W poniedziałek, 11 stycznia Ferro (FRO) rozpoczęło notowania od poziomu 27 zł, czyli o 0,37 proc. więcej niż na zamknięciu piątkowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 26,9 zł. To była także maksymalna wartość tej spółki w tym dniu. Poziom minimalny - 26,2 zł - spółka osiągnęła na zamknięciu.
Liczba transakcji dla spółki Ferro wyniosła 23, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 1 671 sztuk. Sesja odbyła się przy małym obrocie, który wyniósł 44,7 tys. złotych, a w ostatnim miesiącu średni obrót dla tych akcji wynosił 249 tys. zł.
Spółka utrzymała na zamknięciu poziom notowań z ostatniej sesji. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zwiększyła się o 7,60 proc., w ciągu miesiąca wzrosła o 13,98 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się o 65,03 proc., a od początku roku akcjonariusze zyskali 7,6 proc.
W poniedziałek Ferro zachowywało się podobnie jak rynek. Indeks WIG spadł o 0,12 proc. do poziomu 59 773 punktów, a wartość spółki nie zmieniła się. Spółki z sektora budowlanego do których należy także Ferro ciągnęły rynek w dół, wartość indeksu WIG-BUDOW spadła o 0,83 proc. do poziomu 3 721 punktów. To między innymi słaba kondycja spółek budowlanych na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG spadł. W odniesieniu do analizowanej spółki cały sektor budowlany zachowywał się gorzej niż Ferro, gdyż wartość indeksu WIG-BUDOW spadła o 0,83 proc., a wartość spółki nie zmieniła się.
Ferro jest jednym z największych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej producentów armatury sanitarnej i instalacyjnej. Zajmuje czołową pozycję w Polce na rynku sprzedaży zaworów i drugie w sprzedaży baterii. Produkcja Grupy realizowana jest w dwóch zakładach: w Czechach i w Chinach. (na podst. GPW).