Rynki walutowe czekają na przełom. Dolar rozdaje karty
Na rynkach akcji w końcówce ubiegłego tygodnia doszło po spektakularnego odbicia, ale jest za wcześnie, by definitywnie ogłosić wyrwanie się światowych indeksów ze spirali wyprzedaży. Tym bardziej że nowych powodów do zmartwień dostarcza m.in. koniunktura w Chinach. Kurs dolara jest najsilniejszy od 20 lat.
Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy
Pokłosiem drakońskich covidowych restrykcji są fatalne wyniki sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej. Psują one nastroje inwestycyjne na starcie tygodnia. W poniedziałek rano kurs euro plasuje się przy 4,68, dolar wyceniany jest na 4,50 zł. GBP/PLN powraca ponad 5,50, CHF/PLN znajduje się w okolicy 4,49.
Kurs euro utrzymuje się w kilkugroszowym przedziale wokół bariery 4,70 zł. Zakładamy jego utrzymanie w dotychczasowym zakresie. W kategoriach krótkoterminowego "sufitu" dla notowań EUR/PLN niezmiennie postrzegamy okolice 4,72, a prognozy walutowe Cinkciarz.pl zakładają jego stopniowe obniżanie się w kolejnych miesiącach. Obecnie jednak drogę do 4,60 zamyka okolica 4,65.
Najistotniejszymi informacjami z krajowej gospodarki będą jutrzejszy odczyt dynamiki PKB za pierwszy kwartał (szacujemy ją na około 8,5 proc. rok do roku) oraz zamykające tydzień dane obrazujące kondycję przemysłu i sytuację na rynku pracy.
Nieuniknione osłabienie koniunktury jest melodią przyszłości, ale już teraz obok rekordowej inflacji skutki wojny bardzo wyraźnie widać w bilansie płatniczym. Deficyt salda obrotów bieżących pogłębił się do prawie 3 mld euro, w ostatnim roku wynosi już ponad 2 proc. PKB.
Oznacza to, że gospodarka błyskawicznie przeszła z potężnej nadwyżki (na papierze korzystnej dla złotego) do dużego deficytu. Jest on w większości rezultatem wojenną napaścią Rosji na Ukrainę: eksport na wschód został sparaliżowany, a surowce mocno podrożały. Poprawę w tym zakresie zwiastowałoby przełamanie impasu na polu Krajowego Planu Odbudowy oznaczające uruchomienie strumienia środków unijnych.
Od tygodni mówi się o bliskim, wręcz przesądzonym porozumieniu. Zdaniem rzecznika polskiego rządu negocjacje zostały zamknięte i akceptacja ze strony Komisji Europejskiej jest kwestią dni. Przed kolejnym posiedzeniem Sejmu (25-26 maja) może też dojść do osiągnięcia konsensusu w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Bez tych zmian, mimo zatwierdzenia KPO faktyczna wypłata środków pozostanie zablokowana.
Gdy EUR/PLN pozostaje stabilny, kurs USD/PLN narusza 4,50 i jest najwyższy od załamania złotego po napaści Rosji na Ukrainę. W relacji do innych reprezentantów gospodarek rozwiniętych amerykańska waluta jest najsilniejsza od 20 lat, a EUR/USD ma w zasięgu dołki z początku 2017 r.
Jeśli zostaną one sforsowane, to może otwierać się droga do parytetu wartości euro i dolara. Kluczem do zachowania USD, który w maju deklasuje inne waluty, będą wtorkowe dane o sprzedaży detalicznej i seria wystąpień publicznych decydentów Rezerwy Federalnej. Spodziewamy się, że mogą studzić oni oczekiwania na jednorazowe ruchy stóp o więcej niż 50 punktów bazowych. Jeśli poprawa nastrojów inwestycyjne zacznie krzepnąć, będzie to impuls w kierunku korekty i przerwania przynajmniej na chwilę dominacji amerykańskiej waluty.
Bartosz Sawicki