Rewolucja w zwolnieniach lekarskich. Chory pójdzie na zabieg, na zakupy, a nawet do drugiej pracy

Nikogo już nie dziwią pojawiające się w mediach informacje o tym, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przeprowadza niezapowiedziane kontrole osób przebywających na zwolnieniu lekarskim. Choć w ten sposób pracownicy ZUS sprawdzają, czy ubezpieczony nie wykorzystuje L4 w sposób niezgodny z jego celem, to czasem sprawy o odebranie zasiłku chorobowego mają swój finał w sądzie. Jak informuje wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna", w przyszłym roku pracowników, firmy i klientów ZUS czeka rewolucja w zwolnieniach lekarskich i systemie orzecznictwa.

Według przedstawionego właśnie przez rząd projektu ustawy w tej sprawie zmodyfikowane zostaną zasady wystawiania zwolnień lekarskich. "Chorujący pracownicy mogą liczyć na ich poluzowanie" - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". 

ZUS kontroluje przebywających na L4. Może cofnąć zasiłek chorobowy

Obecnie, gdy kontrolerzy ZUS stwierdzą, że przebywający na zwolnieniu lekarskim pracownik niewłaściwie je wykorzystuje, może cofnąć zasiłek chorobowy. Zakład niejednokrotnie informował o tym, że w trakcie zwolnienia chorobowego ubezpieczeni podejmowali się dodatkowych prac, remontowali swoje domy czy wyjeżdżali na wakacje.

Reklama

Na łamach naszego serwisu opisywaliśmy historię przedsiębiorczyni z Torunia, która korzystała z firmowego komputera na L4 i straciła zasiłek z powodu wykonywania pracy zarobkowej. W podobnej sytuacji znalazł się trener, który w trakcie L4 poszedł odebrać córkę ze szkoły. 

Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", projekt doprecyzowuje pojęcia pracy zarobkowej oraz wykorzystania zwolnienia od pracy niezgodnie z jego celem. To dwa kryteria, które ZUS bierze pod uwagę przy odbieraniu pracownikowi zasiłku chorobowego, opiekuńczego czy świadczenia rehabilitacyjnego za cały okres niezdolności do pracy. 

Spore zmiany dla pracowników. Na L4 będzie można dorobić

"Uściślenie wskazanych przesłanek to krok milowy naprzód" - powiedziała w rozmowie z dziennikiem dr Katarzyna Kalata, radca prawny z Kancelarii Kalata. "Jego brak powoduje bowiem dziś groźne zjawisko dowolnego ustalania przez organ rentowy czy konkretne zachowanie ubezpieczonego stanowi wykorzystanie zwolnienia od pracy niezgodnie z jego celem, czy też nie" - dodała ekspertka. 

"Co np. w sytuacji, gdy w chwili wizytacji rekonwalescent będzie w domu, ale zaśnie i nie usłyszy dzwonka?" - pyta z kolei Andrzej Radzisław, radca prawny w Kancelarii Goźlińska, Petryk i Wspólnicy. 

Jedna z ważnych zmian jest, jak informuje gazeta, taka, że chory na L4 będzie mógł wykonywać incydentalne czynności, np. podpisać rachunek, listę płac czy list przewozowy. "Co więcej, będzie mógł się również wybrać na niezbędne zakupy, na zabieg medyczny, wizytę lekarską czy na pocztę. Bez groźby, że ZUS nie wypłaci mu pieniędzy" - wskazał "DGP". 

Zmiany czekają również osoby zatrudnione w dwóch miejscach. "Jeżeli taki pracownik zachoruje, będzie mógł - za odpowiednią adnotacją lekarza - dalej wykonywać obowiązki służbowe dla drugiego szefa. Obecnie jest to niedopuszczalne" - podsumowuje dziennik.  

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kontrola L4 | ZUS | zasiłek chorobowy | praca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »