Nowa ulga podatkowa na horyzoncie. Skorzystać mogą właściciele domów
Prosumenckie instalacje fotowoltaiczne nie są już wystarczającym elementem energetycznej transformacji w rodzinnym budownictwie - sieci energetyczne nie są w stanie zagospodarować nadmiaru energii wytwarzanej w słoneczne dni. Coraz częściej mówi się o konieczności wsparcia dla montażu przydomowych magazynów, które mogłyby przechwytywać nadmiar wytworzonej energii i oddawać ją w okresach zwiększonego zapotrzebowania (lub służyć jako "bateria" do wykorzystania przez gospodarstwo, w którym energia została wytworzona). Możliwe, że już w przyszłym roku pojawią się pierwsze zachęty podatkowe.
- Chciałabym, by w 2025 r. zaczął obowiązywać odpis podatkowy w związku z instalacją przydomowego magazynu energii - przekonywała w czwartek w Sejmie minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Poinformowała, że rozmowy w tej sprawie już trwają.
Szefowa MKiŚ odpowiadała w czwartek posłom na pytania zadane w trakcie przedstawienia informacji na temat nowych programów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Podkreśliła, że przydomowe magazyny energii muszą zacząć pojawiać się w Polsce. Przekonywała, że mogą one pozwolić na odciążenie sieci dystrybucyjnych, a także ograniczyć koszty związane z ich modernizacją.
Minister zapewniła, że resort jak i NFOŚiGW będzie proponować nowe programy wsparcia związane z budową takich magazynów, by zachęcać do powstawania nowych instalacji OZE już z magazynami przydomowymi.
Hennig-Kloska poinformowała, że trwają rozmowy na temat ewentualnego odpisu podatkowego związanego właśnie z budową przydomowych magazynów energii.
"Chciałabym, by w przyszłym roku wdrożyć do polskiego systemu podatkowego odpis podatkowy na przydomowe magazyny energii. To, myślę, byłoby bardzo dużą zachętą. Rozmawiamy na ten temat (...), by taki program dodatkowy zachęty i wsparcia dla obywateli zrobić" - powiedziała minister klimatu i środowiska.
Wspomniane, nieco tajemnicze magazyny energii dla domów jednorodzinnych to najczęściej nic innego jak zestawy baterii litowo-jonowych, umieszczanych w pomieszczeniach gospodarczych budynku (np. piwnicy) i połączonych z instalacją fotowoltaiczną. Być może w przyszłości - w miarę rozwoju technologii magazynowania prądu - pojawią się na rynku baterie sprawniejsze i tańsze od obecnie dostępnych zestawów.
To właśnie wysoka cena tzw. magazynów energii powoduje, że są one obecnie bardziej dostępne dla większych graczy (spółdzielni energetycznych, firm na prawach prosumentów, klastrów energii). Dla indywidualnych prosumentów inwestycja w magazyn energii to spory wydatek.
Ceny gotowych zestawów (przygotowanych do podłączenia do instalacji fotowoltaicznych) wahają się mniej więcej od 20 do 60 tys. zł (w zależności od pojemności akumulatorów). Pewnym problemem (charakterystycznym w ogóle dla baterii) jest żywotność magazynów energii, które w technologii litowo-jonowej szacowana jest na kilka- kilkanaście lat.
Obecnie w ramach ulgi termomodernizacyjnej można w rocznym zeznaniu podatkowym odliczyć od dochodu wydatki poniesione na wymianę źródła ciepła czy docieplenie domu.
Przypomnijmy: z ulgi na termomodernizację mogą skorzystać osoby fizyczne rozliczające się na zasadach ogólnych wg. skali podatkowej; przedsiębiorcy płacący podatek liniowy oraz ryczałtowcy (PIT-28). Oczywiście muszą być właścicielami bądź współwłaścicielami domów, które są poddane termomodernizacji (najczęściej to ocieplenie domu i wymiana systemu ogrzewania na ekologiczny).
Dodajmy, że w 2024 roku ulga termomodernizacyjna wynosi maksymalnie 53 tys. zł.
***