Branża budowlana boryka się z problemami. Brakuje pracowników
Mimo że rynek budowlany przechodzi przez okres umiarkowanego ożywienia, wciąż należy do jednego z najbardziej zadłużonych w gospodarce. Pod koniec sierpnia 2025 r. zadłużenie sektora budowlanego przekroczyło 5,8 mld zł. Problemy finansowe ma 50,5 tys. firm, przy czym najtrudniejsza sytuacja dotyczy mniejszych przedsiębiorstw, zwłaszcza podwykonawców - pisze strefabiznesu.pl.
"Firmy projektowe nie otrzymują wynagrodzenia za pracę w cyklach miesięcznych, tylko po określonym etapie prac - nieraz po pół roku lub dłużej. Kredytują więc inwestycje. Kiedy nałożymy na to przedłużające się procedury administracyjne, czy brak waloryzacji, to sytuacja robi się jeszcze trudniejsza i dla stabilności firm, i dla jakości inwestycji" - twierdzi Anna Oleksiewicz, prezes Związku Ogólnopolskiego Projektantów i Inżynierów.
Jednym z problemów branży jest deficyt pracowników. Z najnowszego "Barometru Zawodów", przygotowywanego co roku na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wynika, że 17 ze 168 analizowanych profesji jest deficytowych. Wśród nich znajdują się również zawody związane z budownictwem, takie jak: monterzy instalacji budowlanych, elektrycy i energetycy, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych oraz spawacze.
Nawet 12 tys. zł brutto. Brakuje m.in. malarzy, hydraulików i zbrojarzy
Według danych GUS średnie miesięczne wynagrodzenie w sektorze budowlanym w marcu wyniosło około 8264 zł brutto. Najwięcej zarabiają specjaliści (nawet 20-40 tys. zł brutto), nieco mniej inżynierowie (średnio 8230 zł brutto) oraz pracownicy fizyczni (średnio 6927 zł brutto).
Analiza konkretnych ofert pracy pokazuje jednak znaczne różnice w wynagrodzeniach, zależnie od lokalizacji. Według ogłoszeń zamieszczonych w Centralnej Bazie Ofert Pracy dekarz na Pomorzu zarobi od 5800 do 6000 zł brutto. Na Śląsku stawka na podobnym stanowisku rośnie do 9500 zł brutto, jednak pracodawca wymaga 5-letniego doświadczenia oraz posiadania kompetencji ciesielskich i blacharskich.
Firmy poszukują również malarzy, szpachlarzy, monterów płyt kartonowo-gipsowych, glazurników-płytkarzy, murarzy, zbrojarzy, instalatorów wodno-kanalizacyjnych i hydraulików. Wynagrodzenie pracownika fizycznego często zaczyna się od pensji minimalnej, jednak jak podkreślają przedsiębiorcy, wraz ze zdobywaniem kolejnych umiejętności i uprawnień zatrudniony może liczyć na podwyżkę nawet o 3-4 tys. zł brutto.
"Wynagrodzenia są bardzo różne, od płacy minimalnej wzwyż, często zależą od konkretnej inwestycji. Na przykład moja firma robiła wykończenie kilku hal dla dużej spółki. Współpracowałem z kilkoma glazurnikami i płaciłem im na umowie zlecenie 12 000 zł brutto za miesiąc. Goniły nas terminy i prace odbywały się też w nocy i wieczorami, mieliśmy też pracowite niedziele" - mówi Adam Mirosławic, współwłaściciel firmy budowlanej Bud - MiR Wola, cytowany przez portal strefabiznesu.pl.












