Kursy walut. Ile kosztują dolar, euro i frank szwajcarski w środę, 5 czerwca?
Złoty umacniał się w stosunku do głównych walut w środę po południu. Po decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP) w sprawie stóp procentowych polska waluta zyskiwała zarówno w stosunku do dolara, euro jak i franka szwajcarskiego.
W środę o godzinie 17.56 dolar tracił 0,25 proc. w stosunku do złotego i był wyceniany na niecałe 3,95 zł.
Za euro trzeba było zapłacić 4,29 zł. Europejska waluta traciła 0,39 proc. wobec polskiej.
Frank szwajcarski kosztował niecałe 4,42 zł i tracił 0,65 procent.
Dla porównania, w środę rano, około godziny 8.00, euro wyceniane było na 4,30 zł, a frank szwajcarski na 4,44 zł. Amerykańska waluta kosztowała tyle samo, co po południu - 3,95 zł.
W środę inwestorzy oczekiwali przede wszystkim na decyzję RPP o stopach procentowych w Polsce. Rada zdecydowała się kolejny miesiąc z rzędu pozostawić stopy na tym samym poziomie. Oznacza to, że główna stopa Narodowego Banku Polskiego, tj. referencyjna nadal wynosi 5,75 procent.
Decyzja RPP pomogła złotemu odrobić straty notowane w pierwszej części dnia, kiedy trwało osłabienie polskiej waluty. Jak wskazywali analitycy ING Banku Śląskiego, było ono spowodowana głównie wyprzedażą walut rynków wschodzących, a nie czynnikami krajowymi.
Pozostawienie stóp na tym samym poziomie nie zaskoczyło analityków. Właśnie takiej decyzji RPP oczekiwał rynek. "Jedyna interesująca zmiana w komunikacie dotyczy perspektyw inflacji w drugiej połowie 2024 roku. W maju RPP oceniała, że inflacja 'może istotnie wzrosnąć', a w czerwcu, że 'wzrośnie'. Sugeruje to mniejszą niepewność i niższą oczekiwaną skalę wzrostu inflacji (ustawa o bonie energetycznym)" - skomentowali w mediach społecznościowych analitycy ING Banku Śląskiego.
"RPP nie zmieni na razie swojego jastrzębiego nastawienia biorąc pod uwagę odbicie inflacji w drugiej połowie roku. W ostatnim czasie prognozy rynkowe przesuwają się w kierunku pierwszych obniżek dopiero w drugiej połowie 2025 roku. Naszym zdaniem stanie się to najwcześniej w 2026 roku" - skomentowali z kolei ekonomiści banku Pekao.