Polska 2050 popiera projekt renty wdowiej w okrojonej formie. "Nie chcemy zapaści finansów"

- Klub Polska 2050 - Trzecia Droga popiera skierowanie projektu do dalszych prac legislacyjnych. Przystępując do prac nad tym projektem oczekujemy od rządu, że przedstawi nam kolejne projekty aktów prawnych dotyczące poprawy sytuacji osób najsłabszych - powiedziała posłanka Wioleta Tomczak, odnosząc się do rządowego projektu ustawy o rencie wdowiej. Rządowa propozycja uzyskała poparcie koalicjantów, a również PiS, które złożyło swoje poprawki.

\

W czwartek w Sejmie odbyła się dyskusja nad rządowym projektem ustawy, który ma na celu wprowadzenie renty wdowiej. Pomimo, że to projekt obywatelski, to finalnie przeszedł dość duże zmiany w koncepcji na poziomie Rady Ministrów. Problemem okazały się zbyt duże koszty, które tłumaczyć należy m.in. procedurą nadmiernego deficytu, którą wobec Polski uruchomi Bruksela. To nie zostaje bez wpływu na tworzony obecnie budżet państwa na przyszły rok. 

Rada Ministrów zdecydowała, że zamiast całkowicie wygasić projekt wprowadzi mechanizmy "dojścia do oczekiwanych parametrów". Tym samym poziom renty zmarłego małżonka to 15 proc. w 2025 r. z opcją zwiększenia do 25 proc. w przyszłości (i niewykluczone że do 50 proc. w kolejnych latach). Zaproponowano także ograniczenie wysokości renty do trzykrotności minimalnej emerytury (obecnie ok. 5,4 tys. zł). 

Reklama

To nad projektem po rządowych zmianach obecnie pracują posłowie. 

PiS składa poprawki do projektu renty wdowiej

Urszula Rusecka (PiS) zwróciła uwagę, że zgodnie z rządowym założeniem na 2028 rok dotyczącym rewizji "może się okazać, że te 50 proc, nie zostanie zrealizowane".

- Renta wdowia bedzie przyjęta w bardzo okrojonej, skromnej formie. Tylko naiwni myśleli, że będzie inaczej. Polska pod rządami KO objęta została procedurą nadmiernego deficytu (...) Znana zasada wchodzi: pieniędzy nie ma i nie będzie - powiedziała posłanka, dodają, że "pod znakiem zapytania staje 800 plus, zmniejszono o prawie 900 zł 14. emeryturę, pozbawiono ponad milion emerytów tego świadczenia.

Rusecka w imieniu PiS złożyła poprawkę do projektu, zakładając wskaźnik 60 proc., jak również limit 15 proc. w I połowie 2025 r. i 30 proc. w II połowie 2025 r. 

- Przywracamy wersję pierwotną, która była przedłożona - powiedziała.

Poprawki zapowiadał także wcześniej Mateusz Morawiecki, były premier i wiceprezes PiS.

- Wspieramy wszystkie dodatkowe, kolejne propozycje, które wiążą się z poprawą losu seniorów. Będziemy je również poprawiać, bo ze wstępnych analiz, które dostałem wynika, że będą to bardzo skromne plany, że rząd Tuska chce w bardzo skromny sposób chce wypełnić swoje wcześniejsze zobowiązania, obietnice - powiedział. 

Polska 2050 popiera rządowy projekt

Joanna Frydrych (KO) przyznała, że "Koalicja 15 października odpowiada na potrzeby seniorów".

- Od 2017 roku (...) PO prowadziła konsultacje programowe skierowane do owdowiałych seniorów. (...) Proponowaliśmy i zapowiadaliśmy projekt ustawy, który przyznawałby 25 proc. drugiego świadczenia na czas wdowieństwa (...) Obiecaliśmy wsparcie seniorom i realizujemy obietnice wyborcze - powiedziała posłanka, popierając projekt w wersji rządowej.  

Wioletta Tomczak (Polska 2050 - Trzecia Droga) poinformowała, że jej klub również popiera skierowanie projektu do dalszych prac legislacyjnych. Jeszcze w czwartek lider ugrupowania, Szymon Hołownia, mówił w Sejmie dziennikarzom, że w klubie Polska 2050-TD nadal trwa dyskusja nt. poparcia projektu i nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie.

