Notowania akcji spółki Industrial Milk Company z 10 sierpnia 2022 roku

W środę, 10 sierpnia Industrial Milk Company (IMC) rozpoczął notowania od poziomu 16,8 zł, czyli takiego, na jakim zakończyła się poprzednia sesja. To była także maksymalna wartość tej spółki tego dnia. Poziom minimalny - 16 zł - spółka osiągnęła na zamknięciu.

Liczba transakcji dla spółki Industrial Milk Company wyniosła 7, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 433 sztuk. Spadek odbył się przy małym obrocie, więc inwestorzy powinni obserwować co będzie się działo na kolejnych sesjach. Obroty wyniosły 6,95 tys. złotych, a w ostatnim miesiącu średni obrót dla tych akcji wynosił 59,9 tys. zł.

Reklama

Analizowana sesja była kolejną spadkową. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki obniżyła się o 3,90 proc., w ciągu miesiąca zmniejszyła się o 3,90 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy spadła o 40,74 proc., a od początku roku akcjonariusze stracili 45,02 proc.

W środę Industrial Milk Company zachowywał się gorzej niż rynek. Indeks WIG wzrósł o 0,42 proc. do poziomu 54 956 punktów, a wartość spółki spadła o 4,76 proc. Spółki z sektora spożywczego do których należy także Industrial Milk Company ciągnęły mocno rynek w dół, wartość indeksu WIG-SPOZYW spadła o 1,21 proc. do poziomu 2 449 punktów. Pomimo negatywnego oddziaływania branży spożywczej na rynek indeks WIG wzrósł.

IMC to ukraińska grupa rolnicza. Główne obszary działalności to: kultywacja upraw zbożowych i oleistych, produkcja ziemniaków, hodowla bydła mlecznego i produkcja mleka oraz przechowywanie i przetwarzanie upraw zbożowych i oleistych. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »