panowie w tym czasie ciągle budują swój kapitał emerytalny - mówi Kowalska-Matis.
- Nie tylko w Polsce pracodawcy mniej płacą kobietom niż mężczyznom zatrudnionym na takich samych stanowiskach. To wszystko przekłada się na wysokość kapitału zgromadzonego na kontach emerytalnych kobiet - dodaje.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2021 roku średnia długość życia kobiet wynosiła 79,7 roku, podczas gdy przeciętny mężczyzna dożywał 71,8 roku.
Rzeczniczka dolnośląskiego ZUS wskazuje, że to także determinuje niższą emeryturę kobiet względem emerytur mężczyzn. Jak? Przewidywane dłuższe życie wpływa na liczbę miesięcy "dożycia", co z kolei przekłada się na niższe świadczenie.
- Z racji tego, że kobiety w Polsce żyją dłużej niż mężczyźni ten kapitał jest dzielony przez większą ilość miesięcy tzw. dożycia, dlatego kwota kobiecej emerytury jest niższa. Kobieta w Polsce musi przeżyć dłużej za mniejszy kapitał - podsumowuje Iwona Kowalska-Matis.
Przemysław Terlecki