We wtorek, 9 lutego Ferro (FRO) rozpoczęło notowania od poziomu 26,8 zł, czyli takiego, na jakim zakończyła się poprzednia sesja. To była także maksymalna wartość tej spółki tego dnia. Poziom minimalny - 25,7 zł - spółka osiągnęła na zamknięciu.
Liczba transakcji dla spółki Ferro wyniosła 15, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 25 429 sztuk. Spadek odbył się przy dużym obrocie, co może budzić niepokój wśród inwestorów. Obroty wyniosły 653 tys. złotych, a w ostatnim miesiącu średni obrót dla tych akcji wynosił 207 tys. zł.
Spółka przełamała tendencję wzrostową trwającą od 3 sesji i odnotowała spadek. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zmniejszyła się o 3,38 proc., w ciągu miesiąca obniżyła się o 1,91 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się o 46,86 proc., a od początku roku akcjonariusze zyskali 47,7 proc.
We wtorek Ferro zachowywało się gorzej niż rynek. Indeks WIG spadł o 0,33 proc. do poziomu 57 248 punktów, a wartość spółki spadła aż o 4,1 proc. Spółki budowlane do których należy także Ferro ciągnęły rynek w dół, wartość indeksu WIG-BUDOW spadła o 0,28 proc. do poziomu 3 963 punktów. To między innymi słaba kondycja spółek budowlanych na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG spadł.
Ferro jest jednym z największych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej producentów armatury sanitarnej i instalacyjnej. Zajmuje czołową pozycję w Polce na rynku sprzedaży zaworów i drugie w sprzedaży baterii. Produkcja Grupy realizowana jest w dwóch zakładach: w Czechach i w Chinach. (na podst. GPW).