- W ocenie klubu niezbędne jest dopracowanie kroczącego modelu wypłaty świadczeń. Nie chcemy bowiem zapaści finansów publicznych w najbliższych latach. Zbyt wiele kosztuje już wyprowadzadzanie z fatalnej sytuacji finansowej, w jakiej zostawił nasze państwo rząd Zjednoczonej Prawicy. Z tego powodu ważne jest skorygowanie procentowych wysokości świadczeń i stopniowe, w kolejnych latach dochodzenie do docelowej wysokości - powiedziała posłanka. Dodała, że wraz ze stroną społeczną klub chce wypracować zestawu rozwiązań, którego renta wdowia będzie jednym z elementów. 

Wiceszef resortu rodziny Sebastian Gajewski przyznał, że "stać nas" na rentę wdowią.

- Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jest historycznie w najlepszej sytuacji. Pokrycie wypłat świadczeń składkami wynosi ponad 80 proc. Pierwsze miesiące 2024 r. były bardzo dobre i to pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość - powiedział. Dodał, że nie będzie obowiązywać kryterium stażu małżeńskiego przy przyznawaniu świadczenia.

Rząd zmienił założenia projektu obywatelskiego

Rządowy projekt to zmodyfikowana wersja propozycji obywatelskiej. Pierwotnie zakładano, że owdowiała osoba mogłaby zachować swoje świadczenie emerytalne i powiększyć je o 50 procent renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 procent swojego świadczenia.

Obecnie w przypadku zbiegu prawa do kilku świadczeń emerytalno-rentowych obowiązuje zasada wypłaty jednego świadczenia. Dlatego po śmierci małżonka osoba owdowiała może zachować swoją emeryturę albo z niej zrezygnować i wybrać rentę rodzinną po zmarłym. Autorzy projektu zaproponowali, by dojście do pułapu 50 proc. świadczenia było stopniowe, tzn. najpierw byłoby to 15 proc. tego drugiego świadczenia, potem 20 proc. i docelowo połowa

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk powiedziała po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów, że rząd poprze obywatelski projekt ustawy w sprawie renty wdowiej.

- Stanowisko rządu ma o tyle duże znaczenie polityczne, bo zobowiązaliśmy się wszyscy, że w Sejmie będziemy wspólnie pracowali i wspólnie jako cała koalicja rządowa głosowali za takim kształtem projektu, który wynika ze stanowiska rządu - powiedział z kolei premier Donald Tusk

Jak mówił z kolei w rozmowie z Interią Łukasz Michnik, rzecznik Lewicy, która rentę wdowią miała wpisaną w program wyborczy, rozwiązanie to może przynieść wymierne korzyści emerytom.

- Jak pamiętamy, na początku opinia ministra finansów nie była zbyt pochlebna, więc wykonaliśmy ogrom pracy dyplomatycznej i merytorycznej, żeby ten rewolucyjny projekt renty wdowiej przeszedł przez Radę Ministrów już z pozytywną oceną i za chwilę będziemy go głosować w Sejmie. Dla nas to projekt na miarę 500 plus, który jak pamiętamy budził wysokie emocje, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że zabezpieczył finansowo wiele rodzin z dziećmi. Renta wdowia to 500 plus dla seniorów, to co najmniej kilkaset złotych więcej, które trafi do rąk emerytów i emerytek - podkreślił.

Projekt wymaga doprecyzowania w kwestii stażu małżeńskiego?

Do projektu na łamach Interii odniósł się także dr Tomasz Lasocki z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej. Jego zdaniem do przepisów powinien zostać wprowadzony minimalny staż małżeński w wymiarze co najmniej 1 roku, który uprawniałby do uzyskania renty. 

- Chodzi o to, by ktoś na przysłowiowym łożu śmierci nie zrobił czynności prawnej, która daje komuś prawo do dodatkowego świadczenia, czyli dla państwa tworzy zobowiązanie finansowe na lata. Takie obawy są wyrażane w przestrzeni publicznej. Sądzę, że byłyby to przypadki raczej jednostkowe, ale prawo musi być tworzone dla wszystkich - również takich wyjątków - powiedział. 

Łukasz Michnik z kolei wyjaśnił, że projekt zakłada obowiązywanie pięcioletniego okresu przed osiągnięciem wieku emerytalnego, który będzie uprawniał do otrzymania przez wdowę lub wdowca świadczenia.

- Jeśli odejdzie od nas osoba, która jeszcze nie osiągnęła wieku emerytalnego, to będzie obowiązywał okres pięciu lat wstecz, czyli jeśli w wieku na przykład 60 lat partner odejdzie, to wdowa będzie kwalifikowała do renty wdowiej - tłumaczył. 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Renta wdowia | Emerytura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »