Warto kupić mieszkanie na Śląsku. Cena będzie zaskakująca

To nie cena samego mieszkania, a raczej relacja ceny lokum do zarobków w regionie decyduje o atrakcyjności inwestycji w nieruchomości na Śląsku. Kupno własnego "M" w Bytomiu, będzie nas kosztować kilka razy mniej niż w Warszawie.

O tym, że mieszkania oferowane do sprzedaży na rynku wtórnym w Katowicach są konkurencyjne cenowo względem lokali w innych dużych aglomeracjach wiemy nie od dziś. W stolicy woj. śląskiego koszt zakupu mieszkania jest średnio o 1/3 niższy niż w Gdańsku, o 40 proc. niższy niż w Krakowie, a w porównaniu z Warszawą taniej jest o ponad połowę.

Ale wystarczy się oddalić o kilkanaście km, a będzie jeszcze taniej. W Bytomiu stawki są 2 razy niższe niż w Katowicach i przeszło 4 razy niższe niż w Warszawie - wynika z analizy serwisu Morizon.pl. Mimo dynamicznie zachodzących zmian w gospodarce woj. śląskiego region ten wciąż postrzegany jest jako obszar, w którym prym wiodą firmy z sektora górniczego, hutniczego oraz różnych gałęzi przemysłu ciężkiego. I to one zdają się być jednocześnie szczęściem i nieszczęściem tej części Polski; z jednej strony wciąż zapewniają wielu tysiącom mieszkańców Śląska stosunkowo dobrze płatną pracę, z drugiej - ograniczanie skali działalności czy zamykanie nierentownych zakładów i zwolnienia licznych załóg powodują wzrost bezrobocia i ubożenie całych grup społecznych. Dotyczy to w szczególności mieszkańców tych miejscowości, w których głównym pracodawcą był likwidowany właśnie zakład.

Reklama

Brak zatrudnienia skutkuje często koniecznością wyjazdu "za pracą", a to prowadzi do utrudniającego rozwój zjawiska wyludniania się miast. Z problemem tym boryka się m. in. wspomniany na wstępie Bytom, który u schyłku lat 80. XX wieku liczył blisko 240 tys. mieszkańców, a dziś ma ich o ponad 60 tys. mniej. Ponad 10-procentowy spadek liczby mieszkańców odnotowały także Gliwice czy Zabrze. Zmiany na rynku pracy i związane z nimi zmiany demograficzne silnie oddziałują na rynek mieszkaniowy. Wpływają na wzrost podaży, ograniczenie popytu, a przez to na ceny.

W stolicy województwa, będącej przykładem pozytywnych przemian gospodarczych (dziś już ponad 70 proc. miejsc pracy zapewnia sektor usług), średnia stawka ofertowa za m2 mieszkania na rynku wtórnym wynosi obecnie ok. 3900 zł. To znacznie - bo aż o 40 proc. - mniej niż w oddalonym o zaledwie 80 km Krakowie (6900 zł/m2).

Drożej niż w stolicy Śląska jest też w Białymstoku - o ponad 10 proc. (4330 zł/m2), Olsztynie - o blisko 15 proc. (4425 zł/m2) czy Lublinie - o ponad 20 proc. (4870 zł/m2). Tymczasem jeśli porównamy przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw to, jak wynika z danych GUS za czerwiec br., w Katowicach (4331 zł) było ono tylko o 11 proc. niższe niż w Warszawie (4864 zł). Pod względem wysokości wynagrodzeń województwo śląskie zajmuje drugie miejsce w kraju - ustępuje tylko woj. mazowieckiemu.

Z analizy przeprowadzonej przez serwis nieruchomości Morizon.pl wynika, że zakup najpopularniejszego wśród poszukujących, 2-pokojowego, mieszkania w Katowicach wiąże się dziś z wydatkiem średnio 189 000 zł. Wybierając lokal z dodatkowym pokojem, trzeba się liczyć z wydatkiem o blisko 80 000 zł większym. Średnia cena mieszkania dużego, 4-pokojowego w Katowicach to 371 000 zł. Jednak w zależności od standardu lokalu, jego powierzchni i przede wszystkim lokalizacji stawka ofertowa może znacznie odbiegać od średniej. Za najtańsze M5 zbywcy oczekują dziś ok. 200 000 zł; ceny najdroższych lokali z tego segmentu - mierzących ponad 100 m2 - znacznie przekraczają pół miliona złotych.

Stosunkowo niskie ceny mieszkań w Katowicach to w znacznej mierze zasługa silnej konkurencji ze strony innych miast tego silnie zurbanizowanego regionu. W pobliskich Tychach średnia cena ofertowa wystawionego na sprzedaż mieszkania jest o już 10 proc. niższa (3490 zł/m2). To samo dotyczy Gliwic, w których zakup mieszkania oznacza oszczędzić blisko 500 zł na każdym metrze kwadratowym. Ale to nie wszystko. Jeszcze taniej - w cenach poniżej 3000 zł za m2 - oferowane są lokale w Rybniku, Chorzowie czy Siemianowicach Śląskich. Oznacza to, że za cenę kawalerki w Katowicach w tych miastach z powodzeniem można nabyć mieszkanie 2-pokojowe.

Niemal dwa razy niższe niż w Katowicach są ceny mieszkań z drugiej ręki we wspomnianym wcześniej Bytomiu, a także w Wodzisławiu Śląskim i Raciborzu. W tych miastach średnie stawki ofertowe oscylują w okolicach 2000-2100 zł za m2. Dla porównania - w Warszawie średnia stawka jest 4 razy wyższa; środki uzyskane ze sprzedaży 4-pokojowego mieszkania w Wodzisławiu Śląskim wycenianego średnio na 148 000 zł czy w Jastrzębiu-Zdroju (154 000 zł), w stolicy Polski nie wystarczyłyby nawet na zakup kawalerki (średnia cena 254 000 zł).

W odwrotnej sytuacji, tj. sprzedając średniej wielkości 3-pokojowe mieszkanie w standardzie popularnym w Warszawie, uzyskamy środki (ok. 465 000 zł), które wystarczą na zakup np. 3 lokali: kawalerki w Zabrzu - za 83 000 zł, 2-pokojowego mieszkania w Raciborzu (104 000 zł) i 3-pokojowego mieszkania w stolicy województwa - Katowicach (276 000 zł).

Źródło: Morizon

Dowiedz się więcej na temat: nieruchomości | domy | mieszkanie | Mieszkanie+
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »